Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lisowski triumfatorem Volkswagen Castrol Cup

(TSz)
Volkswagen Castrol Cup,  Fot: Volkswagen
Volkswagen Castrol Cup, Fot: Volkswagen
W Poznaniu odbyła się siódma, finałowa runda pucharu Volkswagen Castrol Cup. W zawodach wzięło udział 25 kierowców z dziewięciu krajów. Mistrzowski tytuł, dzięki wygranej w pierwszym wyścigu zapewnił sobie Mateusz Lisowski, który wykorzystał start z pole position. Drugą lokatę w całym serialu wywalczył zwycięzca drugiego wyścigu Kuba Litwin, a trzecią zaledwie 16-letni Jan Kisiel.

Przed finałową rundą Pucharu na Torze Poznań, liderem w klasyfikacji generalnej był Mateusz Lisowski, który miał na swoim

Volkswagen Castrol Cup,  Fot: Volkswagen
Volkswagen Castrol Cup, Fot: Volkswagen

koncie 450 punktów. Nie mógł być on jednak pewien mistrzowskiego tytuły, gdyż realne szanse na niego mieli kolejni zawodnicy w stawce. Drugi ze stratą 47 punktów do lidera był Jan Kisiel, a tuż za Kisielem z 398 punktami na mistrzostwo po cichu liczył także kolejny Polak Jakub Litwin. Matematyczne szanse na znalezienie się na najwyższym stopniu podium mieli jeszcze kolejni zawodnicy. Na czwartym miejscu z 375 punktami znajdował się najlepszy z zagranicznych kierowców, Szwed Rasmus Marthen, a za nim Maciej Steinhof (348 pkt), Robertas Kupcikas (338 pkt) i Marcus Fluch (337 pkt).

W siódmej, finałowej rundzie wystartowało 25 kierowców. W tej stawce znalało się czterech gości: Jerzy Dudek, Jacek Jurecki, Sebastian Arriola i Dominik Kotarba – Majkutewicz. Dla Dudka, jednego z najbardziej utytułowanych polskich piłkarzy, Członka Klubu Wybitnego Reprezentanta Polski oraz byłego zawodnika takich klubów jak Feyenoord Rotterdam, Liverpool FC czy real Madryt był to już trzeci występ w wyścigowym Golfie w tym sezonie. Pochodzący z Gwatemali Sebastian Arriola na co dzień startuje w meksykańskiej Formule Latam. Miał on okazję dzięki wymianie zawodników startujących w wyścigowych seriach Volkswagena spróbowania sił ze stawką uczestników pucharu Volkswagen Castrol Cup. Taką samą okazję, jednak na meksykańskiej ziemi będzie miał już w listopadzie tego roku przedstawiciel polskiego markowego pucharu – Jan Kisiel. Zdobywca trzeciego miejsca w Pucharze tym razem poprowadzi jednomiejscowy bolid Formuły Latam.

Kwalifikacje do finałowej rundy Volkswagen Castrol Cup odbyły wie w piątek, ale ze względów organizacyjnych zostały one jednak powtórzone w sobotę, przed pierwszym wyścigiem. Tłok na torze spowodował, że nie wszystkim udało się jednak przejechać „czystego okrążenia”. Najlepiej w tych warunkach poradził sobie Mateusz Lisowski, który wykręcając czas 1:45,037 i wywalczył pole position. Drugi wynik kwalifikacji należał do najmłodszego w stawce Pawła Krężeloka, który stracił do Lisowskiego 0.369 s. Na kolejnych miejscach znaleźli się Robertas Kupcikas, Maciej Steinhof i najlepsza z kobiet Małgorzata Rdest. Dopiero 10 miejsce zajął walczący o zwycięstwo w pucharze Jan Kisiel, a kolejny kandydat do tego tytułu Jakub Litwin był trzynasty. Jerzy Dudek zanotował 21 czas.

Volkswagen Castrol Cup,  Fot: Volkswagen
Volkswagen Castrol Cup, Fot: Volkswagen

Zgodnie z przewidywaniami, startujący z pole position Mateusz Lisowski uciekł na starcie pierwszego wyścigu reszcie stawki i zaczął budować swoją przewagę. Jadący za nim Paweł Krężelok nie dał rady odpierać ataków Robertasa Kupcikasa, który szybko wyprzedził młodego Szczecinianina i ruszył w pogoń za Lisowskim. O trzecie miejsce zacięcie walczyli młody Krężelok i Maciej Steinhof. Na trzecim okrążeniu po wypadnięciu Martina Wirkijowskiego, na tor wyjechał Safety Car. Po zjeździe samochodu bezpieczeństwa walkę o trzecie miejsce wygrał Steinhof. Zawodnicy nie zmienili już kolejności i w ten sposób mijając linię mety na pierwszym miejscu Mateusz Lisowski zapewnił sobie tytuł mistrzowski Volkswagen Castrol Cup 2013.

Kolejni zawodnicy na mecie, Robertas Kupcikas i trzeci Maciej Steinhof pozostali w grze o miejsca na podium sezonu. Ósmy w wyścigu (po nałożeniu kary na Adama Rzepeckiego) był Jakub Litwin, co spowodowało, że Szczecinianin do drugiego wyścigu startował z pole position. Bardzo dobrze w wyścigu spisał się Jan Kisiel, który startując z 10 pola, po fantastycznej pogoni ukończył wyścig na 5 pozycji. Najlepszy wynik wśród kobiet osiągnęła Małgorzata Rdest, która była trzynasta. Jerzy Dudek zajął 20 miejsce.

Wypowiedzi po 1 wyścigu:

Mateusz Lisowski:
„Ten wyścig ułożył się dla mnie perfekcyjnie. Skupiałem się na utrzymaniu równego, pewnego tempa. Nie miałem żadnych problemów z samochodem. To już trzeci puchar, który zdobyłem w swojej karierze, więc jestem niesamowicie zadowolony i szczęśliwy!”

Robertas Kupcikas:
„Wszyscy chcą wygrać, jest wielu kandydatów do podium, więc nie będzie łatwo, zwłaszcza że w drugim wyścigu pojadę z 7. miejsca.”

Volkswagen Castrol Cup,  Fot: Volkswagen
Volkswagen Castrol Cup, Fot: Volkswagen

Maciej Steinhof:
„Już w kwalifikacjach było dobrze. Wyścig pojechałem czysto, szybko i bez większych błędów. Bardzo mnie to cieszy, bo to oznacza, że powracam do formy sprzed dwóch lat. Dziękuję rywalom, bo ścigaliśmy się na centymetry przy wysokich prędkościach, a mimo tego na aucie nie mam nawet jednej rysy. Cieszę się z podium i koncentruję na tym, żeby drugi wyścig pojechać jeszcze szybciej.”

Podczas drugiego wyścigu zdecydować się miały losy tytułu wicemistrzowskiego, na który szanse miało wciąż pięciu zawodników. Jeszcze przed startem, podczas okrążenia formującego wielki pech spotkał największego faworyta do zajęcia drugiego miejsca Jana Kisiela. Warszawianin niestety złapał „gumę” i musiał zjechać do boksu, co sprawiło że zamiast z 4 miejsca, startował on do wyścigu z końca stawki. W tym momencie „wirtualnym” wicemistrzem był startujący z pole position Jakub Litwin. Szczecinianin wziął przykład z nowego mistrza Volkswagen Castrol Cup i już po starcie zaczął uciekać rywalom. W pogoń za Polakiem ruszyli Szwed Marcus Fluch i Maciej Steinhof. W tym momencie przesądzone były losy tytułu wicemistrzowskiego, jednak układ wyścigu sprawiał, że po pechu Kisiela, na trzecie miejsce miało jeszcze szansę kilku zawodników. Walka trwała na końcu stawki, gdzie w ekspresowym tempie swoje pozycje odrabiał właśnie Jan Kisiel. Zawodnik z Warszawy w ciągu zaledwie pięciu okrążeń, wykorzystując prawie wszystkie możliwości użycia systemu Push – to – Pass, odrobił aż dziesięć pozycji. Mimo wielu ataków i walki, końcówka wyścigu nie przyniosła zmian w jego klasyfikacji. Linię mety jako pierwszy, po raz pierwszy w sezonie minął Jakub Litwin. Ta pozycja dała mu awans i drugie miejsce w klasyfikacji generalnej sezonu. Kolejni linię mety minęli Szwed Marcus Fluch i Maciej Steinhof, dla którego było to drugie podium podczas finałowej rundy. Tuż za nimi na metę wpadli Robertas Kupcikas, Sebastian Arriola, Rasmus Marthen i ponownie najlepsza z kobiet Małgosia Rdest.

Volkswagen Castrol Cup,  Fot: Volkswagen
Volkswagen Castrol Cup, Fot: Volkswagen

Szalona pogoń i walka przyniosła tytuł drugiego wicemistrza Jankowi Kisielowi, który mijając linię mety na jedenastej pozycji zebrał wystarczającą ilość punktów, aby zająć trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Najlepszym z VIPów okazał się Jerzy Dudek, który zajął 18 pozycję.

Po zaciętej walce i dramatycznych wyścigach numer trzynaście i czternaście pucharu Volkswagen Castrol Cup mistrzem serii został Mateusz Lisowski. Tytuł wicemistrza padł łupem Jakuba Litwina, a najniższy stopień podium uzupełnił kolejny Polak Jan Kisiel. Kolejne miejsca w klasyfikacji generalnej sezonu zajęli najlepszy z zawodników zagranicznych Rasmus Marthen, następnie Maciej Steinhof i Robertas Kupcikas. Pierwszą dziesiątkę uzupełnili jeszcze Marcus Fluch ze Szwecji, Krystian Korzeniowski, Martin Wirkijowski i Sebastian Ramirez.

Zwycięzca Mateusz Lisowski odebrał z rąk Prezesa Volkswagen Group Polska Ralfa Berckhana, kluczyki do Samochodu Roku Volkswagena Golfa 7 oraz czek na 30 000 euro. Jakub Litwin otrzymał czek na 20 000, a trzeci Jan Kisiel 10 000 euro. Warto też wspomnieć o nagrodzie fair play ufundowanej przez sponsora, firmę Castrol. Z rąk dyrektora marki Sławomira Radonia, kluczyki do nowego Volkswagena up! odebrał Maciej Steinhof.

Wypowiedzi po 2 wyścigu:

Jakub Litwin:

Volkswagen Castrol Cup,  Fot: Volkswagen
Volkswagen Castrol Cup, Fot: Volkswagen

„Po kwalifikacjach byłem zdruzgotany, czasy były fatalne, jazda nienajlepsza, ale wszystko świetnie się dla mnie skończyło. W poprzednim wyścigu walczyłem jak mogłem o to ósme miejsce, żeby w drugim wystartować z pole position i powalczyć o 60 punktów za zwycięstwo. Jestem przeszczęśliwy. Nie miałem kłopotów z oponami, choć Marcus Fluch mocno mnie naciskał. Jestem dumny, a zwycięstwo dedykuje moim rodzicom i Zbyszkowi Szwagierczakowi.”

Marcus Fluch:
„Na początku myślałem o tym, żeby gonić Kubę, ale potem pomyślałem, że dla mnie będzie lepiej bezpiecznie dojechać do mety na drugim miejscu. Poza tym nie miałem pewnej, czystej okazji do wyprzedzenia Kuby, więc nie chciałem ryzykować”

Jan Kisiel:
„Oczywiście, że miałem chrapkę na drugą pozycję w całym sezonie, ale los pozbawił mnie szans na walkę. Na okrążeniu rozgrzewkowym złapałem kapcia, więc musiałem startować z pit-lane. Mimo tego udało mi się przebić z ostatniego miejsca na 11.”

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty