– Nie ma dnia, byśmy nie przyłapali kierowcy bez ważnego ubezpieczenia – mówi Marzanna Boratyńska, rzecznik łódzkiej drogówki. – O każdym takim wypadku informujemy Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który nakłada karę.
Za jazdę bez ubezpieczenia OC przez dwa tygodnie lub dłużej płaci się dwukrotność najniższej krajowej pensji, czyli (od tego roku) 3.500 zł, do czternastu dni – połowę tej stawki, czyli 1.750 zł, a poniżej trzech dni – 20 procent, czyli 672 zł. Gdy kierowca bez OC spowoduje wypadek lub kolizję, rekompensatę poszkodowanemu wypłaca Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, ale później obciąża kosztami winowajcę, który dodatkowo musi zapłacić mandat.
– Mieliśmy przypadek, gdy kierowca bez OC uszkodził drogi samochód – mówi Marzanna Boratyńska. – Wartość szkody, kary i mandatów wyceniono mu na ponad 50 tys. zł. Wszystko musiał pokryć z własnej kieszeni.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?