Łódzkie pasy
Data publikacji: Autor: (m,sim) - Express Ilustrowany

Tego jeszcze w Łodzi nie było: Zarząd Dróg i Transportu ogłosił przetarg na malowanie pasów na jezdniach z takim poślizgiem, że prace mogły ruszyć dopiero teraz. Fachowcy alarmują, że odnawianie oznakowania we wrześniu to wyrzucanie pieniędzy w błoto – po zimie pasy będą nadawać się do poprawki.
Malowanie zwykle rozpoczynało się w kwietniu i trwało do sierpnia. Tym razem drogowcy do września namalowali 40 tys. m kw. pasów – to połowa tego, co w latach poprzednich. Powód? Dotąd oznakowaniem poziomym zajmowała się miejska spółka – Zakład Drogownictwa i Inżynierii. W tym roku ZDiT wymyślił przetargi. Największy – na 400 tys. zł – odbył się dopiero teraz. Wygrała go firma z Brodnicy.
– W kraju takie prace się skończyły – mówi jeden z łódzkich drogowców. – Teraz firmy nie mają nic do roboty. Wygrywają więc przetargi oferując wykonanie po kosztach.
Spytaliśmy Adama Żeberkiewicza, rzecznika ZDiT, dlaczego miasto tak późno zabrało się do malowania pasów? – Przecież to kolejny przetarg. Pierwszy odbył się już dawno - skwitował.