Maserati od Chodzenia

Jerzy Iwaszkiewicz
W Warszawie pokazano nowy model Lexusa IS. Zawsze jest tak, że im większy kryzys, tym więcej luksusowych samochodów. W luksusie nigdy w Polsce nie było kryzysu. Lexusy są trochę lepsze i znacznie droższe od Toyoty, ale jak ktoś jedzie Lexusem, to od razu widać, że go stać.

Od 35 lat samochodowe salony prowadzi Leszek Chodzeń, który jest notabene, jeszcze lepszy od Lexusów. Udało mu się

Jerzy Iwaszkiewicz, Fot: Archiwum Polskapresse
Jerzy Iwaszkiewicz, Fot: Archiwum Polskapresse

pogodzić ogień z wodą i sprzedaje jednocześnie Toyoty oraz Hondy, co jest ewenementem jako, że firmy te ostro konkurują i nie znoszą się co najmniej jak Radom z Kielcami. Wraz z synem Piotrem, Chodzeń prowadzi również salon Maserati (ceny aut 500-800 tys. zł). Salon Lexusów prowadzi również w Warszawie na Pradze, przy FSO, córka znanego Władysława Cygana. „Cygan kupił FSO” – pisaliśmy.

Lexus IS w wersji sport to elegancka zabaweczka za 200 tys. złotych, ale w zwykłej wersji sedan kosztuje 134 tys. co jak na Lexusa jest ceną w miarę „przytomną”. Auto wyposażone jest w tzw. inteligentny kluczyk, czyli nie odjedzie bez właściciela oraz specjalne czujniki w zderzaku, które podnoszą maskę w momencie – jak piszą – kolizji z pieszym. O tym jak po takiej kolizji czuje się pieszy, na razie nie piszą. Nowy Lexus ma także napęd hybrydowy, silnik benzynowy 2,5 l z wtryskiem, 207 KM i elektryczny. Należy unikać używanych Lexusow sprowadzanych z USA z silnikami czterolitrowymi, jako że w warszawskich korkach palą one co najmniej 20 litrów.

Pokaz odbył się w eleganckim salonie na ul. Puławskiej. Jest to największy salon Lexusa w Europie i zupełnie niepotrzebnie, jako, że jak na razie, nie jest to auto zbyt powszechnie kupowane. W ubiegłym roku sprzedano w Polsce 1000 sztuk. Lexus jest to auto, które się wyróżnia i to jest jego główna zaleta.

Na jeszcze większy luksus zanosi się z kolei w salonie braci Fussów na ul. Ostrobramskiej, gdzie otwarty zostanie niebawem salon Rolls-Royce’a. Sprzedawany będzie m.in. najnowszy model Wraith, ale nie chcą powiedzieć za ile. Istnieje zasada, że jak ktoś pyta o cenę RR, to znaczy, że go nie stać. Z tego co wiemy, to Rolls-Royce’y u Fussów w Warszawie (pozdrawiamy pana Tadeusza) kosztować będą w granicach 1,5 mln złotych. Po Polsce jeździ zaledwie kilka tych samochodów, z czego najnowszy w Konstancinie, prowadzony zwykle przez elegancką damę o wiele bardziej atrakcyjną zresztą od samochodu. Niebawem dostępny będzie w Warszawie królewski model Phantom. W ubiegłym roku sprzedano na świecie 3,5 tys. Rolls-Royce’ów.

Nie bardzo wypada aby Rolls-Royce prowadzony był przez samego właściciela, który powinien siedzieć godnie na tylnej kanapie i trzeba do tego auta dokupić kierowcę.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty