Mazda 6 kombi

Po trzech latach od premiery druga generacja Mazdy 6 doczekała się face liftingu. Z zewnątrz zmian widać niewiele - przeprojektowano zderzak, zespolono kierunkowskazy z lusterkami bocznymi. Głębokie przetłoczenia między błotnikami a pokrywą komory silnika podkreślają "muskularny" przód. Łącznie wprowadzono aż 400 zmian ingerując także w mechanikę i poprawiając ergonomię.

Mazda opracowała dla "szóstki" drugiej generacji nową płytę podłogową. Mimo to wymiary zewnętrzne się nie zmieniły - auto ma 478,5 cm długości, 179,5 cm szerokości i 149 cm wysokości.

Istotny w wersji kombi jest bagażnik. Ten w Maździe ma przeciętną pojemność - standardowo 519 litrów, a po złożeniu wzrasta do 1751 litrów. To co prawda porównywalnie do Forda Mondeo Tournier (554/1745 l) i Volkswagena Passata (603/1731 l) ale już z taką Skodą Superb II (633/1865) przegrywa z kretesem. Specjalnością Mazdy jest Karakuri - to nie rodzaj honorowego samobójstwa w wykonaniu samuraja, ale system składania tylnej kanapy - robi się to za pomocą jednej dźwigni, która jest dostępna od strony bagażnika. Tylna kanapa w ciągu sekundy zmienia się w płaską podłogę powiększonego kufra.

Wnętrze jest przestronne i zapewnia komfort podróżowania zarówno z przodu, jak i z tyłu auta. Fotele są regulowane w szerokim zakresie, ale wydają się nieco za twarde i słabo wyprofilowane, co skutkuje nie najlepszym trzymaniem bocznym.

Kierowcę otacza wysoko poprowadzony kokpit. Chromowane detale oraz plastikowe wstawki - imitacje lakieru fortepianowego na desce, dodały wnętrzu klasy. Jednak największą zmianą jaką dokonano we wnętrzu jest poprawa czytelności i funkcjonalności tablicy przyrządów. Przyciski na kierownicy zmieniono tak, aby obsługa była bardziej intuicyjna.

W czasie jazdy do środka nie przedostaje się wiele dźwięków. Dzięki odpowiednio zaprojektowanym przednim słupkom i lusterkom bocznym oraz szczelne spasowanym drzwiom, ograniczony został szum powodowany przez opór powietrza. W modelu z wysokoprężnym silnikiem 2,2 zmniejszono hałas w trakcie zimnego rozruchu. Osiągnięto to m.in. zmieniając ciśnienie wtrysku paliwa i używając świec żarowych wspomagających zapłon.

Jedną z największych zalet Mazdy 6 jest jej zawieszenie. W najnowszej wersji zostało jeszcze bardziej utwardzone. Poprawiono komfort jazdy bez szkody dla stabilności prowadzenia, dzięki czemu auto doskonale trzyma się w zakrętach, a na wybojach nie powypadają nam plomby z zębów. Wysoko zamontowane przednie zawieszenie z podwójnymi wahaczami poprzecznymi ma nowe tuleje stabilizatora o mniejszej sprężystości. Dzięki temu samochód lepiej utrzymuje kierunek jazdy na wprost. W zawieszeniu tylnym zastosowano nowe, sztywniejsze mocowanie piast, co poprawiło stabilność auta podczas manewrowania.

Pod maską testowanej Mazdy pracował wysokoprężny silnik 2.2 MZR-CD z wtryskiem common-rail o mocy 180 KM i momencie obrotowym 400 Nm dostępnym przy 1800 obr./min. Jednostka ma nową, mniejszą turbosprężarkę o mniejszej bezwładności, dzięki czemu lepiej reaguje na wciśnięcie pedału gazu. Silnik jest elastyczny, a przy spokojniej jeździe spala około 7 l oleju napędowego na 100 km. Jeśli chcemy w pełni cieszyć się mocą auta należy się liczyć ze spalaniem w okolicach 10 l/100 km.

Z silnikiem współpracuje manualna, 6-biegowa przekładnia. Poszczególne przełożenia wchodzą precyzyjnie, a lewarek ma krótkie skoki.

Mazda 6 kombi ze 180-konnym Dieslem dostępna jedynie w najdroższej wersji wyposażenia Sport, to wydatek 131 900 zł. Nie jest to mało, ale za dobrze wyposażoną Skodę Superb czy Forda Mondeo zapłacimy podobną sumę.

Na wyposażeniu znajdziemy m.in. pakiet spojlerów, aluminiowe pedały oraz podpórkę stopy, nagłośnienie Bose, system ostrzegający przez innymi pojazdami w martwym polu widzenia (RVM), komplet poduszek powietrznych, dwustrefową klimatyzację czy układ wspomagający ruszanie na wzniesieniu.

Wybrane dane techniczne Mazdy 6 kombi i konkurentów:

**Zobacz także:

**