Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mercedes EQS. Pierwsze wrażenia, technologie, napęd i zasięg

Kamil Rogala
Na przestrzeni wielu lat utarło się, że to Mercedes Klasy S jest kierunkowskazem dla innych, swego rodzaju benchmarkiem rynkowym i wzorem do naśladowania. To w tym modelu nierzadko pojawiały się przełomowe, rewolucyjne i pionierskie rozwiązania, które z czasem zstępowały do niższych segmentów. Gdy jakaś nowinka pojawiała się w „S-ce”, było niemal pewne, że za jakiś czas otrzymają ją „zwykli” kierowcy w tańszych autach. Czy to właśnie się zmieniło? Czy rolę pioniera przejął nowy model EQS?Fot. Kamil Rogala
Na przestrzeni wielu lat utarło się, że to Mercedes Klasy S jest kierunkowskazem dla innych, swego rodzaju benchmarkiem rynkowym i wzorem do naśladowania. To w tym modelu nierzadko pojawiały się przełomowe, rewolucyjne i pionierskie rozwiązania, które z czasem zstępowały do niższych segmentów. Gdy jakaś nowinka pojawiała się w „S-ce”, było niemal pewne, że za jakiś czas otrzymają ją „zwykli” kierowcy w tańszych autach. Czy to właśnie się zmieniło? Czy rolę pioniera przejął nowy model EQS?Fot. Kamil Rogala
Na przestrzeni wielu lat utarło się, że to Mercedes Klasy S jest kierunkowskazem dla innych, swego rodzaju benchmarkiem rynkowym i wzorem do naśladowania. To w tym modelu nierzadko pojawiały się przełomowe, rewolucyjne i pionierskie rozwiązania, które z czasem zstępowały do niższych segmentów. Gdy jakaś nowinka pojawiała się w „S-ce”, było niemal pewne, że za jakiś czas otrzymają ją „zwykli” kierowcy w tańszych autach. Czy to właśnie się zmieniło? Czy rolę pioniera przejął nowy model EQS?

Klasa S od zawsze była wyznacznikiem luksusu, rozbudzała wyobraźnię fanów motoryzacji i pobudzała marzenia tych, którzy mogli na to auto jedynie popatrzeć na ulicy. Najnowsza generacja Mercedesa Klasy S również imponuje, zaskakuje, trochę szokuje, ale z pewnością jest ładunkiem najnowocześniejszych technologii, które dopiero wkraczają na rynek. Mimo to, po pierwszych pokazach wirtualnych modelu EQS, cała uwaga skupiła się właśnie na nim. Czy to początek zmian? Czy od teraz to seria EQ, z topowym modelem EQS, będzie wyznacznikiem motoryzacyjnych trendów? Wszystko na to wskazuje. To powolny, ale nieubłagany proces zmian, który zakończy się prawdopodobnie w 2035 roku, gdy z taśm fabryk wielu producentów zjadą ostatnie samochody spalinowe. Ba! Prawdopodobnie stanie się to o wiele wcześniej, a wtedy Klasę S, tą tradycyjną, spalinową, będziemy wspominać tylko z sentymentem, bowiem okrętem flagowym będzie z pewnością kolejna generacja EQS-a.

Mercedes EQS. Wygląd zewnętrzny/wnętrze

Na przestrzeni wielu lat utarło się, że to Mercedes Klasy S jest kierunkowskazem dla innych, swego rodzaju benchmarkiem rynkowym i wzorem do naśladowania.
Na przestrzeni wielu lat utarło się, że to Mercedes Klasy S jest kierunkowskazem dla innych, swego rodzaju benchmarkiem rynkowym i wzorem do naśladowania. To w tym modelu nierzadko pojawiały się przełomowe, rewolucyjne i pionierskie rozwiązania, które z czasem zstępowały do niższych segmentów. Gdy jakaś nowinka pojawiała się w „S-ce”, było niemal pewne, że za jakiś czas otrzymają ją „zwykli” kierowcy w tańszych autach. Czy to właśnie się zmieniło? Czy rolę pioniera przejął nowy model EQS?
Fot. Kamil Rogala

Mercedes EQS nie przypomina żadnego z dotychczasowych modeli marki. Gabarytami pasuje oczywiście do Klasy S, ale kształtem, proporcjami i cechami charakterystycznymi – już nie. Auto powstało na zupełnie nowej płycie podłogowej, która została stworzona specjalnie z myślą o modelach elektrycznych. Dzięki temu ogromny pakiet baterii (nawet 107,8 kWh) został umieszczony pod podłogą, a to z kolei sprawiło, że środek ciężkości jest maksymalnie nisko. To oczywiście wpływa na jakość prowadzenia, stabilność, pokonywanie zakrętów, ale i na komfort. Auto seryjnie wyposażone jest z pneumatyczne zawieszenie, które czuwa nad tym, aby nadwozie było cały czas idealnie poziomo, bez względu na prędkość jazdy, topografię drogi, obciążenie itp. Nowa płyta podłogowa oraz fakt, że silniki elektryczne są kompaktowych rozmiarów, pozwoliły maksymalnie przesunąć osie na skraje nadwozia uzyskując mnóstwo miejsca w środku. Auto mierzy 5216 mm długości przy rozstawie osi na poziomie 3210 mm. To niemal tyle, co przedłużona odmiana Klasy S!

Linia nadwozia jest niezwykle płynna. Styliści starali się, aby całość przypominała napięty łuk. Nie ma tu więc typowo trójbryłowej konstrukcji, odcięcia przy przedniej masce czy bagażniku. Ciekawostka – maskę może otworzyć tylko wykwalifikowany pracownik serwisu. Użytkownik w ogóle tam nie zagląda, a jedyne czym musi się przejmować, to… płyn do spryskiwaczy. Dedykowany wlew jest umieszczony przy lewym nadkolu. A jeśli chodzi o bagażnik, to mamy tutaj ogromną przestrzeń i klapę w stylu liftback. Fakt, bagażnik jest dość płytki, ale niezwykle szeroki i długi. Jeśli ktoś chciałby przewieźć meble z sieciówki, może złożyć oparcia kanapy. Luksów i praktyczność w jednym. Waga? W wersji z mocniejszym napędem jest to aż 2585 kilogramów, z czego ponad 700 kilogramów to masa zestawu baterii.

Na przestrzeni wielu lat utarło się, że to Mercedes Klasy S jest kierunkowskazem dla innych, swego rodzaju benchmarkiem rynkowym i wzorem do naśladowania.
Na przestrzeni wielu lat utarło się, że to Mercedes Klasy S jest kierunkowskazem dla innych, swego rodzaju benchmarkiem rynkowym i wzorem do naśladowania. To w tym modelu nierzadko pojawiały się przełomowe, rewolucyjne i pionierskie rozwiązania, które z czasem zstępowały do niższych segmentów. Gdy jakaś nowinka pojawiała się w „S-ce”, było niemal pewne, że za jakiś czas otrzymają ją „zwykli” kierowcy w tańszych autach. Czy to właśnie się zmieniło? Czy rolę pioniera przejął nowy model EQS?
Fot. Kamil Rogala

Wnętrze EQS-a robi piorunujące wrażenie. Można odnieść wrażenie, że jest to dopiero projekt studyjny, a nie auto seryjne, które już za kilkanaście dni trafi do oficjalnej sprzedaży. Zacznijmy od najważniejszego - gigantycznego ekranu MBUX Hyperscreen. Zgoda, to nie jest jeden ekran, a trzy osobne, które pod zakrzywioną taflą czarnego szkła zlewają się w jeden panel o szerokości 141 centymetrów i powierzchni ponad 2,4 m2. Ekran główny ma przekątną ponad 17 cali! Szklana pokrywa wyświetlacza jest zakrzywiana w procesie formowania w temperaturze ok. 650°C, dzięki czemu wyeliminowano zniekształcenia widzenia obrazu na całej szerokości pojazdu, niezależnie od promienia pokrywy. Pod ekranem dotykowym znajduje się łącznie 12 siłowników, które odpowiadają za efekt sprzężenia zwrotnego przy dotykaniu matrycy. Jeśli palec dotknie określonych punktów, powoduje to wyczuwalne wibracje pokrywy. Dzięki adaptacyjnemu oprogramowaniu MBUX całkowicie dostosowuje się do potrzeb i zwyczajów użytkownika - system prezentuje mu spersonalizowane sugestie dotyczące wielu funkcji z zakresu informacji, rozrywki, komfortu oraz obsługi pojazdu.

Na chwilę obecną trudno ocenić jakość wykonania, bowiem oglądaliśmy ręcznie zmontowany samochód przedprodukcyjny, więc tu i ówdzie pojawiały się niedociągnięcia. Jedno jest pewne, komfortu i nowinek technicznych nie zabraknie. Przykład? Gdy kierowca zbliży się na około 6 metrów do pojazdu, ten się odbezpieczy, włączy oświetlenie powitalne itp. Gdy podejdzie na około 3 metry, drzwi kierowcy automatycznie się uchylą i otworzą! Oczywiście nie ma obaw o zaparkowane obok pojazdy, bowiem arsenał dziesiątek czujników zadba o to, aby niczego nie uszkodzić. Kierowca z poziomu panelu centralnego może również automatycznie otworzyć i uchylić wybrane drzwi pasażerom. Oprócz tego oświetlenie ambientowe we wnętrzu pełni nie tylko funkcję ozdobną, ale służy także bezpieczeństwu. Przykładowo, jeśli w martwym polu po prawej stronie pojawi się auto, drzwi po tej stronie zostaną odpowiednio podświetlone, aby kierowca został w porę ostrzeżony o niebezpieczeństwie. Takich ciekawostek jest mnóstwo i tylko czekamy na pierwsze testy, aby je odkryć!

Mercedes EQS. Układ napędowy i zasięg

Na przestrzeni wielu lat utarło się, że to Mercedes Klasy S jest kierunkowskazem dla innych, swego rodzaju benchmarkiem rynkowym i wzorem do naśladowania.
Na przestrzeni wielu lat utarło się, że to Mercedes Klasy S jest kierunkowskazem dla innych, swego rodzaju benchmarkiem rynkowym i wzorem do naśladowania. To w tym modelu nierzadko pojawiały się przełomowe, rewolucyjne i pionierskie rozwiązania, które z czasem zstępowały do niższych segmentów. Gdy jakaś nowinka pojawiała się w „S-ce”, było niemal pewne, że za jakiś czas otrzymają ją „zwykli” kierowcy w tańszych autach. Czy to właśnie się zmieniło? Czy rolę pioniera przejął nowy model EQS?
Fot. Kamil Rogala

Początkowo model trafi na rynek w dwóch wersjach: EQS 450+ o mocy 333 KM oraz EQS 580 4MATIC o mocy 524 KM. W niedalekiej przyszłości (prawdopodobnie jeszcze jesienią tego roku) planowana jest wersja AMG o mocy około 750 KM. Wszystkie EQS-y dysponują silnikiem elektrycznym (eATS) na tylnej osi, a wersje z 4MATIC mają jednostkę eATS również z przodu. A co z zasięgiem? Otóż EQS dysponuje nowymi akumulatorami czwartej generacji o znacznie większej gęstości energetycznej. Większy z dwóch dostępnych akumulatorów ma użyteczną pojemność (netto) 107,8 kWh. To o ok. 26% więcej niż EQC 400 4MATIC. Biorąc pod uwagę pojemność akumulatora - 107,8 kWh - oraz deklarowane przez producenta zużycie energii na poziomie od 15,7-20,4 kWh/100km dla wersji 450+ oraz 17,4-21,8 kWh/100km dla odmiany EQS 580 4MATIC, zasięg w najgorszym wypadku (przy zużyciu 21,8 kWh/100km w mocniejszej wersji) może przekroczyć 500 km. Według danych producenta zgodnych z cyklem WLTP, zasięg maksymalny to nawet 770 kilometrów. Podobno jeden z pracowników w Stuttgarcie pokonał na jednym ładowaniu 785 kilometrów.

Podsumowanie

Na przestrzeni wielu lat utarło się, że to Mercedes Klasy S jest kierunkowskazem dla innych, swego rodzaju benchmarkiem rynkowym i wzorem do naśladowania.
Na przestrzeni wielu lat utarło się, że to Mercedes Klasy S jest kierunkowskazem dla innych, swego rodzaju benchmarkiem rynkowym i wzorem do naśladowania. To w tym modelu nierzadko pojawiały się przełomowe, rewolucyjne i pionierskie rozwiązania, które z czasem zstępowały do niższych segmentów. Gdy jakaś nowinka pojawiała się w „S-ce”, było niemal pewne, że za jakiś czas otrzymają ją „zwykli” kierowcy w tańszych autach. Czy to właśnie się zmieniło? Czy rolę pioniera przejął nowy model EQS?
Fot. Kamil Rogala

Mercedes EQS to głęboka rewolucja w dziedzinie motoryzacji. Może nie rewolucja, ale znaczący postęp i pierwszy krok w kierunku przyszłości. Ten model pokazuje nam, jak będzie kształtowała się motoryzacja. Jasne, mówimy o modelu, który będzie kosztował porównywalne pieniądze, co Klasa S (cenniki pojawią się pod koniec miesiąca), ale jak już wspomniałem, modele z najwyższych półek pokazują to, jak będzie wyglądała przyszłość dla wszystkich aut. Czy warto było czekać? Czy w przyszłości zatęsknimy za samochodami spalinowymi, mając wokół siebie takie samochody jak EQS?

Wybrane dane techniczne wersji Mercedesa EQS:

Model

Moc

Moment obrotowy

Przyspieszenie 0–100 km/h

Prędkość maksymalna

Zasięg (WLTP)

EQS 450+

333 KM

568 Nm

6.2 s

210 km/h

770 km

EQS 580
4MATIC

524 KM

855 Nm

4.3 s

210 km/h

b.d.

Zobacz także: Jeep Compass w nowej odsłonie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty