Miasta Opolszczyzny zdzierają za parkowanie. A ma być jeszcze drożej

redakcja.regiomoto
Parkowanie w Opolu kosztuje 2 zł za pierwszą godzinę
Parkowanie w Opolu kosztuje 2 zł za pierwszą godzinę
Opłaty za parkowanie to dla gmin zarobek nie do pogardzenia. Dlatego władze chętnie wyznaczają płatne strefy. A teraz jeszcze chcą drastycznych podwyżek.
Parkowanie w Opolu kosztuje 2 zł za pierwszą godzinę
Parkowanie w Opolu kosztuje 2 zł za pierwszą godzinę

W Brzegu opłaty za parkowanie na starówce i przylegających do niej ulicach wprowadzono ponad pół roku temu. Wśród mieszkańców wciąż wzbudzają one sporo kontrowersji.

- Jest drogo, zaledwie półgodzinny postój kosztuje złotówkę - utyskuje Kazimierz Jędrowski. - A i tak wciąż są problemy ze znalezieniem wolnego miejsca. Wolałbym, żeby władze skupiły się na budowaniu parkingów, a nie łupieniu kierowców.

Miesięczne wpływy z brzeskiej strefy to nawet 20 tysięcy złotych. Głubczyce też przymierzają się do wprowadzenia opłat za parkowanie. Od roku gotowa jest uchwała rady miasta w tej sprawie. - Ogłosimy przetarg, w którym wybierzemy zewnętrzną firmę. Idea jest taka, żeby to ona sfinansowała zakup parkomatów i obsługiwała je. Minimum 30 procent wpływów ma jednak zasilać budżet gminy - mówi Mariusz Mróz, wiceburmistrz Głubczyc.

Strefą objęto w tym mieście 150 miejsc, za pierwsze 30 minut postoju kierowcy zapłacą 50 groszy, za godzinę 1 zł, za drugą godzinę - 1,10 zł, a za trzecią - 1,20 zł.

Podobne stawki będą obowiązywać w Niemodlinie.Ta gmina również wybierze firmę, która zajmie się parkingami w okolicach Rynku. Opłaty mają obowiązywać od marca. - Szacujemy, że miesięczne wpływy z tego tytułu wyniosą około 5 tysięcy złotych - już przewiduje burmistrz Niemodlina Mirosław Stankiewicz. - Nie chodzi nam jednak o łatanie budżetu, ale przede wszystkim o rozładowanie ruchu w centrum - zastrzega.

Podobnie tłumaczą się inni włodarze gmin. Ale to właśnie samorządowcy zgłosili do ministerstwa transportu projekt zmian w prawie, które umożliwią im podnoszenie stawek za parkowanie oraz kar za postój bez biletu. Żeby zwiększyć wpływy z parkingów, chcą też, by opłaty były obowiązkowe także w weekendy. Resort już pracuje nad takimi rozwiązaniami.

Zmiany, nad którymi pracuje ministerstwo transportu, zakładają podniesienie opłat za pierwszą godzinę postoju, która dziś może wynosić maksymalnie 3 złote. To przede wszystkim ukłon w stronę włodarzy największych i najbardziej zatłoczonych polskich miast. Obecnie najwyższa stawka w regionie to 2 zł. Obowiązuje w Opolu.

Kolejna zmiana pozwoli windować stawki za przedłużanie postoju. Według obowiązujących przepisów opłata za drugą godzinę parkowania nie może być wyższa niż 120 procent wartości stawki za pierwsze 60 minut.

Resort ma te ograniczenia znieść. Już teraz opłaty za drugą i trzecią godzinę postoju w Opolu są większe kolejno o 40 i 80 groszy. Urzędnicy tłumaczą, że podwyżka będzie motywować kierowców do jak najkrótszych postojów. Wyższe mają być też opłaty karne za przysłowiowy brak kwitka za szybą. Obecnie mogą one wynosić maksymalnie 50 złotych. To dużo mniej niż mandaty za jazdę autobusem na gapę.

W ubiegłym roku Miejski Zarząd Dróg w Opolu wystawił niesumiennym kierowcom nakazy zapłaty za parkowanie na łączną kwotę aż 1,8 miliona złotych. - Mamy 5 lat na ściągnięcie tych pieniędzy - przypomina Mirosław Pietrucha, wicedyrektor MZD w Opolu.

Gdyby kara za brak biletu parkingowego zamiast uch­walonych w stolicy województwa 40 złotych wynosiła np. 100 zł, roczne dochody miasta mogłyby wzrosnąć o prawie 3 miliony złotych. Z samych parkomatów Opole wyciąga 200 tys. złotych miesięcznie.

Samorządowcy opolskich miast na razie o planowanych podwyżkach nie chcą mówić.

- Ale jak znam życie, to władza skorzysta z takiej możliwości, kiedy ona się już pojawi. Dokładnie tak samo było z fotoradarami, które w praktyce stały się świetnym źródłem dochodów dla gmin - przypomina Maciej Struś, kierowca z Kędzierzyna-Koźla.

Ostatnia podwyżka stawek za parkowanie w centrum tego miasta była rok temu. Urzędnicy utrzymują jednak, że gmina niewiele na tym zarabia. - W 2012 roku dochody z opłat za parkowanie, łącznie z karami, wyniosły nieco ponad 71 tys. zł - podlicza Jarosław Jurkowski z koziel­skiego magistratu.

W Brzegu miesięczne wpływy z tego tytułu to od 18 do 20 tysięcy złotych. - Mamy też sporo wystawionych nakazów zapłaty dla kierowców, którzy nie wykupili biletu, na łączną kwotę 60 tysięcy złotych - mówi Tomasz Dragan, rzecznik UM w Brzegu.

Nowe przepisy mają też pozwolić samorządom na pobieranie opłat w weekendy. W Brzegu już każe się płacić kierowcom za postój w sobotę, w Opolu dopiero niedawno z takich opłat zrezygnowano. Jak tłumaczą urzędnicy, wynika to z prawnej interpretacji przepisów. Obowiązujące teraz nie pozwalają na zmuszanie kierowców do płacenia w dni wolne od pracy. - W opinii naszych prawników sobota się do takich nie zaliczała - tłumaczy Mirosław Pietrucha. - Zrezygnowaliśmy jednak z tego.

W ogólnej opinii Opolan opłaty za parkowanie to kolejny próba wyciągania pieniędzy z kieszeni obywateli. Większość opolskich samorządów niedawno znacznie podniosła stawki za wywóz śmieci, opłaty za wodę i ścieki. Wzrosły też m.in. podatki od nieruchomości.

Tomasz Kapica "Nowa Trybuna Opolska"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty