Choć pick-up-y nie należą do najchętniej kupowanych pojazdów w naszym kraju, to stanowią istotną gałąź rynku
motoryzacyjnego. Zwłaszcza, że właściciele tych aut mogą odliczać VAT zawarty w cenie paliwa. Jednym z liderów sprzedaży pick-up-ów w Polsce jest Mitsubishi, które oferuje klientom model L200. Obecna, czwarta już generacja tego auta produkowana jest od 2005 roku. Chcąc odświeżyć swoją ofertę, Japończycy zdecydowali się poszerzyć ją o limitowaną wersję Storm. Czym różni się ten model od podstawowej wersji L200?
Z zewnątrz, przede wszystkim czarnym orurowaniem z przodu i bocznymi stopniami firmy Steeler, dzięki którym japoński pick up wygląda zdecydowanie bardziej rasowo. Z kolei szesnastocalowe obręcze kół obuto w terenowe opony BF Goodrich All Terrain w rozmiarze 245/70. Z białym, perłowym lakierem nadwozia kontrastują przyciemnione szyby. Jednak największą nowością jest typ zabudowy przestrzeni ładunkowej. Mitsubishi nie zdecydowało się na tradycyjne, kanciaste rozwiązanie, lecz obłą, „ściętą” pokrywę, którą w zależności od potrzeb można zdemontować. Dzięki niej, mierzący 522 cm długości L200 Storm zdecydowanie wyróżnia się na tle rynkowych konkurentów.
Jednak pod względem praktycznym, taka pokrywa przestrzeni ładunkowej nie jest idealnym rozwiązaniem. Dodatkowa klapa z uchylną szybą nie unosi się dostatecznie wysoko, utrudniając umieszczenie dużego bagażu. Z kolei burta opuszcza się tylko do pozycji poziomej. W przypadku testowanego egzemplarza, przestrzeń ładunkowa mierzyła 132,5 cm długości oraz 147 cm szerokości. W miejscu nadkoli, druga z tych wartości zmniejszała się do 108,5 cm. Co ważne, na pace L200 Storm można przewieźć aż 980 kg ładunku, co znacząco podnosi jego użyteczność.
W skład pakietu Storm wchodzą nie tylko dodatki do nadwozia, lecz również bogate wyposażenie wnętrza, które widoczne jest już na pierwszy rzut oka. Po otwarciu drzwi, uwagę zwracają fotele obszyte skórzano-zamszową tapicerką. Ekskluzywny charakter tego auta podkreśla wyszywany, biały napis Storm, który znalazł się na oparciach siedzeń. Niestety, producent nie był konsekwentny i do wykończenia drzwi oraz konsoli centralnej zastosował twardy plastik znany z podstawowych wersji tego modelu. Kabina L200 Storm nie należy do przestronnych. Jeśli z przodu zasiądą osoby o słusznym wzroście, dla pasażerów drugiego rzędu siedzeń pozostanie już niewiele miejsca na nogi.
Na pochwałę zasługuje natomiast ergonomia deski rozdzielczej. Wszystkie przełączniki znajdują się dokładnie tam, gdzie można się spodziewać. Co ważne, ich obsługa jest bardzo łatwa. Na liście standardowego wyposażenia znalazł się również system infotainment sygnowany logo Alpine. Za pomocą 6,1-calowego ekranu możemy sterować nawigacją GPS oraz nagłośnieniem. Z kolei poniżej pokręteł od wentylacji znalazł się wyświetlacz komputera pokładowego. Poza zużyciem paliwa oraz zasięgiem, wyświetla on także takie dane, jak np.: kierunek jazdy, ciśnienie atmosferyczne, czy aktualną wysokość nad poziomem morza.
Wszystkie te wskaźniki nie są wyłącznie zbędnym gadżetem. Mitsubishi L200 wyróżnia się bowiem dużymi możliwościami w jeździe terenowej, z dala od utartych szlaków. Główna w tym zasługa napędu Super Select 4WD. Za pomocą dodatkowej dźwigni, kierowca może wybierać spośród czterech trybów przekazywania mocy na koła: 2H, 4H, 4HLC i 4LLC. Co oznaczają wszystkie te skróty? Pierwsze dwa to odpowiednio standardowy napęd na tylną lub obie osie. Warto dodać, że przełączanie pomiędzy trybami 2H i 4H może odbywać się przy prędkościach do 100 km/h. Z kolei 4HLC to nic innego, jak blokada centralnego dyferencjału. Wówczas, bez względu na nawierzchnię, moc przekazywana jest na obie osie w stosunku 50/50. Do jazdy w naprawdę trudnym terenie idealnie nadaje się tryb 4LLC, czyli tzw. "reduktor". Po jego włączeniu możliwe jest także
zablokowanie tylnego mostu przyciskiem obok kierownicy.
W praktyce, trudno jest znaleźć teren, z którego L200 nie wyjedzie o własnych siłach. Na sypkiej czy grząskiej nawierzchni, pick up Mitsubishi czuje się jak „ryba w wodzie”. Sytuacja przedstawia się nieco gorzej, gdy wjedziemy do miasta. Znalezienie miejsca parkingowego dla tak długiego auta stanowi wyzwanie, a manewrów parkingowych nie ułatwia zabudowa skrzyni, skutecznie zasłaniająca przestrzeń za samochodem. Z pomocą przychodzą jednak czujniki cofania, będące wyposażeniem standardowym L200 Storm.
Z kolei zawieszenie japońskiego pic kup-a to udany kompromis pomiędzy komfortem a precyzją prowadzenia. Niezależne wahacze z przodu oraz eliptyczne resory piórowe z tyłu dostatecznie izolują pasażerów od nierówności, zaś przy większych prędkościach auto zachowuje się przewidywalnie. Jednak wysoki środek ciężkości w połączeniu z masą pojazdu (1870 kg) sprawiają, że L200 zdecydowanie wychyla się na zakrętach zniechęcając do szybszej jazdy, jednocześnie zmuszając kierowcę do zachowania czujności.
Do napędu testowanej wersji L200 posłużyła sprawdzona już jednostka DI-D o pojemności 2.5-litra, która dodatkowo wspomagana jest turbosprężarką. Ten wysokoprężny silnik generuje 178 KM. Niestety, maksymalny moment obrotowy osiągany jest dopiero przy 2 tys. obr./min. Poniżej tej wartości dzieje się niewiele, a podczas przyspieszania wyczuwalna jest tzw. "turbodziura". Chcąc jeździć L200 dynamicznie, kierowca musi więc stale utrzymywać silnik powyżej 2 tys. obr./min. Czterocylindrowy motor Mitsubishi zapewnia wystarczające osiągi i pozwala rozpędzić tego pick up-a od 0 do 100 km/h w czasie 12 sekund. Z kolei 5-biegowa, manualna skrzynia wymaga silnej ręki. Zmiana przełożeń następuje bowiem z większym, niż w przypadku aut osobowych, oporem.
Taki zestaw napędowy nie czyni z L200 mistrza eco-drivingu. Nawet delikatne obchodzenie się z pedałem gazu poza obszarem zabudowanym skutkuje zużyciem paliwa na poziomie ok. 8,5 litra na "setkę". W mieście, wartość ta bez trudu wzrasta nawet do 13-14 litrów oleju napędowego na każde 100 kilometrów.
Za najtańszą wersję L200 z podwójną kabiną, Mitsubishi żąda 89,9 tys. zł. Za tę kwotę otrzymamy auto napędzane najsłabszą, 136-konną wersję silnika 2.5 DI-D. Z kolei limitowana wersja Storm to już wydatek 109 990 zł. Właściciele firm mogą odliczyć od zakupu 23-procentowy podatek VAT, jak również odliczać VAT zawarty w cenie paliwa.
Wybrane dane techniczne Mitsubishi L200 i konkurentów:
Marka/model | Mitsubishi L200 Double Cab Intense Plus | Volkswagen Amarok Double Cab Trendline | Isuzu D-Max Double Cab LS |
Cena (zł) | 111 990 | 116 105 | 114 330 |
Typ nadwozia/liczba drzwi | Pick-up/4 | Pick-up/4 | Pick-up/4 |
Liczba miejsc | 5 | 5 | 5 |
Wymiary i masy | |||
Długość/szerokość/wysokość (mm) | 5220/1750/1775 | 5254/1944/1834 | 5295/1860/1795 |
Rozstaw kół: przód/tył (mm) | 1505/1500 | 1648/1644 | 1570/1570 |
Rozstaw osi (mm) | 3000 | 3095 | 3095 |
Masa własna (kg) | 1870 | 1985 | 1945 |
Długość/szerokość bagażnika (mm) | 1325/1470 | 1555/1620 | 1552/1530 |
Minimalny prześwit (mm) | 215 | 230 | 225 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 75 | 80 | 76 |
Układ napędowy | |||
Rodzaj paliwa | olej napędowy | olej napędowy | olej napędowy |
Pojemność (cm3) | 2477 | 1968 | 2499 |
Liczba cylindrów | 4 | 4 | 4 |
Napędzana oś | 4x4 | 4x4 | 4x4 |
Skrzynia biegów: | Manualna, 5-bieg. | Manualna, 6-bieg. | Manualna, 6-bieg. |
Osiągi | |||
Moc (KM) przy obr./min. | 178 przy 4000 | 180 przy 4000 | 163 przy 3600 |
Moment obrotowy (Nm) | 400 przy 2000 | 420 przy 1750 | 400 przy 1400 |
Przyspieszenie 0–100 km/h (s) | 12,1 | 10,3 | b.d. |
Prędkość maksymalna (km/h) | 179 | 179 | b.d. |
Średnie spalanie (l/100 km) | 8,1 | 7,4 | 7,4 |
Emisja CO2 (g/km) | 240 | 216 | 194 |
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?