Mniej ofiar wypadków, ale coraz więcej kolizji

Wiesław Pierzchała
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse
W powiecie pabianickim najbardziej niebezpieczne są drogi przelotowe przez Pabianice i Konstantynów, na których najczęściej dochodzi do wypadków i kolizji. A to dlatego, że są one wąskie i zatłoczone.
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse

Groźnie jest także na ciągu ulic Zamkowa - Warszawska oraz na ul. Moniuszki w Pabianicach oraz na skrzyżowaniu ulic Niesięcin i Aleksandrowskiej na obrzeżach Konstantynowa.

**CZYTAJ TAKŻE

Kolizja czy wypadek, kiedy wezwać policję?Wypadek w Chrzczonowicach: stan rannych poprawia się

**

Na drodze krajowej Łódź - Łask na odcinku w granicach powiatu pabianickiego, czyli od Ksawerowa przez Pabianice do Dobronia, w 2010 roku doszło do 14 wypadków, w których zginęły dwie osoby, a 16 zostało rannych. Miało tam też miejsce 149 kolizji. Na trasie krajowej od Łodzi przez Konstantynów i Lutomiersk do granic powiatu w minionym roku doszło do ośmiu wypadków, w których dziewięć osób zostało rannych. Do tego trzeba doliczyć 64 kolizje.

- W Pabianicach trzeba uważać na ul. Zamkowej, na której najczęściej dochodzi do wypadków i kolizji - ostrzega podinspektor Marcin Florek, naczelnik drogówki w powiecie pabianickim. - Dzieje się tak dlatego, że drogą tą jeździ wielu kupujących i sprzedających na targowiskach w Rzgowie i Tuszy-nie. Jest tam zwykle duży ruch. Trzeba też pamiętać, że spora liczba skrzyżowań zwiększa niebezpieczeństwo - twierdzi Florek.

W 2010 roku na ul. Zamkowej doszło do ośmiu wypadków i 70 kolizji. Jedna osoba zginęła, a 10 odniosło rany. Tragedia wydarzyła się 8 stycznia o godz. 8, gdy 44-letni kierowca peugeota na przejściu dla pieszych potrącił 80-letnią kobietę, która została ciężko ranna i zmarła w szpitalu. Kierowca był trzeźwy.

W Pabianicach groźnie jest też na ul. Moniuszki, szczególnie koło targowiska, wokół którego jest duży ruch aut i pieszych. Zdaniem policjantów, winni są zarówno piesi, którzy chodzą przez jezdnię jak popadnie, jak i kierowcy. Niektórzy zmotoryzowani przepuszczają idących po pasach, ale inni wprost przeciwnie: manewrują, aby ominąć i auto, i pieszego. Na tej ulicy w minionym roku doszło do pięciu wypadków i 28 kolizji, w których zostało rannych pięć osób.

W Konstantynowie trzeba uważać na skrzyżowanie w Niesięcinie, na którym 9 września 2010 roku o godz. 16 doszło do tragedii. 46-letnia kobieta jadąc fiatem nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu, wpadła pod tira z naczepą i zginęła na miejscu.

Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse

W powiecie pabianickim w 2010 roku doszło do 135 wypadków (rok wcześniej - 131), w których zginęło 15 (rok wcześniej -19) osób, zaś 159 osób (166 rok wcześniej ) zostało rannych. Nastąpił wyraźny wzrost liczby kolizji: z 1193 w 2009 roku do 1418 w roku minionym. Dlaczego tak się dzieje?

- Kierowcy, którzy zaliczyli stłuczkę, coraz częściej wzywają policję - twierdzi Marcin Florek. - Kierowcy rzadziej się dogadują między sobą. Wolą, aby policja przyjechała na miejsce zdarzenia, oceniła kto ponosi winę za kolizję i sporządziła notatkę, która potem trafia do zakładu ubezpieczeniowego.

W minionym roku w Pabianicach doszło do 65 wypadków i 775 kolizji (4 zabitych i 76 rannych), w Konstantynowie do 25 wypadków i 245 kolizji (1 zabity i 31 rannych), w Lutomiersku było 14 wypadków. W gminie Pabianice zanotowano 10 wypadków.

Źródło: Dziennik Łódzki

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty