- Nie ukrywam, że nie jest w moim guście – przyznaje burmistrz Chęcin Robert Jaworski. Drogowcy mówią, że obiekt zaprojektowano....zgodnie z przepisami.
Wiadukt w Zelejowej nad rozbudowaną trasą ekspresową S7 łączy tę miejscowość z Czerwoną Górą. Obiekt, jeszcze zanim powstał, był przedmiotem zaciekłego sporu między Radą Osiedla w Zelejowej a właścicielami firmy „Przywała Stones".
Z prawej strony konstrukcję wsparto na pionowych murach oporowych, by nie zajmować prywatnego terenu. **
Przedsiębiorca przekonywał inwestora, czyli kielecki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, że estakada w tym miejscu sparaliżuje pracę jego firmy. Proponował, by poprowadzić ją wśród pobliskich pól. Tego wariantu nie zaakceptowali mieszkańcy osiedla, więc konstrukcję ostatecznie ustawiono w pierwotnym miejscu w ciągu drogi gminnej. Wiadukt będzie niebawem oddany do użytku wraz z całą obwodnicą Kielc.
MUTANT I SKOCZNIA
Obecność obiektu nie doprowadziła zakładu kamieniarskiego do bankructwa. Doprowadziła natomiast mieszkańców Zelejowej do wniosku, że coś jest z tą konstrukcją nie tak. – To mutant! – mówi wprost pan Zenon. – Wygląda jak skocznia narciarska – śmieje się pan Jerzy.
Zobacz też: Drogi ekspresowe S3 i S7 - ruszają przetargi na budowę kolejnych odcinków
Ludzie twierdzą, że najazd na wiadukt jest za krótki i przez to zbyt stromy. – Autobus czy bus będzie miał problem z wdrapaniem się na górę. Strach pomyśleć, co tu będzie się działo zimą! Przy dużej prędkości ktoś nie zauważy jadącego ciągnika czy innego auta po drugiej stronie wzniesienia i tragedia gotowa. Znicze i kwiatki tu będą stawiać – mówi pan Zenon.
Pan Jerzy dziwi się także zwężeniu na wiadukcie od strony Zelejowej. – Po co ten skrawek chodnika po prawej? Przecież tu się dwa pojazdy w życiu nie miną – twierdzi.
TAK MIAŁO BYĆ
Mieszane uczucia względem estakady ma również Robert Jaworski, burmistrz Chęcin. – Nie ukrywam, że nie jest w moim guście – przyznaje. Jego zdaniem niezrozumiała jest zbytnia szerokość chodnika w stosunku do jezdni czy zbyt stromy kąt nachylenia najazdu od strony Zelejowej.
- Mieszkańcy nie wyrażają zadowolenia, bo każdy oczekiwał, że wiadukt będzie bezpieczeniejszy. Aczkolwiek w porównaniu do tego, co było, a nie było nic, nastąpiła poprawa bezpieczeństwa – mówi Jaworski.
Ewa Sayor, dyrektor kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, informuje, iż estakadę zaprojektowano zgodnie z przepisami.
– Tak miało być. Gdybyśmy chcieli zrealizować mniej stromy najazd, trzeba by pół wsi wyburzyć. Spadki w zimie to kwestia utrzymania. Przypominam też, iż nie jest to droga kategrii S tylko dojazdówka – mówi dyrektor Sayor.
Paweł Więcek
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?