Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na co zwracać uwagę podczas jazdy próbnej?

Mariusz Michalak
Fot. Shutterstock
Fot. Shutterstock
Kiedy wreszcie udało nam się znaleźć wymarzone auto, przed podjęciem ostatecznej decyzji o zakupie powinniśmy przeprowadzić jazdę testową. Musimy przekonać się jak pojazd sprawuje się w trasie. O czym powinniśmy przy tym pamiętać?

Specjaliści od sprzedaży często twierdzą, że każde auto może wyglądać jak nowe. Nowy lakier, mycie, woskowanie,

Fot. Shutterstock
Fot. Shutterstock

doprowadzenie wnętrza do porządku – wszystko to sprawia, że samochód rzeczywiście lśni i pachnie świeżością. Przyglądając się mu łatwo możemy ocenić stan karoserii czy wnętrza, ale znacznie trudniej sprawdzić w jakim stanie jest skrzynia biegów, hamulce i inne kluczowe podzespoły. W tym celu powinniśmy wsiąść za kierownicę i sprawdzić jak wszystkie elementy sprawdzają się w praktyce, gdyż zadbane wnętrze nie przesądza o tym, że auto rzeczywiście jest sprawne i bezpiecznie będziemy mogli się nim poruszać. Sprawdzimy wtedy np. czy kierownica nie drga przy większych prędkościach oraz w jaki sposób auto przyspiesza i czy nie ściąga go na boki. Często zdarza się, że jazda testowa pozwala nam uświadomić sobie, że samochód podoba nam się pod względem wizualnym, ale jednak wcale nam nie odpowiada.

Jazdę próbną wykonajmy osobiście
Wiele osób, które chcą sprzedać samochód, rzadko decydują się, aby ktoś obcy zasiadł za kierownicą pojazdu. Po części jest to zrozumiałe, ale jeśli sprzedający zaproponuje nam przejażdżkę na fotelu pasażera, będzie to dla niego doskonała okazja, aby ukryć ewentualne usterki samochodu. Podczas użytkowania auta mógł wyrobić sobie pewien styl jazdy, którym będzie starał się zamaskować np. nieprawidłowo działające sprzęgło. Ważne zatem, aby w miarę możliwości samemu usiąść za kierownicą i rzeczywiście móc sprawdzić jak pojazd zachowuje się w różnych sytuacjach na drodze. – Kierowcy często zapominają, że każde auto prowadzi się inaczej. Większe przyspieszenie, inne wspomaganie kierownicy, dużo bardziej czuły na reakcje hamulec nożny, nieco inna regulacja sprzęgła – wylicza Piotr Albiński z firmy Car Outlet zajmującej się sprzedażą używanych samochodów.

Samochód musi być zarejestrowany
Pamiętajmy, że samochodem bez ważnej rejestracji oraz polisy OC nie wolno poruszać się po drogach publicznych. Ryzykowna jest także jazda na tzw. wyklejankach, czyli podrabianych zagranicznych tablicach lub na tablicach przeterminowanych, nawet jeśli sprzedawca ma dowód ubezpieczenia OC. Grozi nam za to mandat karny. Warto się także wcześniej upewnić czy sprzedawca jest upoważniony do dysponowania pojazdem.

Kierowca musi mieć prawo jazdy
Jeśli jesteśmy sprzedającym pojazd, przed oddaniem kluczyków do auta osobie, która będzie chciała go przetestować, powinniśmy sprawdzić czy rzeczywiście posiada ona uprawnienia do jego prowadzenia. Często o tym zapominamy, a wpuszczenie osoby za kierownicę bez wymaganych uprawnień grozi mandatem karnym. Przydadzą się nam także podstawowe dane właściciela na wypadek gdyby pechowo doszło do zarejestrowania przekroczenia prędkości przez fotoradar. Dla porządku podkreślmy jeszcze, że kierowca oczywiście musi być trzeźwy.

Nie dajmy się zagadać sprzedawcy
Podczas jazdy autem nie pozwólmy, aby sprzedawca nas zagadał. Dzięki temu skoncentrujemy się na prowadzeniu auta i lepiej wsłuchamy się w wydawane przez pojazd odgłosy. Poprośmy także o wyłączenie radia i nawiewu – nie będą zakłócały pracy silnika. Jeśli jest to możliwe wybierzmy drogę, która niekoniecznie jest najlepsza, gdyż lepiej sprawdzimy na niej zawieszenie samochodu.

Wykonajmy proste testy
Sprawdźmy czy samochód toczy się na luzie z wyłączonym hamulcem postojowym. Aby sprawdzić sprzęgło możemy lekko zaciągnąć hamulec ręczny i spróbować ruszyć z drugiego biegu. Jeśli samochód zgaśnie oznacza to, że jest z nim wszystko w porządku. Podczas jazdy zwolnijmy uchwyt na kierownicy przy przyspieszaniu, hamowaniu i sprawdźmy czy samochód nie skręca. Jeśli tak się dzieje może to oznaczać, że niektóre elementy zawieszenia są do wymiany lub auto uczestniczyło wcześniej w wypadku. Być może za mało zostały napompowane opony.

Zwróćmy także uwagę na wskazania przyrządów, m.in. wskaźników temperatury silnika i ciśnienia oleju i nie ignoruj żadnych komunikatów ostrzegawczych. Nie pozwólmy sobie wmówić, że migająca lampka to tylko chwilowa awaria, a z autem nic się niepokojącego nie dzieje.

- Warto skontrolować czy przy przyspieszaniu z rury wydechowej nie wydostają się kłęby dymu, czy silnik na biegu jałowym nie ma nadmiernych drgań oraz czy opony nie mają nadmiernych śladów zużycia zwłaszcza na krawędziach – uzupełnia Piotr Albiński.

Stłuczka podczas jazdy testowej?
Nikomu tego nie życzymy, ale podczas jazdy próbnej nawet najlepszemu kierowcy może przydarzyć się stłuczka. W takim przypadku szkody w innych autach zostaną pokryte z OC właściciela testowanego samochodu. Samochody dilerów do jazd próbnych mają wykupione także ubezpieczenie autocasco i na podstawie polisy zakład ubezpieczeń odpowiada za szkody samochodu. Oczywiście zgodnie z podpisanym przed jazdą próbną protokołem, kierowca odpowiada za celowe uszkodzenia pojazdu powstałe w wyniku np. nieostrożnej jazdy.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty