Na Parkowej w Grudziądzu jak po wojnie - tylko dziury i wyrwy

Kobieta ma już serdecznie dosyć. Jeżdżenia "na jedynce" z prędkością pięciu kilometrów na godzinę po głębokich wyrwach. Ile razy już zawadziła o glebę podwoziem swojego tico? - Trudno zliczyć - mówi Małgorzata Szulc.

Kobieta postanowiła zabrać na przejażdżkę reporterów "Gazety Pomorskiej". Pokonanie rozwalonego odcinka ulicy Parkowej (kilkadziesiąt metrów) zajęło nam kilka minut. Małgorzata Szulc rzeczywiście jechała na pierwszym biegu, slalomem. Co więcej, cały czas musieliśmy mieć oczy dookoła głowy. Bo tu uskok, a tam wyrwa. Z przodu koparka, a z tyłu spychacz.

Zamknąć przejazd?

Ulica Parkowa, na odcinku od ulicy. Lotniczej jest w tragicznym stanie od kilku tygodni. Tak naprawdę to jeden wielki plac budowy. Obok powstaje bowiem drugi etap Trasy Średnicowej. Sytuacja w tym miejscu drastycznie się pogorszyła po ostatnich deszczach. Tłuczeń, którym załatano największe dziury, wypłukała woda.

- Lepszym rozwiązaniem byłoby całkowite zamknięcie przejazdu - twierdzi Dorota Polak, mieszkanka Grudziądza. Inny kierowca pan Jarosław przekonuje, że urzędnicy powinni lepiej pilnować drogowców: - Niech miasto się tym zainteresuje i zmusi wykonawcę do wyrównania ulicy - mówi.
 
Urzędnicy zapewniają, że znają problem i się nim zajmą.
- Zobligujemy wykonawcę do remontu - zapewnia Jarosław Murgała, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich.

Jak twierdzi, łatwiej powinno się jeździć ulicą Parkową jeszcze w tym tygodniu. Na znaczną poprawę kierowcy będą musieli jednak zaczekać jeszcze co najmniej miesiąc. U zbiegu ulic: Lotniczej i Parkowej będzie budowane rondo. Urzędnicy przekonują, że rozważali zamknięcie przejazdu ulicą Parkową. Obawiali się jednak, że to jeszcze bardziej pogorszyłoby sytuację w zakorkowanym już mieście.

Tekst i zdjęcia: Przemysław Decker