Skąd te obawy? Wszystko za sprawą szykowanych zmian w ustawie o drogach publicznych, o których dyskutują właśnie nasi
posłowie.
Niepokojące jest to, że z projektu ustawy o drogach publicznych zniknął zapis mówiący o zakazie wykorzystywania statków powietrznych, takich jak śmigłowce i drony do tropienia i karania kierowców, którzy łamią przepisy ruchu drogowego.
Ale nie tylko możliwość namierzania kierowców z powietrza budzi kontrowersje. Kto wie, czy więcej emocji nie wywołuje zapis zakładający przekazywanie pieniędzy z mandatów nakładanych przez Inspekcję Transportu Drogowego na kierowców, których wykroczenia udokumentują urządzenia rejestrujące, nie do budżetu państwa, ale do Krajowego Funduszu Drogowego. Ten ostatni ma je rozdysponować na inwestycje poprawiające bezpieczeństwo na naszych drogach.
Opozycyjni posłowie obawiają się jednak, że zapis ten jest jedynie furtką do zakupu kolejnych fotoradarów i do łatania ogromnego deficytu KFD. Dla większości polskich kierowców fotoradary są jedynie maszynkami do zarabiania pieniędzy, a nie środkiem do poprawy stanu bezpieczeństwa na drogach.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?