Objawy typowych awarii. Jak zidentyfikować usterki w samochodzie?

Kamil Rogala
Fot. Piotr Krzyżanowski
Fot. Piotr Krzyżanowski
„Nic nie puka, nic nie stuka!” – jak często spotykamy się z tego typu stwierdzeniami w ogłoszeniach lub bezpośrednio z ust sprzedawcy, przy oględzinach auta? Niestety równie często rzeczywistość wszystko weryfikuje i po pewnym czasie do uszu kierowcy dochodzą niepokojące dźwięki, auto nie prowadzi się tak, jak powinno, pod autem pojawiają się tajemnicze plamy, zaś obsługa przysparza coraz więcej problemów. Co wtedy robić? Jak wstępnie zidentyfikować usterkę?

Nie oszukujmy się – obecnie samochody są bardzo skomplikowane, a czasy, w których każdy mógł naprawić swoje „cztery kółka” w przydomowym garażu, korzystając ze standardowego zestawu kluczy, bezpowrotnie minęły. Auta 10, 15 a nawet 20-letnie nie są przyjazne kierowcy, jeśli chodzi o ich obsługę serwisową, dlatego też w większości przypadków, gdy coś się dzieje, nie obejdzie się bez wizyty u mechanika. Na szczęście znajomość pewnych zasad pozwoli wstępnie zdiagnozować usterkę. Poniżej opisujemy kilka przykładowych problemów wraz z możliwymi przyczynami.

Drgania podczas jazdy

Fot. Pixabay.com
Fot. Pixabay.com

Jeśli podczas jazdy występują drgania, które odczuwalne są nie tylko na kierownicy, ale przenoszą się również na całą karoserię, przyczyny mogą być zarówno prozaiczne i proste do usunięcia, jak również dość poważne, skomplikowane i niestety kosztowne. W pierwszej kolejności warto sprawdzić wyważenie kół. Zdarza się, że ciężarki wyważające odklejają się lub odpadają od felgi, a to prowadzi do generowania wibracji. Przyczyną może być również przyklejenie się większej masy brudu np. błota, miękkiego asfaltu itp.

Nieco bardziej problematyczną usterką będzie uszkodzenie opony np. wybrzuszenie bieżnika, jego starcie po przypadkowym zablokowaniu itp. Czasami jest to trudne do zauważenia, ale nawet niewidoczne gołym okiem odstępstwo od normy może generować wibracje, szczególnie przy wyższych prędkościach. Problemem może być również uszkodzona felga. Reasumując, w pierwszej kolejności warto sprawdzić stan felg i opon. Przy okazji należy regularnie kontrolować, czy koła są odpowiednio dokręcone i czy utrzymujemy w nich zalecane ciśnienie.

Większe problemy będzie generować źle pracujący przegub napędowy w autach z napędem na przednią oś. Nawet niezauważalne wygięcie o wartości części milimetra może powodować wibracje. Niestety jest to bardzo trudne do zdiagnozowania nawet w profesjonalnej stacji serwisowej.

Dymienie z wydechu

Dym z rury wydechowej to norma, ale jeśli jest go więcej niż zwykle i ma on nietypową barwę – białą, niebieską lub czarną – może to być objaw poważnej usterki. Im wcześniej ją zidentyfikujemy, tym tańsza będzie naprawa.

Jeśli za autem unosi się dużo białego dymu, należy skontrolować poziom płynu chłodniczego w zbiorniku wyrównawczym. Jeśli jego stan jest niski, a chłodnica i wszystkie przewody są szczelne, zapewne mamy do czynienia z przeciekiem w samej komorze spalania. Może to być pęknięta uszczelka pod głowicą, a nawet pęknięta głowica lub blok. W takich wypadkach naprawa może być bardzo kosztowna.


Dym w kolorze niebieskim może świadczyć o mocnym zużyciu lub uszkodzeniu silnika. Taki kolor gazów wydechowych sugeruje, iż poza paliwem i powietrzem, jednostka spala także olej. Im bardziej intensywny jest kolor niebieski, tym większa ilość oleju przedostaje się do komory spalania. W pierwszej kolejności należy sprawdzić poziom oleju w silniku – jeśli jest go niewiele, mamy do czynienia z uszkodzeniem lub mocnym zużyciem silnika. Problemem może być również uszkodzona turbosprężarka.
Czarny dym kojarzony jest zazwyczaj z jednostkami wysokoprężnymi. Jeśli nawet drobne wciśnięcie pedału gazu kończy się "czarną chmurą" za autem, może być to objaw awarii elementów układu wtryskowego. Samodzielna diagnostyka jest trudna do zrealizowania i zaleca się w takim przypadku wizytę w specjalistycznym warsztacie. Mechanik powinien skontrolować pracę wtryskiwaczy, pompy wtryskowej oraz układu recyrkulacji spalin. Jeśli problem dotyczy jednostki benzynowej, wówczas jego źródłem może być zbyt duża dawka paliwa.

Ubytek oleju w silniku

Fot. Pixabay.com
Fot. Pixabay.com

Oprócz wspomnianego wcześniej ubytku oleju na skutek nieszczelności w komorze spalania, problemów należy szukać w uszkodzeniach mechanicznych lub awarii uszczelnień. Guma oraz silikon, z których najczęściej wykonane są uszczelki, tracą z biegiem czasu pierwotne właściwości i przestają być szczelne. Gdy poziom oleju z biegiem czasu maleje, nawet wtedy, gdy nie korzystamy zbyt często z auta, należy czym prędzej zlokalizować źródła przecieków i uszczelniać je. Znaczące ubytki oraz brak identyfikacji problemu grożą zatarciem jednostki napędowej. Przyczyną utraty oleju może być również nieszczelna turbosprężarka lub uszkodzona miska olejowa.

Kłopoty z rozruchem silnika

W większości przypadków, winę za kłopoty z rozruchem silnika ponosi układ paliwowy lub zapłonowy. Bez odpowiedniego sprzętu i wiedzy dość trudno jest to sprawdzić, ale zanim udamy się do warsztatu, możemy skontrolować kilka elementów. W pierwszej kolejności należy nasłuchiwać, czy podczas przekręcania kluczyka na pozycję zapłonu, z okolic zbiornika paliwa dochodzi dźwięk cichego buczenia. Jeśli tak, pompa podaje paliwo. Jeśli nie, może być uszkodzona, ale zanim zakwalifikujemy ją do wymiany, należy sprawdzić m.in. bezpiecznik odpowiedzialny za jej działanie. Jeśli bezpiecznik jest w porządku, problem może leżeć w przekaźniku pompy. Niestety w warunkach domowo-garażowych sprawdzenie tego jest bardzo trudne.

Kolejną ewentualną przyczyną problemów z rozruchem jednostki może być zapowietrzony układ doprowadzania paliwa. Winowajcą może być zanieczyszczony lub nieszczelny zawór zwrotny. Nieco bardziej prozaicznymi powodami może być brak paliwa w baku lub rozładowany akumulator, jak również awaria immobilizera lub układu alarmowego.

Zobacz także: Jak zadbać o akumulator?

Schodzenie powietrza z opony

Z pozoru banalny problem, ale w wielu przypadkach może mocno irytować. Gdy przebijemy oponę, powietrze szybko uchodzi, a jedynym rozwiązaniem jest wymiana koła i ewentualna naprawa uszkodzonej opony w zakładzie wulkanizacyjnym, o ile jest to możliwe. Czasami jednak bywa tak, że powietrze ubywa dość powoli i co kilka dni należy uzupełniać jego poziom. W tym przypadku również należy dokładnie skontrolować stan opony, gdyż może w niej tkwić śruba, gwóźdź lub inny przedmiot, który ją przebił. Zdarza się, że nawet po najechaniu na tego typu element, wbija się on w oponę i stanowi swego rodzaju uszczelnienie. Rzecz jasna należy jak najszybciej udać się do warsztatu wulkanizacyjnego w celu naprawy opony lub wymiany na nową, jeśli uszkodzenie jest zbyt duże.

Problemem może być także nieszczelny lub uszkodzony zawór, jak również uszkodzenie felgi w okolicy zaworu lub w miejscu styku z oponą. Nawet niewielkie uszkodzenie lub korozja może powodować bardzo wolne, ale nieustanne ubywanie powietrza z opony.

Nierównomierne zużycie opony lub opon

Fot. Pixabay.com
Fot. Pixabay.com

Bieżnik opony powinien zużywać się równo na całej powierzchni. Jeśli kierowca zauważy, że wszystkie opony lub jedna z nich jestnierówno zużyta, powinien dokładnie sprawdzić stan zawieszenia oraz zbieżność. Oprócz tego należy skontrolować stan felg oraz sprawdzić ciśnienie w oponach. To podstawy, o których powinien pamiętać każdy kierowca. Jeśli to środek bieżnika jest zużyty w większym stopniu, niż na brzegach opony, może to oznaczać, że przez większość czasu ciśnienie powietrza było za wysokie. W przypadku odwrotnego zjawiska, ciśnienie powietrza było zbyt niskie. Większy stopień zużycia brzegów opony może również świadczyć o agresywnym stylu pokonywania zakrętów.

Jeśli bieżnik opony jest zużyty nierównomiernie np. jeden brzeg opony jest zużyty wyraźnie bardziej, może to świadczyć o uszkodzeniu zawieszenia tj. wygięty wahacz, nieprawidłowa zbieżność, itp. Bardzo często do tego typu zużycia dochodzi podczas gwałtownego hamowania (bez systemu ABS), na skutek ciągłe jazdy ze zbyt niskim ciśnieniem lub przeciążonym autem, jak również po bardzo złej nawierzchni.

Blokowanie i grzanie się hamulców

W większości przypadków problem blokowania lub grzania się hamulców, związany jest z uszkodzonymi lub zużytymi zaciskami hamulcowymi, a konkretniej z zatartym tłoczkiem w zacisku. Podróżując na krótkich dystansach w mieście z niewielkimi prędkościami, problem może być nawet niezauważalny, ale jeśli wyjedziemy w trasę i będziemy jechać z prędkością powyżej 100 km/h, usterka może doprowadzić do tragedii. Uszkodzone, przegrzane lub niesprawne hamulce to najkrótsza droga do bardzo niebezpiecznych sytuacji.

Problemem mogą być również zatarte prowadniki zacisku, które nie pozwalają na swobodne poruszanie się zacisku względem jarzma. Bywa, że za blokowanie się kół odpowiadają skrajnie zużyte klocki lub tarcze hamulcowe, jak również zablokowana linka hamulca ręcznego. We znaki mogą dać także zapieczone klocki hamulcowe lub niedrożne przewody elastyczne. Należy pamiętać, że problemów z hamulcami nigdy nie należy bagatelizować i odkładać na później! Pamiętajmy także o regularnej kontroli ilości płynu hamulcowego i jego okresowej wymianie.

Ściąganie auta na bok

Ściąganie auta na bok wpływa nie tylko na komfort jazdy oraz pewność prowadzenia, ale również na bezpieczeństwo. Poza tym jest to znak, że z układem zawieszenia auta dzieje się coś złego. Oczywiście przyczyną mogą być uszkodzone opony, ale w większości przypadków jest to problem ze zbieżnością zawieszenia. Niekiedy wystarczy korekta w profesjonalnym warsztacie, innym razem konieczna może być wymiana zużytych lub uszkodzonych elementów.

Ściąganie auta na boki pojawia się między innymi wtedy, gdy w zawieszeniu następują luzy na skutek zużycia tulejek metalowo-gumowych lub przy wybitych sworzniach wahacza. Wyraźne ściąganie będzie się zazwyczaj objawiało podczas przyspieszania lub hamowania, ponieważ występujące siły spowodują znaczne przesunięcie koła. Problem ściągania auta na boki może leżeć również w uszkodzonym układzie hamulcowym np. gdy jeden z zacisków posiada zatarte tłoki, które nie cofają się na odpowiednią odległość i cały czas dociskają klocki do tarczy.

Ubywanie płynu chłodniczego

Najprostszą przyczyną ubywania płynu chłodniczego jest nieszczelny układ chłodzenia. Jeśli jednak nigdzie nie widać wycieku, pod autem nie ma żadnych plam, należy szukać przyczyn gdzie indziej. W pierwszej kolejności warto sprawdzić korek wlewu oleju do silnika. Jeśli pod korkiem zbiera się beżowo-czekoladowa gęsta ciecz, to oznacza, że płyn przedostaje się do oleju. Może to świadczyć o pęknięciu uszczelki pod głowicą, samej głowicy lub - w skrajnym przypadku - korpusu silnika. Niestety naprawa jest bardzo kosztowna i może ją przeprowadzić tylko profesjonalny warsztat.

Jeśli nigdzie nie ma śladów płynu chłodniczego i nie przedostaje się on do silnika, może wyciekać tylko podczas jazdy, gdy ciśnienie wewnątrz układu jest wyższe i powoduje stopniowy wyciek z nieszczelności. W takim przypadku warto dokładnie obejrzeć radiator chłodnicy oraz wszystkie połączenia, jak również elementy gumowe, które ze względu na wiek potrafią tracić szczelność.

Dziwne odgłosy spod maski

Fot. Pixabay.com
Fot. Pixabay.com

Jakiekolwiek niepokojące odgłosy dobiegające do naszych uszu spod maski auta powinny wzbudzić naszą czujność. Dalsza jazda nie jest wskazana, bowiem może doprowadzić do poważnego uszkodzenia jednostki napędowej. Czasami może być to zużyty pasek klinowy za kilkanaście złotych, innym razem panewki zwiastujące kapitalny remont lub wymianę jednostki napędowej.

Jeśli spod pokrywy silnika wydobywa się pisk o powtarzalnym tonie, może to być wspomniany pasek klinowy lub zużyte rolki. Pamiętajmy, że pasek ten odpowiada za zasilanie wielu elementów w samochodzie, włączając w to sprężarkę klimatyzacji, alternator, wspomaganie układu kierowniczego, czy pompę wody. Pisk zazwyczaj zmienia się wraz ze wzrostem prędkości obrotowej silnika. Spod pokrywy może również wydobywać się dźwięk przypominający syczenie, który może być spowodowany nieszczelnością układu dolotowego lub wydechowego.

O wiele więcej problemów mogą zwiastować metaliczne piski, skrzypienie, stuki lub inne odgłosy. Przykładowo metaliczne skrzypienie albo metaliczne piski, pojawiające się zaraz po uruchomieniu silnika, narastające zwłaszcza podczas pracy jednostki napędowej na biegu jałowym, albo narastające przed wyłączeniem silnika, mogą być oznaką uszkodzenia pompy cieczy chłodzącej. Nie należy bagatelizować tego objawu i czym prędzej udać się na diagnostykę do warsztatu.

Równie poważne mogą być metaliczne, głuche stuki, które narastają wraz ze wzrostem prędkości obrotowej silnika. Mogą to być zużyte panewki, które same w sobie nie są drogie, ale ich wymiana lub co gorsza, awarie do których mogą doprowadzić, mogą nadszarpnąć rodzinnym budżetem.

Stuki i grzechotanie mogą być skutkiem zużytego alternatora, natomiast głośne uderzenia mogą być spowodowane rozciągniętym paskiem lub łańcuchem rozrządu. W każdym z powyższych przypadków należy reagować względnie szybko, aby nie doprowadzić do bardzo poważnej awarii jednostki napędowej.

Zbyt wysokie lub falujące obroty

Fot. Pixabay.com
Fot. Pixabay.com

Mówimy oczywiście o obrotach na biegu jałowym, które powinny być zawsze na jednakowym poziomie. Jeśli jednak zauważymy, że wskazówka obrotomierza wędruje zbyt wysoko lub faluje nie utrzymując jednakowego stanu, z silnikiem lub innymi elementami współpracującymi może dziać się coś niedobrego.

Nowoczesne jednostki napędowe pracują w oparciu o informacje przekazywane do jednostki centralnej przez liczne czujniki tj. położenia wału korbowego, położenia przepustnicy, przepływomierza powietrza lub MAP-sensora (czujnika podciśnienia w kolektorze dolotowym), czujnika temperatury zasysanego powietrza czy też sondy lambda. Jeśli któryś z czujników ulegnie awarii, komputer sterujący przełączy silnik w tryb awaryjny. Jeśli jednak któryś z czujników zacznie przekazywać błędne informacje, jednostka napędowa również zacznie „wariować”. Niestety kierowca bez odpowiedniego sprzętu nie jest w stanie trafnie ocenić, który z czujników jest odpowiedzialny za nieprawidłowości i bez diagnostyki komputerowej się nie obędzie.
Falujące obroty mogą pojawić się przy okazji awarii lub złej pracy silniczka krokowego, który steruje położeniem przepustnicy. Problemy mogą pojawić się również przez nieszczelny układ dolotowy, który wpuszcza „lewe powietrze”. Auta z instalacjami LPG są również podatne na problemy z obrotami, dlatego też częsta diagnostyka i sprawdzanie instalacji jest bardzo ważna. Winowajcą nieprawidłowych poziomów prędkości obrotowej może być także przepływomierz, który odpowiedzialny jest za ilość zasysanego powietrza przez silnik.

Dziwne odgłosy z kół przy jeździe ze skręconymi kołami

Jeśli jazda na wprost nie wywołuje żadnych niepokojących dźwięków, ale w zakrętach z okolic kół dochodzą dziwne jednostajne odgłosy, mogą to być pierwsze problemy z łożyskami. Jeśli dźwięki pojawiają się tylko na nierównościach, mogą to być zużyte sworznie wahacza czy też poduszki kolumn zawieszenia. Głośne dźwięki są również generowane przez niedokręcone koło, natomiast cykliczne stuki, zwiększające swą częstotliwość wraz ze wzrostem prędkości, mogą powodować kamienie lub inne elementy wbite w brzeg opony.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty