Nick Heidfeld podsumowuje GP Kanady

(red)
Fot. Lotus Renault GP
Fot. Lotus Renault GP
Po pechowym występie w niedzielnym Grand Prix Kanady, Nick Heidfeld opowiedział zespołowi prasowemu Lotus Renault GP, jak zamierza powrócić na punktowane miejsce podczas GP Europy.

Fot. Lotus Renault GP
Fot. Lotus Renault GP


Nick, jakie możesz wyciągnąć wnioski po niedzielnym rozczarowaniu?

NH:
Największym rozczarowaniem dla mnie jest to, że nie ukończyłem wyścigu. Byłem za Kamuim (Kobayashim) i wtedy coś się stało. On nagle zwolnił i uderzyłem w tył jego bolidu, co spowodowało uszkodzenie mojego przedniego skrzydła i wyjechanie poza tor. Jechałem na piątej pozycji po kilka dobrych punktów, więc jest to frustrujące, że nie udało się dzisiaj osiągnąć więcej po wczorajszej przyzwoitej sesji kwalifikacyjnej.

**CZYTAJ TAKŻE


Kubica wróci na tor w listopadzie?
Grand Prix Bahrajnu zostało odwołane

**

Tak jak mówisz, sesja kwalifikacyjna poszła całkiem dobrze…
NH:
Tak, byliśmy zadowoleni, że oba bolidy znalazły się w czołowej dziesiątce w kwalifikacjach i myśleliśmy, że będziemy mogli dobrze wykorzystać te pozycje. Tak jak widzieliśmy, niedzielna pogoda zaoferowała szereg możliwości, a my sobie z tym dobrze poradziliśmy, ale uważam, że po prostu miałem pecha, jeśli chodzi o to, co wydarzyło się, kiedy wjechałem w tył bolidu Kamui. Patrząc na cały weekend, było tak naprawdę kilka pozytywów. Myślę, że mamy już za sobą problemy, z którymi zmagaliśmy się w Monako i przynajmniej Witalij był w stanie zdobyć kolejne 10 punktów dla nas.

Patrząc na Walencję, będziesz liczyć na udany występ…
NH:
Zdecydowanie. Chcę zapomnieć o Montrealu i skupić się na zaliczeniu mocnego weekendu w Walencji. To kolejny tor uliczny, szybszy od Monako, ale wolniejszy niż Kanada, więc będzie to innego typu wyzwanie, którego już nie mogę się doczekać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty