Nie taka znów mała Kia

Janusz Steinbarth
Venga to najnowszy model koreańskiej firmy Kia, który w Polsce wejdzie do sprzedaży już w styczniu. Auto objęte zostanie 7-letnią gwarancją, a jego ceny rozpoczną się od 39 900 zł.

Fot. KIA
Fot. KIA


Venga to najnowszy model koreańskiej firmy Kia, który w Polsce wejdzie do sprzedaży już w styczniu. Auto objęte zostanie 7-letnią gwarancją, a jego ceny rozpoczną się od 39 900 zł.

 

Venga niewiele różni się od wersji koncepcyjnej wystawionej na tegorocznym salonie motoryzacyjnym w Genewie. Ma pokaźne, jak na segment B gabaryty: 407 cm długości i znaczny rozstaw osi wynoszący 261 cm. Jest także wysoka, co pozwoliło maksymalnie powiększyć kabinę.

 

Wnętrze samochodu jest rzeczywiście obszerne, co w połączeniu z dużymi, dość wygodnymi fotelami zapewnia przyzwoity komfort jazdy. O ile okrągłe wskaźniki umieszczone w tubach można uznać za ciekawe, z nutką sportowego akcentu, trudno to samo powiedzieć o reszcie tablicy rozdzielczej. Jest typowa dla tej marki, trochę przypomina tę z Ceeda. Jest to o tyle dziwne, że auto zaprojektowano w Europie, produkowane jest w Czechach i przeznaczone wyłącznie dla odbiorcy na naszym kontynencie.

 

Zdecydowanie korzystniej pod względem estetyki wypada nadwozie Vengi. Jest ciekawsze niż Chevroleta Aveo, Dacii Sandero czy Fiata Punto Evo, jednych z głównych rywali koreańskiego auta na polskim rynku.

 

Fot. KIA
Fot. KIA

Wydawało się, że w miejskich samochodach niewiele można już zmienić, stały się przecież bardzo podobne do siebie. Mała Kia jest przykładem, że styliści mają jeszcze w szufladach świeże, atrakcyjne projekty. Poza obszernym wnętrzem mocnym atutem Vengi jest także pojemny bagażnik. Jego standardowa pojemność wynosi 440 litrów, ale dzięki dwupoziomowej podłodze można ją łatwo zwiększyć do 570 litrów. Aby przewieźć większe przedmioty, obie części tylnej dzielonej kanapy (60/40) można niezależnie od siebie przesuwać albo ją po prostu złożyć. Powstaje wtedy całkowicie płaska podłoga ładunkowa bez potrzeby demontażu zagłówków tylnych.

 

Kia Venga dostępna będzie w Polsce w czterech wersjach wyposażenia. W najtańszej, która ma kosztować 39 900 zł, nie będzie prawdopodobnie klimatyzacji. Na rynkach europejskich Venga posiadać będzie w standardzie dwie czołowe poduszki powietrzne, pasy bezpieczeństwa z regulacją górnego punktu kotwiczenia, napinaczami i zwalniaczami napięcia dla foteli przednich oraz trzypunktowe pasy bezpieczeństwa dla trzech siedzeń tylnych.

 

Wszystkie wersje modelowe Vengi posiadają dwa punkty kotwiczenia fotelików dziecięcych Isofix oraz górnych taśm mocujących na obu skrajnych siedzeniach tylnych.

 

Fot. KIA
Fot. KIA

Wyposażenie wszystkich wersji ma pozwolić uniknąć sytuacji krytycznej, jaka występować może na co dzień w ruchu drogowym. System elektronicznej stabilizacji toru jazdy ESC staje się coraz częściej stosowanym rozwiązaniem w dziedzinie zapobiegania wypadkom drogowym i Kia Venga w ten system jest wyposażona, w zależności od wersji standardowo albo za dopłatą.

 

Układ ESC obejmuje systemy kontroli trakcji (TCS) i wspomagający hamowanie awaryjne (BAS). Wszystkie wersje modelowe Vengi posiadają seryjne hamulce tarczowe dla czterech kół z systemem ABS oraz elektronicznym rozdziałem siły hamowania.

 

W Polsce koreańskie auto dostępne będzie z silnikiem benzynowym 1.4 o mocy 90 KM lub 1.6 o mocy 125 KM. W ofercie są także dwie jednostki wysokoprężne CRDi: 1.4 o mocy 75 lub 90 KM oraz 1.6 mocy 128 KM. Oferowana gama silników spełniać będzie wymogi normy Euro 5. Jako jedna z pierwszych w tym segmencie pojazdów Kia Venga oferuje system Idle Stop & Go, który automatyczne wyłącza i ponownie uruchamia silnik w warunkach intensywnego ruchu miejskiego. System można zamówić do dowolnej wersji silnikowej.

 

Fot. KIA
Fot. KIA
Fot. KIA
Fot. KIA
Fot. KIA
Fot. KIA
od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty