Nazywa się Daytona, jest czynna codziennie, siedem dni w tygodniu i 24 godziny na dobę. Jest bezdotykowa, ma sześć stanowisk, w tym jedno odkryte, w którym umyć można nawet ciężarówkę. Co ciekawe, właścicielem obiektu jest kobieta.
– Dwa lata – od pomysłu do otwarcia – trwało przygotowanie myjni – opowiada Joanna Głośna. – Wszystko zostało dopięte na ostatni guzik i cieszę się, że działamy.
Myjnia jest nowoczesna, w pełni zautomatyzowana. Jest bezdotykowa, czyli samochód umyjemy wodą z płynem, puszczaną pod dużym ciśnieniem. Ale jest też novum. – Jeśli ktoś przyjedzie naprawdę brudnym samochodem i uzna, że samo ciśnienie wody nie wystarczy, będzie mógł samochód wymyć specjalną szczotką, która jest na wyposażeniu każdego stanowiska – mówi pani Joanna.
Koszty? Korzystanie z myjni jest dziecinnie proste, a opłaty niewygórowane. Wystarczy podjechać, wrzucić kilka monet, chwycić za "pistolet” i lać wodę. Co ważne, tuż obok jest maszyna do rozmieniania banknotów na drobne, więc drobniaków nie musimy mieć przy sobie.
– Kierowcy mogą też dokupić specjalny kluczyk, dzięki któremu wstąpią do programu lojalnościowego – pokazuje właścicielka myjni. Ten kluczyk pełni rolę swoistej karty kredytowej – wystarczy go włożyć do automatu zamiast bilonu, wybrać odpowiednią opcję i myć bez martwienia się, że nie wystarczy nam czasu na dokończenie mycia.
– 10 zł powinno wystarczyć, by umyć porządnie auto. Za 15 złotych zdążymy sami umyć nawet ciężarówkę. A jeśli będą jakieś problemy, kierowca będzie ubrany na przykład w garnitur, można poprosić o pomoc naszego pracownika – zaprasza Joanna Głośna.
(qba)
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?