Kursanci, zwłaszcza starsi, obawiają się testów, które mają przypominać gry komputerowe. „Na pewno część pytań będzie prezentowana w formie krótkich filmów sytuacyjnych, na końcu których kandydat na kierowcę będzie musiał podjąć, w określonym czasie, właściwą decyzję co do sposobu zachowania się w konkretnej sytuacji drogowej” - czytamy na stronie Stowarzyszenia Psychologów Transportu w Polsce.
Zobacz też: Prawo jazdy po nowemu - wszystko o zmianach w egzaminach
I właśnie to będzie sprawiało najwięcej trudności wszystkim - nie tylko starszym - którzy będą starać się o prawo jazdy.
- Moim zdaniem, nowe zasady egzaminowania znacznie utrudnią życie osobom w średnim wieku - uważa Grażyna Kujawa z podinowrocławskich Więcławic (kujawsko-pomorskie). - Jedyne co potrafię na komputerze, to przeglądać internetowe przepisy kulinarne. I jak mam sobie poradzić na egzaminie?
Czytelniczka wyjaśnia, że dotąd odganiała swoje dzieci od komputera, bo tak doradzają wychowawcy i media. Zachęcała je do większej aktywności na świeżym powietrzu. Teraz pyta czy ma zrobić odwrotnie - zmuszać je do gier komputerowych?
Będzie trudniej
Podobnie uważa praktyk - Marek Staszczyk, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu, sekretarz Kujawsko-Pomorskiej Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego: - Ten egzamin może sprawić sporą trudność starszym osobom, które na co dzień nie mają styczności z komputerem, nie pasjonują się grami komputerowymi.
Statystyka potwierdza
Już teraz kursanci w średnim wieku mają statystycznie gorsze wyniki za kółkiem niż młodzież. Średnia zdawalność egzaminów w bydgoskim WORD wynosi nieco poniżej 30 proc., ale w przypadku osób w średnim wieku spada do ok. 25 proc.
- Młodzież lepiej sobie radzi w czasie jazdy miejskiej, szybciej reaguje na różne sytuacje drogowe - wyjaśnia Tadeusz Błażejewski, zastępca dyrektora bydgoskiego WORD. - Egzaminatorzy mówią, że im człowiek jest starszy, tym więcej powinien ćwiczyć za kółkiem. Niektórzy twierdzą nawet, że każdy rok w metryce powinien równać się jednej dodatkowej godzinie jazdy treningowej. Wtedy jest bardziej prawdopodobne, że zda egzamin.
Nikt nie zna pytań
Od lutego baza pytań będzie liczyła 1000-2000 pytań i nie zostanie wcześniej udostępniona kursantom. Część pytań będzie polegała na wyborze: tak / nie, część na wyborze jednej z trzech opcji: A, B lub C. Poprawna będzie tylko jedna odpowiedź.
- W tej grupie pytań egzamin będzie łatwiejszy, bo przyszły kierowca nie będzie narażony na pułapki językowe i typowe haki, które można znaleźć w obecnie obowiązującym zestawie - uważa Tadeusz Błażejewski. - Poza tym kursanci wykuwają pytania na pamięć, nie myślą, co często wychodzi dopiero na egzaminie praktycznym, gdy nie wiedzą jak się zachować w danej sytuacji drogowej.
Jak szkolić?
- Najgorsze jest to, że dotąd nie mamy i nie wiadomo czy w ogóle dostaniemy od Ministerstwa Infrastruktury materiałów szkoleniowych, które mają obowiązywać na egzaminach - skarży się Jerzy Kociszewski, wiceprezes Polskiej Federacji Stowarzyszeń Szkół Kierowców, właściciel Szkoły Jazdy „Modraczek” w Bydgoszczy. - Te, jak wiemy, mają być tajne. A przecież musimy przygotować kursantów do egzaminu. Ba, zgodnie z ustawą o szkoleniu kierowców, egzamin wewnętrzny powinien odbywać się według takich samych zasad co państwowy.
Zdaniem Kociszewskiego, kursy zdrożeją, bo trzeba będzie w jakiś sposób zdobyć bazę pytań przynajmniej zbliżoną do tych egzaminacyjnych. Wysiłek wykładowców na kursach też będzie większy.
Marek Weckwerth
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?