Fiesta po raz pierwszy pojawiła się na rynku w 1976 roku. Od tamtej pory należący do segmentu B model należy do ścisłej czołówki najpopularniejszych Fordów w Europie. Na salonie genewskim w marcu 2017 roku zaprezentowano oficjalnie VIII generację tego pojazdu, która stylistycznie mocno nawiązuje do kształtów poprzednika, ale także odziedziczyła po nim płytę podłogową.
Karoseria jest nieco dłuższa, szersza i minimalnie wyższa, a z zewnątrz nowa Fiesta przyciąga uwagę sporej wielkości grillem charakterystycznym dla aktualnej linii stylistycznej Forda. Do tego smukłe reflektory daleko zachodzące na błotniki, czy ciekawy wzór opcjonalnych 16-calowych alufelg (dopłata 1 700 złotych)… Po prostu dobrze to wygląda, chociaż od razu trzeba wyjaśnić, że do redakcyjnych testów użyczona została 3-drzwiowa wersja z topowym pakietem wyposażeniowym Titanium (stąd m.in. światła dzienne LED czy chromowane obramowanie grilla), która pod maską miała turbodoładowany silnik benzynowy 1.0 EcoBoost o mocy 125 KM.
Nowoczesne wnętrze, ale jakość spasowania…
Już po otwarciu drzwi wita nas całkowicie przeprojektowany kokpit z którego zniknęły mało praktyczne przyciski. Teraz, poza bazową wersją Trend, każda Fiesta Mk VIII oferuje w standardzie centralnie umieszczony 6,5-calowy dotykowy wyświetlacz z systemem Bluetooth, zestawem sześciu głośników, dwoma gniazdami USB oraz sterowaniem audio z kierownicy. Brawo!
Jeszcze większy aplauz należy się za system nagłośnienia B&O Play (wzmacniacz 675 W, 9 głośników + subwoofer mieszczący się we wnęce koła zapasowego), który nawet w najbogatszej odmianie Titanium wymaga wydania ekstra 1 600 złotych. Jak na znakomitą jakość dźwięku, a także moc całego systemu – sygnowanego w końcu przez znaną duńską firmę Bang & Olufsen – nie jest to przesadna rozrzutność.
O ile na przednich fotelach siedzi się wygodnie, a kierowca trzyma w ręku przyjemną w dotyku kierownicę obszytą skórą, to niewybaczalną wpadką były trzaski dochodzące z okolic deski rozdzielczej (najprawdopodobniej daszku nad zegarami). W przypadku 3-drzwiowych aut z segmentu B nie ma co liczyć na wygodne wsiadanie i wysiadanie z drugiego rzędu siedzeń, ale jeżeli już tam usadzimy dwoje pasażerów, to nie powinni zbytnio narzekać na brak komfortu. Chyba, że z przodu usiądą osoby mające nie więcej niż 175 cm wzrostu. Jeżeli jednak ktoś często wykorzystuje tylną 3-osobową kanapę to warto zastanowić się na dopłatą 1 000 złotych do 5-drzwiowego nadwozia.
Według oficjalnych danych technicznych bagażnik nowej Fiesty oferuje 292 litry, a po rozłożeniu oparć kanapy przestrzeń ta wzrasta do 1093 litrów. To przeciętne wartości, zwłaszcza przy porównaniu Fiesty do konkurencyjnej Skody Fabii (330/1150 l), chociaż Opel Corsa E oferuje podobnej wielkości kufer (265/1090 l).**
1.0 EcoBoost – gdyby nie ta skrzynia
Pod maską testowego Forda pracowała jednostka 1.0 EcoBoost o mocy 125 KM, która generuje 170 Nm w zakresie od 1400 do 4000 obr./min. Jest to nowoczesna 3-cylindrowa konstrukcja z bezpośrednim wtryskiem oraz turbosprężarką, która kilkukrotnie już nagradzana była tytułem Międzynarodowego Silnika Roku. Miałem już okazję nieraz jeździć Focusem III i Fiestą Mk VII z tym silnikiem i muszę przyznać, że to naprawdę udana konstrukcja.
Po pierwsze niemal niewyczuwalne podczas jazdy są wibracje, typowe dla 3-cylindrowych motorów, a dzięki małym rozmiarom bloku silnik szybko osiąga temperaturę roboczą. Do tego 1.0 EcoBoost żwawo reaguje na mocniejsze wciśniecie pedału przyspieszenia, chociaż spalanie mocno rozmija się z danymi producenta (średnio 4,3 litra benzyny na 100 km). Nie inaczej było w przypadku 125-konnej Fiesty. Podczas jazd testowych średnie spalanie nie chciało zejść poniżej 6,7 litra, co jednak można łatwo wytłumaczyć w przypadku nowej Fiesty. A chodzi o zestopniowanie 6-biegowej manualnej skrzyni biegów.
Długie przełożenie „jedynki” i „dwójki” sprawia, że czasem jadąc 40 km/h nie warto wrzucać trzeciego biegu, bo obroty silnika spadną poniżej poziomu 1200-1300. A wtedy wibracjami i dźwiękiem 3-cylindrowa jednostka zasugeruje nam, że to dla niej zbyt duże wyzwanie. W zasadzie w miejskich warunkach – gdzie Fiesta powinna czuć się jak ryba w wodzie – nie warto było wbijać wyższego niż 4. bieg przełożenia. Z kolei poza miastem „szóstkę” można było zapiąć dopiero, kiedy wskazówka prędkościomierza przekroczyła 100 km/h. I jak w takich warunkach osiągnąć średnie spalanie poniżej 5 litrów?
Precyzja prowadzenia? Znakomita!
Świetny balans pomiędzy frajdą z jazdy a komfortem tłumienia nierówności to znak rozpoznawczy poprzedniej generacji Fiesty. Dokładnie to samo można powiedzieć o najnowszym jej wcieleniu. Rewelacyjna czułość układu kierowniczego, który świetnie współgra z dobrze zestrojonym zawieszeniem… Taki układ jezdny po prostu sam zachęca do ostrzejszego pokonywania zakrętów.
I co ciekawe, jeżeli będziemy utrzymywać silnik powyżej 3500 obrotów, wykaże się on błyskawiczną reakcją na gaz. Tylko, że idzie za tym zaraz znacznie zwiększone zużycie paliwa w turbobenzynowym silniku. Także przy wyższych autostradowych prędkościach Fiesta VIII prowadzi się stabilnie, a we wnętrzu nie słuchać zbyt głośno pracującego silnika.
Co warte podkreślenia, już w standardzie mały Ford oferuje system Lane Keeping Alert, który przy prędkościach powyżej 65 km/h potrafi wykryć niezamierzoną zmianę pasa ruchu, a nawet sam utrzymać pojazd na wyznaczonym pasie. Oczywiście układ ten działa wyłącznie na drogach z wyraźnym oznaczeniem pasów ruchu, więc w naszych realiach nie zawsze będzie miał okazję do wsparcia kierowcy.
Cennik i wyposażenie
Aktualnie bazowa wersja nowej Fiesty ósmej generacji z podstawowym pakietem Trend (m.in. stalowe 15-calowe obręcze kół, elektryczne wspomaganie kierownicy, ESC z przednimi i bocznymi poduszkami dla kierowcy i pasażera oraz elektrycznie sterowanymi szybami z przodu i centralnym zamkiem na pilota) z benzynową jednostką 1.1/70 KM wyceniona została na 44 900 złotych.
Ten sam 3-drzwiowy model z silnikiem 1.0 EcoBoost 125 KM oraz topowym pakietem Titanium kosztuje 59 090 złotych. W tej cenie samochód wyposażony jest już np. w 16-calowe alufelgi, welurowe dywaniki z przodu i z tyłu, kierownicę i gałkę zmiany biegów pokrytą skórą, czy manualną klimatyzacją.
Testowy egzemplarz doposażono dodatkowo m.in. w automatyczną klimatyzację (dopłata 1 600 złotych), tempomat (400 złotych), metalizowany lakier Chrome Copper (2 000 złotych), czy 8-ramienne obręcze kół ze stopów lekkich Shadow Black (1 700 złotych).
Plusy:
- świetny układ jezdny
- system audio Bang & Olufsen
- atrakcyjna stylistyka
Minusy:
- zestopniowanie skrzyni biegów
- trzaski z okolic deski rozdzielczej
- wysokie spalanie
Ford Fiesta 1.0 EcoBoost i wybrani konkurenci - dane techniczne i ceny
Marka/model | Ford Fiesta 1.0 EcoBoost 125 KM Titanium | Skoda Fabia 1.0 TSI 110 KM Style | Opel Corsa 1.0 Turbo 115 KM Cosmo |
Cena od (zł) | 59 050 | 62 470 | 67 850 |
Typ nadwozia/liczba drzwi | hatchback/3 | hatchback/5 | hatchback/3 |
Liczba miejsc | 5 | 5 | 5 |
Wymiary i masy | |||
Długość/szerokość/wysokość (mm) | 4040/1735/1476 | 3993/1732/1467 | 4021/1736/1479 |
Rozstaw kół: przód/tył (mm) | -/- | 1457/1451 | 1472/1464 |
Rozstaw osi (mm) | 2493 | 2470 | 2510 |
Masa własna (kg) | 1144 | 1130 | 1139 |
Pojemność bagażnika (l) | 292 | 330 | 265 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 42 | 45 | 45 |
Układ napędowy | |||
Rodzaj paliwa | benzyna | benzyna | benzyna |
Pojemność (ccm) | 999 | 999 | 999 |
Liczba cylindrów | 3 | 3 | 3 |
Napędzana oś | Przód | Przód | Przód |
Skrzynia biegów: typ/liczba przełożeń | manualna/6 | manualna/6 | manualna/6 |
Osiągi | |||
Moc (KM) | 125 | 110 | 115 |
Moment obrotowy (Nm) | 170 | 200 | 170 |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s) | 9,9 | 9,5 | 10,3 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 195 | 196 | 195 |
Średnie zużycie paliwa (l/100 km) | 4,3 | 4,4 | 5,2 |
Emisja CO2 (g/km) | b.d. | 103 | 120 |
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?