Nowy Ford Mondeo. Ceny od 89 000 zł

To już czwarta generacja tego modelu Forda, który po raz pierwszy publiczność miała okazję obejrzeć ponad 20 lat temu. Nowe Mondeo jest pierwszym modelem firmy zbudowanym na globalnej platformie dla segmentów C i D opracowanej przez Forda.

Stylizacja auta, z charakterystycznym trapezoidalnym wlotem powietrza (element obowiązujący dziś w całej rodzinie pojazdów z błękitnym owalem), eleganckimi adaptacyjnymi reflektorami LED i nisko poprowadzoną linią dachu wyróżnia go spośród innych limuzyn segmentu D. Choć długość auta wynosi blisko aż 4,9 metra, nie jest ono optycznie ciężkie. Dokładnie rzecz ujmując to nie tylko wrażenie optyczne, w rzeczywistości bowiem Mondeo odchudzono o ponad 100 kg dzięki zastosowaniu przeróżnych kompozytów i stali o wysokiej wytrzymałości (wykonano z niej ponad 60 proc.nadwozia). Np. panele progowe ze stali borowej zapewnić mają skuteczniejszą ochronę podczas uderzenia w bok pojazdu. Uzupełnieniem nowej płyty podłogowej i nowej struktury nadwozia jest elektryczne wspomaganie układu kierowniczego - zastosowane w Mondeo po raz pierwszy - oraz zoptymalizowany układ zapobiegania blokowaniu się kół podczas hamowania, który pozwala skrócić drogę hamowania ze 100 km/h o ponad metr. Ale największą nowością w nowym Mondeo jest system Pre-Collision Assist z funkcją rozpoznawania pieszych. Wykrywa on osoby znajdujące się na drodze przed autem oraz pieszych, którzy przekraczają tor ruchu pojazdu. Następnie system automatycznie aktywuje układ hamulcowy, jeśli kierowca nie podejmie odpowiednich działań zmierzających do uniknięcia kolizji.

Wnętrze Mondeo jest spokojne, w końcu to dostojna limuzyna. Cyfrowo - analogowa tablica przyrządów jest trochę przeładowana informacją i w związku z tym mniej czytelna, ale trudno byłoby zrezygnować np. z praktycznego systemu cztytającego znaki drogowe. Zachodząca na boki konsola centralna, eleganckie wstawki na boczkach drzwi, wielokonturowe fotele z funkcją aktywnego masażu to kolejne dodatki rodem z aut z „wyższej półki”. No cóż Mondeo pragnie należeć do czołówki w swojej klasie. W Mondeo debiutują pierwsze w europejskim sektorze motoryzacyjnym tylne nadmuchiwane pasy bezpieczeństwa, w razie kolizji powiększają swoją objętość, aby rozproszyć siłę uderzenia. Konstruktorom udało się także ograniczyć hałas pochodzący z nawierzchni o 3 decybele z tyłu i 2 z przodu, to zasługa zastosowania niezależnego, zintegrowanego tylnego zawieszenia wielowahaczowego. Dzięki niemu auto prowadzi się równie świetnie jak Focus, co mieliśmy okazję sprawdzić podczas jazd testowych zorganizowanych przez Forda dla dziennikarzy. Szum wiatru opływającego nadwozie jest teraz mniej uciążliwy niż w poprzednim modelu,  to kolejny krok w kierunku aut z „wyższej półki”.

Najnowsze Mondeo, dostępne będzie w czterodrzwiowej odmianie sedan, pięciodrzwiowej liftback oraz stworzonej specjalnie na potrzeby rynku europejskiego kombi. Ta pierwsza zarezerwowna jest wyłącznie dla hybrydy, pozostałe dostępne będą z napędem tradycyjnym. W ofercie będą trzy silniki z rodziny EcoBoost: 1.5-litrowy, 2-litrowy jak również niewielki, ale wydajny litrowy EcoBoost, który już trzeci raz z rzędu nagrodzono tytułem „International Engine of the Year”.

Bogata jest oferta diesli. Najmocniejszy 2.0 TDCi z układem podwójnego, sekwencyjnego turbodoładowania rozwija moc 210 KM i 450 Nm momentu obrotowego, mniejszy, ale wyjątkowo „czysty” ECOnetic 1.6 emituje tylko 94 g/km CO2. Ofertę uzupełni dwulitrowy TDCi w wersji 150 lub 180 KM. Z kolei odmiana Hybrid zostanie wyposażona w specjalnie przygotowany silnik benzynowy o pojemności dwóch litrów, silniki elektryczne oraz

akumulator litowo-jonowy.

Topowa limuzyna Forda na potrzeby rynku europejskiego produkowana jest w Walencji. W Polsce ceny zaczynają się od 89.000 zł za wersję 1.5 EcoBoost (160 KM) Ambiente Plus. W polskich salonach auto dostępne będzie na przełomie listopada i grudnia.

Ford Mondeo i konkurenci