"Czarne skrzynki" są już dostępne na rynku i najczęściej można je spotkać pod nazwą UDS (jest to skrót od niemieckiej nazwy Wypadkowy Rejestrator Danych). Nie mają jednak możliwości nagrywania obrazu, jak kamery, lecz służą do rejestrowania takich danych, jak np. przyspieszenie boczne i wzdłużne oraz włączenie kierunkowskazu. Niemiecki parlament twierdzi, że połączenie UDS i kamer samochodowych może znacząco przyczynić się do zmniejszenia liczby wypadków na drogach.
Filmy oraz dane pochodzące z UDS miałyby znacząco pomóc w ustaleniu przebiegu zdarzeń drogowych. Dzięki nim w prosty sposób można odtworzyć ostatnie sekundy przed wypadkiem, a tym samym potwierdzić, czy winnym wypadku był kierowca, czy też awaria techniczna. Dane zapisywane w tych urządzeniach miałyby samoczynnie się kasować lub nadpisywać, a prawo do odczytu miałby tylko funkcjonariusz odpowiedniej służby (najczęściej policji). Dodatkowo, pomysłodawcy tego projektu twierdzą, że dane te miałyby być odczytywane wyłącznie w razie kolizji.
Pojawia się jednak wątpliwość, czy informacje zapisane w samochodowych "czarnych skrzynkach" nie będą wykorzystywane do np. rutynowych kontroli i nakładania mandatów. - O ile w samochodach służbowych wszelkie rejestracje kabiny kierowcy są dopuszczalne, to w przypadku aut prywatnych występuje opór społeczny. Jeżeli natomiast rejestracja filmowa nie naruszałaby "prywatności" kierowców i pasażerów, a koncentrowałaby się tylko na infrastrukturze drogowej, prędkości i innych parametrach technicznych, to jesteśmy za takim rozwiązaniem - mówi Ryszard Fonżychowski ze Stowarzyszenia Droga i Bezpieczeństwo.
Montowanie "czarnych skrzynek" w samochodach miałoby stanowić element systemu eCall, czyli automatycznego powiadamiania służb o wypadku. Zainstalowany w aucie czujnik, w razie wykrycia zderzenia, samoczynnie wysyłałby sygnał do służb ratunkowych z informacją o lokalizacji pojazdu. Od 2015 roku każde nowe auto oferowane na terenie UE od będzie musiało posiadać taki system.
Zdaniem ekspertów, montaż kamer rejestrujących poczynania kierowcy znacząco przyczynia się do zmniejszenia liczby wypadków. Kilka lat temu belgijska firma transportowa T.T.S. wprowadziła takie rozwiązanie do swoich aut i odnotowała spadek ilości zdarzeń drogowych o 60%. Podobne efekty przyniósł montaż kamer i UDS do pojazdów policyjnych w Berlinie. - Wynika to z ludzkiej psychiki. U znakomitej większości ludzi występuje wówczas dodatkowy respekt dla poszanowania ustalonego prawa. Mają oni świadomość o konsekwencjach wynikających z jego zlekceważenia. Przekonanie kierowców o nieuchronności kary za bagatelizowanie zasad i reguł zawsze wpływać będzie na ich prawidłowe zachowanie na drodze - dodaje Ryszard Fonżychowski.
Pomysł niemieckich parlamentarzystów znajduje się obecnie na etapie dyskusji i żadne decyzje w tej sprawie nie zostały jeszcze podjęte.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?