Obwodnica Lublina otwarta. Mamy 70-kilometrowy odcinek S17 z Piask do Kurowa [video]

Artur Jurkowski
Fot. Małgorzata Genca
Fot. Małgorzata Genca
Kierowcy już mogą przejechać 70-kilometrowym odcinkiem S17 między Kurowem a Piaskami. W piątek drogowcy oddali do użytku ostatni element drogowej układanki, czyli 10-kilometrowy fragment północno - wschodniej obwodnicy Lublina. Chodzi o odcinek między węzłami Lublin Sławinek a Lublin Rudnik. Radość studzi jednak fakt, że droga została otwarta z 11-miesięcznym poślizgiem.
Fot. Małgorzata Genca
Fot. Małgorzata Genca

- To szczęśliwy dzień dla mieszkańców Lublina oraz wszystkich użytkowników drogi ekspresowej S17 - podkreślała Anna Wysocka, dyrektor lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Pierwsze samochody przejechały odcinkiem między węzłami Sławinek a Rudnik, czyli pomiędzy Dąbrowicą a Elizówką, o godz. 13.20. To najszerszy fragment północno - wschodniej obwodnicy Lublina. Trasa ma dwie jezdnie, każda z trzema pasami ruchu. - To miejsce gdzie łączą się ze sobą trzy drogi ekspresowe: nr 12, 17 i 19 - wyjaśniała Wysocka.

- To wielki dzień dla Lubelszczyzny. Otwarty został najważniejszy odcinek w ciągu przebudowywanej trasy S17 - stwierdził Stanisław Żmijan, przewodniczący sejmowej komisji infrastruktury.

- Lublin będzie mógł odetchnąć. Obwodnica spowoduje zmniejszenie o ok. 20 procent ruchu tranzytowego na terenie miasta - wyliczał Włodzimierz Karpiński, minister skarbu państwa.

Lubelski ratusz przygotowuje się do wprowadzenia administracyjnego wjazdu tirów do miasta. Miałaby one obligatoryjnie korzystać z obwodnicy. - Taki zakaz obejmujący całe miasto może się pojawić jednak dopiero za ponad dwa lata gdy zostanie oddana do użytku zachodni fragment obwodnicy Lublina. Analizujemy jednak, jak wykorzystać już istniejącą część obwodnicy aby zmniejszyć ruch tranzytowy ciężkich pojazdów w Lublinie. Decyzja powinna zapaść na początku przyszłego roku - stwierdził Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.

EWYwied1fJM

Jak się jeździ?
W piątek przejechaliśmy, jako jedni z pierwszych, całym odcinkiem obwodnicy Lublina między węzłami Sławinek a Felin. Pokonanie ok. 25 kilometrów trasy zajęło nam 14 minut. Ruch był umiarkowany, zdecydowanie więcej aut jechało jezdnią w kierunku Warszawy niż w stronę Zamościa, Chełma, Świdnika. Największą wadą nowego odcinka jest to, iż jest ... nowy. Asfalt jest jeszcze świeży i koła samochodów odrywają z jezdni kamyczki grysu. Sama jezdnia jest w miarę równa.

A Wy już jechaliście obwodnicą? Czekamy na Wasze opinie. Piszcie w komentarzach pod artykułem.

                                                                                                   Źródło: Kurier Lubelski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polskie myśliwce w powietrzu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty