Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odmowa przyjęcia mandatu. Kiedy można i czy warto skorzystać z odmowy przyjęcia mandatu?

Mariusz Michalak
Fot. Grzegorz Olkowski
Fot. Grzegorz Olkowski
Na stronie internetowej Sejmu pojawił się poselski projekt posłów PiS zgodnie z którym zniesiona ma zostać możliwość odmowy przyjęcia mandatu. Zamiast tego, ukarany nim kierowca, oprócz konieczności zapłaty kary w ciągu 7 dni, mieć będzie jedynie możliwość samodzielnego zaskarżenia mandatu - co do winy lub co do kary - w sądzie.

Należy pamiętać, że to tylko projekt zmian i wciąż obowiązuje prawo, w myśl którego kierowca, który zostaje ukarany mandatem, może go albo przyjąć, albo też odmówić jego przyjęcia.

Komu przysługuje prawo odmowy?

Podczas kontroli drogowej policjant ma obowiązek przedstawić się, podać stopień służbowy oraz przyczynę, przez którą nasz pojazd został zatrzymany. Gdy wyjaśni nam, z jaką karą wiąże się łamanie określonych przepisów drogowych, musi pouczyć nas o prawie do odmowy przyjęcia mandatu. Możemy skorzystać z tej możliwości, ale tylko zanim go podpiszemy. Nasza parafka oznacza bowiem zgodę na przyjęcie kary, z której nie mamy już prawa się wycofać, ponieważ w chwili podpisania mandatu staje się on prawomocny.

Kiedy można złożyć wniosek o uchylenie mandatu?

Istnieje jeden wyjątek od reguły – możemy złożyć wniosek o uchylenie mandatu już po jego podpisaniu, ale tylko w sytuacji, gdy grzywnę nałożono za czyn nie będący czynem zabronionym, a wykroczenia są takimi czynami. Jeżeli chcemy iść tą drogą, musimy wnieść o uchylenie mandatu w ciągu 7 dni od chwili złożenia podpisu.

Kiedy warto odmówić przyjęcia mandatu?

Warto to rozważyć jeśli nie popełniliśmy wykroczenia, o które nas oskarżono. Należy jednak wziąć pod uwagę czy będziemy mogli udowodnić swoją rację przed sądem, Możliwe jest to także jeśli nie zgadzamy się z kwalifikacją czynu lub wysokością kary.

Odmowa przyjęcia mandatu. Sprawa w sądzie

W przypadku odmowy przyjęcia mandatu funkcjonariusz przygotuje wniosek o ukaranie do sądu. Sąd rejonowy z danego okręgu (w którym zostaliśmy zatrzymani), dokładnie zbada i wyjaśni okoliczności zdarzenia. Możemy wygrać sprawę, ale jeśli zostaniemy uznani winnymi, sąd obciąży nas nie tylko karą pieniężną związaną z popełnionym wykroczeniem, ale i kosztami postępowania, często kilkukrotnie wyższymi od samego mandatu. Istotny jest także fakt, że kara za popełniony czyn może, ale nie musi równać się wysokości grzywny z mandatu wypisanego przez policję (lub inny organ kontrolujący). Sąd bada całą sprawę od początku. Jest to czynność rozłożona w czasie, liczmy się zatem z tym, że nawet kilkukrotnie będziemy musieli stawić się na rozprawach – w sądzie rejonowym dla miejsca zdarzenia, nie w naszym miejscu zamieszkania.

Odmowa przyjęcia mandatu. Proces bez oskarżonego

Istnieje możliwość przeprowadzenia procesu bez obecności oskarżonego. Dzieje się tak, gdy sąd uzna, że okoliczności popełnienia czynu i wina obwinionego nie budzą żadnych wątpliwości w świetle dowodów dołączonych do wniosku o ukaranie. Kierowca wówczas nie ma możliwości obrony. Dopiero, gdy otrzyma wydany na tej podstawie wyrok nakazowy, ma prawo wnieść sprzeciw w ciągu 7 dni od chwili doręczenia dokumentu. Wraz z odpisem wyroku kierowca powinien otrzymać wniosek o ukaranie oraz pouczenie o prawie, terminie i sposobie wniesienia sprzeciwu od wyroku nakazowego oraz o skutkach braku sprzeciwu. Jeśli jednak złożymy sprzeciw, sprawa zostanie skierowana na drogę procesową, a więc na kolejnych rozprawach będzie musiał stawić się oskarżony.

Wybrana może zostać druga droga postępowania, kiedy sąd już na początku zdecyduje o wezwaniu kierowcy. Tu niestety trzeba udać się do sądu właściwego dla miejsca popełnienia domniemanego wykroczenia, co może być uciążliwe. Sprawa nie musi zakończyć się także na jednej rozprawie. Szanse na wygraną w sądzie są jednak wyższe, jeśli mamy wsparcie adwokata lub radcy prawnego. To jednak generuje dodatkowe nakłady finansowe.

Jeżeli nie przyjmiemy mandatu, sprawa trafi do sądu, który wyjaśni wszelkie okoliczności zdarzenia. Jeśli stwierdzi, że ponosimy winę, nie tylko nałoży na nas karę pieniężną, ale również obciąży kosztami postępowania. Dlatego zanim zdecydujemy się nie przyjmować mandatu, warto zastanowić się, czy na pewno w tej sytuacji racja jest po naszej stronie. Dodatkowo w wyniku postępowania kierowca może zostać ukarany kwotą inną niż ta proponowana przez policję w momencie zdarzenia. Może być ona wyższa i wynosić do 5 tys. zł. 

 

Zobacz także: Tak prezentuje się nowy Peugeot 2008

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty