Horror, armagedon, hekatomba, paraliż, skandal. To tylko niektóre z określeń jakich używali nasi czytelnicy informując o kolejnych zatorach i korkach w jakich utknęli wczoraj w Katowicach, Sosnowcu, Będzinie, Bytomiu Siemianowicach i Mysłowicach.
**CZYTAJ TAKŻE
Korki we Wrocławiu utrudniają życie mieszkańcomAutobus-tunel zlikwiduje korki**
Rekordziści przebijali się przed południem z os. Paderewskiego na Giszowiec w Katowicach cztery godziny, choć to odległość zaledwie kilku kilometrów. Podobną traumę przeżywali jadący "trasą bielską" z Tychów do Katowic. 3,5 godziny na przejazd tego odcinka trasy to była norma.
Ekonomiści nie potrafią powiedzieć o jakiej wysokości strat można mówić bowiem zbyt wiele danych ma na to wpływ. Nieoficjalnie przywołują jednak sumy sięgające nawet kilkuset milionów złotych. A wszystko z powodu wypadku tira z rurami na węźle Murckowska. Wśród naszych czytelników i internautów przeważają opinie, że winna za ten stan rzeczy jest policja, która nie potrafiła opanować chaosu i mimo, że do zdarzenia doszło przed 3 rano po dwunastu godzinach nadal staliśmy w korkach.
Jak to jest możliwe, że w 300-tysięcznym mieście, które aspiruje do bycia sercem europejskiej metropolii nie potrafiono przez pół doby poradzić sobie z wywróconą ciężarówką i rozsypanymi rurami? Jak to możliwe, że nie zorganizowano żadnych objazdów, nie postawiono żadnych znaków informacyjnych? Wczoraj, niestety, okazało się, że to możliwe...
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?