Ogrzewanie postojowe. Panaceum na zimowe chłody

Dariusz Dobosz
Samochód w mroźny dzień nie musi witać kierowcy wychłodzonym wnętrzem i zimnym silnikiem. Wystarczy sięgnąć po ogrzewanie postojowe.
Fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe

Wielu osobom ogrzewanie postojowe kojarzy się z autami luksusowymi, a wypadku tańszych modeli z wyposażeniem dodatkowym za które trzeba słono dopłacić. To prawda, ale właściciel samochodu nie jest już zdany tylko na to, co w kwestii ogrzewania zaproponuje mu producent. Wystarczy sięgnąć do bogatej oferty firm akcesoryjnych, dzięki którym ogrzewanie postojowe może znaleźć się niemal w każdym samochodzie. Także w takim, który nie był przystosowany seryjnie do tego typu udogodnienia. Na dodatek możliwe jest dobranie zakresu funkcji, jakimi ma dysponować system ogrzewania postojowego. Wszystko zależy od potrzeb i zasobności portfela.

Jeśli mówimy o ogrzewaniu postojowym nie sposób pominąć firmy Webasto. Jest ona swego rodzaju ikoną w tej specjalności, przede wszystkim ze względu na ogromne doświadczenie oraz zaawansowane rozwiązania dostosowane do każdego rodzaju auta. Webasto stosuje rozwiązania oparte o agregat umieszczony w komorze silnika, „wpięty” w układ chłodzenia silnika, instalację paliwową oraz instalację elektryczną. Agregat dostosowany jest do rodzaju paliwa jakim zasilany jest silnik i ma własną pompę zasilającą. Pompa podaje paliwo do agregatu, w którym ulega spaleniu po wymieszaniu z powietrzem dostarczonym przez specjalną dmuchawę . Wytworzone ciepło ogrzewa przewody układu chłodzenia wprowadzone do urządzenia. Rozgrzana ciecz w układzie chłodzenia silnika podnosi temperaturę całej jednostki napędowej. Jest również obecna w nagrzewnicy, więc system uruchamia dmuchawę i nagrzewa wnętrze samochodu. Do aktywacji systemu może służyć pilot (zasięg 1000 m), sterownik zegarowy albo telefon komórkowy ze specjalną aplikacją.

Jakie są największe zalety Webasto? Przede wszystkim nie potrzebuje ono żadnego zasilania z zewnątrz, jest całkowicie niezależne. Poza tym uruchamiany po raz pierwszy danego dnia silnik jest ciepły, akumulator nie ulega mocnemu obciążeniu, rozrusznik nie zmaga się z ogromnymi oporami a rozgrzany olej silnikowy od razu dociera nawet do najdalszych punktów smarowania i nie pracują one przez pewien czas „na sucho”. Nie musimy skrobać ani odparowywać szyb, siadamy do nagrzanego wnętrza, możemy używać lżejszej garderoby. A wady ? Jedynie niewielki wzrost zużycia paliwa, bo agregat zużywa ok. 0,5 l benzyny lub oleju napędowego przez godzinę pracy.

Fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe

System Webasto jest jednak zaawansowany i mocno ingeruje w układy samochodu. Dzięki temu odznacza się dużą skutecznością i wydajnością, ale jest przy tym stosunkowo drogi. W najprostszej konfiguracji kosztuje ok. 3600 zł, jeśli wzbogacimy go o wydajniejszy agregat i najbardziej zaawansowany system sterowania to cena przekroczy 6000 zł. Trzeba zatem postawić istotne pytanie – czy ogrzewanie postojowe może być prostsze i tańsze ? Zdecydowanie tak. Przy czym wcale nie chodzi tutaj o tak prosty system jak możliwość zdalnego uruchamiania samochodu z odpowiednim wyprzedzeniem czasowym dobranym do naszych planów wyjazdowych.

To bardzo korzystne finansowo rozwiązanie pozwala co prawda nagrzać wnętrze auta, ale nie rozwiązuje problemu uruchamiania zimnego silnika. Jednostka napędowa nie jest rozgrzana przed rozruchem, akumulator ulega dużym obciążeniom a zimny, gęsty olej nie od razu dociera do wszystkich części silnika wymagających smarowania. Wszystko odbywa się zatem tak samo, jak przy uruchamianiu zimnego silnika bez wyprzedzenia czasowego. Jedyną zaletą jest nagrzany przedział pasażerski. Ale można wykorzystać jeszcze inne pomysły.

Rynek proponuje systemy ogrzewania postojowego wykorzystującego elektryczne grzałki, wprowadzane do układu chłodzenia silnika. Grzałki nagrzewają płyn w układzie chłodzenia, a wraz z nim cały silnik. Włączanie i wyłączanie grzałek można programować. Jeśli poprzestaniemy na ogrzewaniu silnika to koszt takiego systemu sięga 400-500 zł. Ale układ może być rozbudowany o rozgrzewanie wnętrza przy wykorzystaniu specjalnych nagrzewnic dobranych do wielkości przedziału pasażerskiego. Wówczas koszt systemu wyniesie przynajmniej 1000 zł. Ale na tym nie koniec. W najbardziej zaawansowanej wersji elektrycznego ogrzewania postojowego, za 1600-2200 zł, można jeszcze wprowadzić doładowywanie akumulatora. Rozwiązanie jest proste i ma dużo korzystniejszą cenę niż Webasto, ale ma też jedną zasadniczą wadę – niezbędny jest dostęp do sieci elektrycznej 230 V. A to mocno ogranicza krąg odbiorców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty