Opony letnie - kiedy wymieniać, o czym pamiętać, co zrobić z zimówkami (WIDEO)

Bartosz Gubernat
Nie podpalaj się reklamami. Letnie opony kupuj z głową
Nie podpalaj się reklamami. Letnie opony kupuj z głową
Z wymianą opon zimowych na letnie lepiej się nie spieszyć, ale w tym roku wiosna przyszła szybko. Dlatego w najbliższych tygodniach w zakładach wulkanizacyjnych zaroi się od klientów. Podpowiadamy, o czym pamiętać przy wymianie ogumienia na letnie.
Nie podpalaj się reklamami. Letnie opony kupuj z głową
Nie podpalaj się reklamami. Letnie opony kupuj z głową

Producenci opon przekonują, że letnie ogumienie najlepiej założyć na koła, gdy średnia dobowa temperatura przez kilka dni z rzędu przekracza siedem stopni Celsjusza. Praktycznie w całej Polsce mamy wiosnę, ale synoptycy przekonują, żeby z wymianą opon się nie spieszyć. Bo zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa:

Źródło: TVN Turbo/x-news 

Opony letnie od zimowych różnią się rzeźbą bieżnika. Te pierwsze mają większe rowki, ale za to są one rzadziej rozmieszczone. Ma to z jednej strony ułatwiać odprowadzanie wody spod kół podczas deszczu, z drugiej poprawiać trakcję na suchej nawierzchni. Tymczasem opon zimowa ma więcej drobnych nacięć, tzw. lamelek, które poprawiają przyczepność na śniegu i lodzie.

Poza inną rzeźbą bieżnika różnica między oponami letnimi i zimowymi polega przede wszystkim na odmiennej mieszance. Zimówka bogata w miękki silikon i krzem jest bardziej plastyczna w niskich temperaturach, dzięki czemu samochód lepiej skręca i hamuje na śniegu. Latem taka opona szybko się zużywa, a samochód trzyma się drogi gorzej niż na letnim ogumieniu. Łatwiej więc o poślizg w zakręcie czy przy awaryjnym hamowaniu.

Przed wymianą opon sprawdź, czy nie mają uszkodzeń

Wymiana opon w tym roku nie będzie droższa niż w poprzednim sezonie. W większości serwisów za przekładkę kompletu opon na felgach stalowych trzeba zapłacić 50-60 zł, a na alufelgach 60-70 zł. W cenę usługi wliczony jest demontaż opon zimowych, wymiana zaworków, montaż opon letnich oraz wyważenie kół i przykręcenie ich na piasty.

– Kiedy klient ma gotowy, drugi komplet kół, pozostaje tylko wyważenie, sprawdzenie ciśnienia powietrza i montaż na auto – mówi Andrzej Wilczyński, doświadczony wulkanizator z Rzeszowa.

Za taką usługę płaci się 10 zł za koło.

Przed wizytą u wulkanizatora warto sprawdzić stan opon letnich. Może się bowiem okazać, że są już zużyte i zamiast wymiany potrzebny będzie zakup nowego kompletu.



- Oponę dyskwalifikują wszelkie wybrzuszenia, guzy i ubytki gumy. Bieżnik musi mieć minimum cztery milimetry wysokości, najlepiej, żeby był zużyty równomiernie na całej szerokości koła. Jeśli opona z jednej strony jest łysa, a z drugiej ma sporo bieżnika, samochód nie będzie się dobrze prowadził ani bezpiecznie hamował – wymienia Wilczyński.

Nierównomiernie zużycie opon świadczy też o problemach z geometrią zawieszenia samochodu.

Ważny jest także wiek opony. Przyjmuje się, że swoje właściwości guma traci po czterech latach i wtedy najlepiej kupić nowe ogumienie. W praktyce, jeśli oponom nic nie dolega, spokojnie można przejeździć na nich pięć-sześć sezonów. Na kondycję mieszanki wpływa m.in. odpowiednia kosmetyka. Opona regularnie natłuszczana specjalnymi preparatami konserwującymi dłużej zachowa elastyczność niż taka, której nikt nie czyści z chemii, benzyny, olejów i smarów.



Opony letnie - wybierają rozmiar kieruj się instrukcją

Jeśli opony nadają się już tylko do wyrzucenia, warto dobrze przemyśleć zakup nowego kompletu. W przypadku ogumienia letniego odradza się przede wszystkim opony bieżnikowane, nazywane też nalewanymi. Ich produkcja polega na nalaniu nowego bieżnika na konstrukcję starej opony. Kiedyś świeżą powłoką pokrywano tylko górę opony. Dziś nakłada się ją także na boki, dzięki czemu opony są trwalsze. Mimo tego w wysokich temperaturach ciągle są bardziej podatne na uszkodzenia i rozwarstwienia.

– Dlatego lepiej kupić opony nowe. Do jazdy po mieście w zupełności wystarczy ogumienie krajowe, które jest najtańsze, ale jakościowo niewiele ustępuje markom premium. Różnica polega głównie na rodzaju bieżnika, który w droższym ogumieniu jest bardziej skomplikowany. Tańsze marki są pod tym względem nieco z tyłu, ale to często modele klasy premium, tyle że te sprzed kilku lat – mówi Arkadiusz Jaźwa, właściciel zakładu wulkanizacyjnego w Rzeszowie.

Droższe opony zaleca się przede wszystkim kierowcom większych samochodów, które cechują sportowe osiągi. Wysoka trwałość i nowoczesny bieżnik sprawdzają się podczas szybkiej jazdy i dalekich podróży.

Wulkanizatorzy przekonują, że ważniejszym od producenta opony jest wybór jej rozmiaru. Najlepiej kupować je w wymiarach zalecanych przez producenta (są wybite na tabliczce znamionowej i podane w instrukcji). Opona zbyt mała lub za duża to ryzyko przekłamań licznika, szybszego zużycia elementów zawieszenia. Poza tym nadmiar gumy może uszkodzić nadwozie, a niedobór odbije się na komforcie jazdy. – Na szczęście przeważnie zawsze jest jakaś alternatywa. Zamiast bardzo popularnego 195/65/15 można założyć 205/55/16 albo 225/45/17 – mówi Jaźwa.

Średnica koła z zamiennikiem opony i felgi nie powinna zbyt mocno odbiegać od średnicy przewidzianej przez producenta auta. Przyjmuje się, że powinna się mieścić w przedziale +1,5 proc/-2 proc. wzorcowej.



- Opony o wyższym profilu dobrze sprawdzą się w mieście, gdzie bardzo często trzeba wdrapywać się na krawężniki, albo pokonywać zapadnięte studzienki kanałowe. Niski i szeroki profil będzie z kolei lepszy na dalekie trasy, po równej drodze – wyjaśnia Andrzej Wilczyński.

Wybierają opony trzeba też zwrócić uwagę na indeksy prędkości i nośności - nie mogą być niższe niż te określone przez producenta samochodu.

Od półtora roku wszystkie opony sprzedawane w Unii Europejskiej mają dodatkowe etykiety. Informują one o przyczepności na mokrej nawierzchni, oporach toczenia i poziomie hałasu. Więcej o nowych etykietach:

 

Opony letnie nie podrożały - ceny popularnych modeli

Ceny opon są podobne jak w ubiegłym roku. Do popularnego na naszych drogach Forda Fiesty Mk5  fabryczny rozmiar to 175/65/14. Dębica Passio 2 kosztuje 130 zł, Dayton D110 - 132 zł, a Barum Brillantis 2 – 134 zł. Opony ze średniej półki, np. Fulda Ecocontrol to już 168 zł za sztukę, a UniRoyal RainExpert – 165 zł. Ogumienie segmentu premium – np. GoodyearEfficientgrip Compact albo PirelliP1 Cinturato Verde to już 190-210 zł.



Inny popularny rozmiar to 195/65/15, stosowany np. w Oplu Vectrze C. Tu ceny zaczynają się od ok. 160 zł za opony z Dębicy lub Olsztyna, przez 185 zł za Fuldę i Klebera, po ok. 210-220 zł za GoodYeara, Pirelli i Dunlopa.

Inny popularny rozmiar to 205/55/16, stosowany w większości współczesnych modeli kompaktowych i klasy średniej. 220 zł wystarczy w tym przypadku na opony krajowe lub Daytona, 240 zł będzie kosztować Sawa, Kleber lub Fulda, a minimum 280-290 zł Pirelli, Bridgestone i Continental.

Opony zimowe wyczyść, zakonserwuj i schowaj

Co zrobić z zimówkami zdjętymi z samochodu? Jeżeli opony przechowujemy bez felg, należy postawić je na bieżniku, jedną obok drugiej. Co trzy-cztery tygodnie powinno się je obracać, aby zmienić miejsce styku opony z podłożem. Między ogumienie a posadzkę można włożyć tekturę lub płytę drewnianą, aby odizolować je od podłogi. To szczególnie ważne, gdy na podłożu są ślady oleju, rozpuszczalników lub innych środków chemicznych, źle działających na gumę. A o to w garażu nietrudno.



Nieco inaczej składujemy całe koła. Należy ułożyć je jedno na drugim. Kół z felgami nie powinno się stawiać pionowo, gdyż w ten sposób ciężar felgi odkształci gumę. W tym przypadku pod oponę stykającą się z podłogą także dobrze podłożyć tekturę lub drewno. Raz w miesiącu koło z dołu przekładamy na górę stosu. Koła można powiesić także na specjalnym wieszaku, lub stojaku dostępnym w hipermarketach czy sklepach motoryzacyjnych. Koszt takiego uchwytu to ok. 70-80 zł.

- Miejsce składowania opon powinno być suche i chłodne, z dala od benzyny, oleju, lakierów, rozpuszczalników i kwasów. Dobrze, aby koła nie były narażone także na bezpośrednie działanie promieni słonecznych. Wcześniej opony warto umyć i natłuścić mleczkiem lub pianką, która ma działanie konserwujące. Polecam także dokładne umycie felg, które dzięki temu nie będą szybko korodowały. Tak zadbane koła będą nam służyć przez długi czas - dodaje Andrzej Wilczyński, wulkanizator.



Alternatywą dla piwnicy lub garażu są przechowalnie opon działające głównie przy zakładach wulkanizacyjnych. Przechowanie kompletu opon lub kół przez cały sezon w zależności od miasta kosztuje ok. 80-120 zł.

Bartosz Gubernat

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty