Opony zimowe - dobór, wymiana, przechowywanie. Poradnik

rm / Piotr Walczak
Opony zimowe - dobór, wymiana, przechowywanie - poradnikFot. Wojciech Wojtkielewicz
Opony zimowe - dobór, wymiana, przechowywanie - poradnikFot. Wojciech Wojtkielewicz
Z założeniem zimówek nie warto czekać do pierwszych opadów śniegu. Lepiej założyć je już teraz, gdy pojawiają się pierwsze przymrozki. Bo nawet w takich warunkach mają one przewagę nad oponami letnimi.

Specjaliści zalecają, by zmienić opony na zimowe, gdy średnie dobowe temperatury spadają poniżej 7 stopni Celsjusza. Nawet, jeżeli nie ma jeszcze śniegu i mrozu. Droga hamowania samochodu na oponach letnich w takich warunkach zaczyna się wydłużać. A to może być przyczyną kolizji lub wypadku.

Letnie opony zbyt twarde

– Mieszanka gumy, z jakiej wykonane są opony letnie, traci swoje właściwości, takie jak elastyczność i przyczepność do nawierzchni, bo staje się twarda. A przy zerze lub minus kilku stopniach można odnieść wrażenie, jakby samochód jechał na łyżwach – wyjaśnia Zbigniew Kowalski, zastępca dyrektora Motozbytu w Białymstoku.

Z kolei zimówki w temperaturach ujemnych w dalszym ciągu zapewniają przyzwoitą przyczepność i drogę hamowania, gdyż nadal są miękkie. Za to znacznie szybciej zużywają się, gdy jest ciepło. Ale nawet teraz – kiedy możemy spodziewać się wahań temperatur – i tak lepiej jest używać zimówek. Kilka przejazdów przy temperaturze plus 15 stopni nie spowoduje ich nadmiernego zużycia. Gorzej, jeśli jadąc na letnich, trafimy nad ranem na oblodzoną nawierzchnię. – Opony zimowe mają dużo nacięć, tzw. lameli, dzięki czemu wręcz wgryzają się w śnieg czy gnijące liście, które jesienią zalegają na drogach – podkreśla Kowalski. Ułatwia to ruszanie na śliskim i poprawia trakcję w zakrętach.

Sprawdź bieżnik opony

Zgodnie z przepisami, głębokość bieżnika w oponach powinna wynosić co najmniej 1,6 milimetra. Ale w przypadku zimówek jest to zdecydowanie za mało. Bieżnik powinien mieć tutaj przynajmniej cztery milimetry. Jeśli wysokość jest mniejsza – kupmy nowe ogumienie. Przed wymianą warto upewnić się, czy opony używane w poprzednim sezonie nie są spękane lub w inny sposób uszkodzone. Sprawdźmy czy nie ma głębszych rozerwań bieżnika albo ściany bocznej, które mogły pojawić się po najechaniu na krawężniki lub dziury w jezdni.

Ważne jest także to, aby opony zimowe zakładać na wszystkie cztery koła pojazdu. Zamontowanie tylko dwóch może poważnie zakłócić stabilność samochodu i doprowadzić do wypadku. Rozmiar opony musi odpowiadać homologacji producenta. – O ile kiedyś mówiło się, że warto wybierać zimówki węższe, bo są lepsze, to badania pokazują, że przy nowych modelach samochodów najlepiej stosować się do zaleceń producenta – zwraca uwagę Grzegorz Król, kierownik serwisu Martom w Białymstoku.

Oczywiście pewne pole manewru istnieje. Do większości modeli samochodów homologowano kilka rozmiarów kół. Informację można znaleźć na klapce wlewu paliwa czy w instrukcji obsługi. Jeżeli jest to możliwe, na zimę można pomyśleć o montażu nieco węższych opon niż na lato, które będą montowane na felgę o mniejszej średnicy. Koło o węższym bieżniku i wyższym profilu ściany bocznej będzie lepiej wgryzało się w śnieg, a przy okazji prawdopodobieństwo jego uszkodzenia po wjechaniu na wyrwę w asfalcie będzie mniejsze. Nie bez znaczenia jest też aspekt finansowy - takie opony są tańsze od szerokich "niskoprofilówek" z wysokimi indeksami prędkości.

Dbaj o ciśnienie w oponach

Przynajmniej raz dwa tygodnie trzeba kontrolować ciśnienie w kołach. Zbyt niskie powoduje zużywanie bocznych krawędzi bieżnika, zwiększa zużycie paliwa i ryzyko zerwania opony z felgi na zakręcie. Natomiast zbyt wysokie powoduje zużycie środkowej części bieżnika, pogarsza przyczepność opony, przez co wydłuża się droga hamowania i wzrasta prawdopodobieństwo wpadnięcia w poślizg. – Pompując opony, gdy temperatura powietrza wynosi kilka stopni lub jest niższa, warto dobić 0,1-0,2 bara ponad standardowe ciśnienie – dodaje Król.

Opony dobrze przechowane

Wymiana opon w serwisie kosztuje przeciętnie 70-80 zł. W większości serwisów opony letnie można przechować do następnego sezonu. Trzeba za to zapłacić 70-100 zł, ale za tę cenę opony powinny przeleżeć zimę w odpowiednich warunkach. Można je stworzyć samemu w garażu lub piwnicy, pamiętając że opony muszą trafić do suchego i ciemnego pomieszczenia, w którym panuje temperatura od 10 do 20 stopni Celsjusza. Nie powinno w nim być oparów oleju ani żadnych smarów czy benzyny w pobliżu.

Opony i całe koła można przechowywać jedno na drugim (maksymalnie cztery). Co kilka tygodni leżące najniżej koło czy oponę trzeba przełożyć na górę. Same opony można też ustawiać pionowo na stojaku. Wtedy trzeba pamiętać o tym, by co kilka tygodni zmienić punkt ich podparcia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty