Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Panda czy Ampera

Jerzy Iwaszkiewicz
Fot: Archiwum Polskapresse
Fot: Archiwum Polskapresse
Za kilka dni otwarty zostanie salon samochodowy w Genewie. Po raz pierwszy, aby było uroczyście, ogłoszone zostaną tu wyniki dorocznego konkursu Car of the Year. Główni konkurenci, to naszym zdaniem: Fiat Panda, Ford Focus oraz elektryczny Opel Ampera. Tytuły Samochodu Roku zdobyły już Fiat 500 oraz poprzednia Panda. Teraz też mają nadzieję. Fiat ma zresztą ostatnio zdecydowanie więcej nadziei aniżeli nowych modeli i poza Pandą nie oferują specjalnie nic nowego.

W konkursie na Samochód Roku stawiamy na Opla Amperę. Jest to najlepiej 

Fot: Archiwum Polskapresse
Fot: Archiwum Polskapresse

wykończone auto elektryczne, przejeżdża na dwóch silnikach: elektrycznym i spalinowym 500 km i jak każde auto amerykańskie, sprawia wrażenie solidnego. Silnik spalinowy ładuje akumulator w czasie jazdy. Wysokie notowania ma również elektryczny Chevrolet Volt, uznany już zresztą samochodem roku w Szwajcarii. Świat już dawno zapomniał, że obecne Chevrolety to poprzednio koreańskie auta Daewoo, które obecnie są już całkowicie amerykańskie, chociaż produkowane dalej w Korei. Chevrolet Malibu też może być sensacją.

Chevrolet, który dopiero od kilku lat wchodzi na rynek w Polsce wyprzedza już na liście  rankingowej Hondę i sprzedaje o tysiąc aut więcej, co jest zupełnie nie do pojęcia. 10  lat temu Honda sprzedawała w Polsce przeszło 10 tys. samochodów, a obecnie raptem 6,7 tys. Spadek sprzedaży  wyniósł  w ub. roku aż  37,27%. Nie mieli czym handlować. O Hondzie przestało być słychać jakby się wstydzili. W Genewie pokazany zostanie nowy model Civica, dziewiąta już generacja tego samochodu (kosztuje od 64 900 zł).  

Byłoby ciekawe, gdyby obok konkursu na Samochód Roku  wprowadzono konkurs na najciekawsze rozwiązania techniczne. Postęp jest tu ogromny. Ople np. podobnie jak Renault, same czytają  znaki drogowe i piszczą, kiedy kierowca jedzie szybciej, aniżeli pokazują znaki. Mercedesy same  hamują, Skody parkują, a w USA i Japonii są już takie odcinki dróg na których samochody same się prowadzą, a kierowca może czytać książkę. Jeździłem takim na torze Hondy w Japonii, co często wspominam, bo to niesamowite. Prowadził automat, czyli nikt. Nagle pojawił się jakiś mur w poprzek drogi, krzyczę: "Japoniec hamuj", a tam nie ma żadnego Japońca przy kierownicy, tylko puste miejsce. Ale zahamował.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty