Peugeot iOn, który wejdzie do sprzedaży jeszcze w tym roku - wcześniej można go będzie obejrzeć na salonie w Paryżu - nie jest pierwszym elektrycznym autem francuskiego producenta. Wcześniej produkował on model 106, który obok wersji benzynowej dostępny był również w elektrycznej. Można powiedzieć zatem, iż Peugeot ma już pewne doświadczenie w wytwarzaniu tego rodzaju samochodów, wzbogacone o know-how firmy Mitsubishi, z którą współpracuje od lat.
Nowa generacja akumulatorów litowo-jonowych oraz silniki elektryczne z magnesami elektrodymowymi spowodowały, iż zasięg miejskiego auta elektrycznego udało się wydłużyć do 150 km. Biorąc pod uwagę, iż 90 proc. kierowców europejskich przejeżdża dziennie nie więcej niż 60 km (praca-szkoła-zakupy) dystans ten wydaje się satysfakcjonujący.
Producenci aut zupełnie serio podchodzą dziś do pojazdów elektrycznych, choć jeszcze długo produkty przerobu ropy naftowej będą zasadniczym źródłem napędu samochodów. Prognozy zakładają, iż w 2020 roku co dwudzieste kupowane w Europie auto będzie miało napęd elektryczny. Firma Peugeot zajmie wówczas 7-8 proc. tego rynku wytwarzając rocznie 50 tys. pojazdów zasilanych prądem.
Zasadniczą sprawą w elektrycznym Peugeocie iOn jest właściwe zarządzanie energią zgromadzoną w litowo-jonowych akumulatorach i optymalizacja jej odzysku przy zmniejszaniu prędkości oraz hamowaniu. Oczywiście dystans 150 km, jaki może pokonać będzie krótszy, gdy włączymy klimatyzację. Ale i na to jest patent. Pełne naładowanie akumulatorów zajmuje aż 6 godzin, jeśli podłączymy je do standardowego domowego gniazdka elektrycznego (220 V). Ale przewidziano również tzw. szybkie ładowanie akumulatorów, wymagające użycia specjalnego terminalu, co zapewnia odzyskanie 50 proc. ich pojemności w ciągu 15 minut lub 80 proc. w 30 minut. Jest jedno ale: taki terminal jest ciężki i kosztowny, zatem mogą sobie na niego pozwolić klienci flotowi, zamawiający kilka-kilkanaście tego typu pojazdów. Budowa przydrożnej, gęstej sieci ładowania akumulatorów, nawet w bogatszych krajach zachodnich to jednak melodia przyszłości.
I dlatego dzisiejsza oferta Peugeota skierowana jest bardziej do firm niż klientów indywidualnych. Peugeot iOn oferowany będzie we Francji w wynajmie długoterminowym na cztery lata z miesięczną opłatą w wysokości 494 euro obejmującą m.in. serwisu i assistance. W ramach tego abonamentu dostępne będzie m.in. usługa Peugeot Connect Fleet z okresowym transferem informacji o stanie naładowania akumulatorów, aktualnym zasięgu, przebiegu samochodu i liczbie kilometrów do przejechania przed następnym przeglądem. Wyliczono, iż koszt energii potrzebnej do przejechania 100 km wyniesie 1,5 euro. Na baterie i jednostkę napędową udzielono 5-letniej gwarancji.
Dwa słowa o aucie, którym podczas prezentacji przejechaliśmy kilkadziesiąt kilometrów, co prawda nie w samym centrum Paryża, ale jego okolicach. Obniżenie środka ciężkości (umieszczone pod podłogą baterie ważą z obudową 230 kg) to jakby "przeciwwaga" dla wysokiego i wąskiego nadwozia. Choć iOn ma napęd tylny, trzyma się drogi doskonale, ma też efektywne hamulce i świetnie przyspiesza niezależnie czy startujemy spod świateł czy coś wyprzedzamy (zmiana prędkości z 30 do 60 km/h zajmuje 3,5 sekundy). To zaleta silnika elektrycznego (64 KM), w którym moment obrotowy jest zawsze wysoki (osiąga 180 Nm). Oczywiście silnika prawie nie słychać, więcej hałasu robią opony.
Dzięki rozstawowi osi 2,55 m i relatywnie wysokiej pozycji kierowcy i pasażerów, wnętrze jest zaskakująco obszerne i pozwala czterem dorosłym osobom podróżować w przyzwoitych warunkach. Niewielkie wymiary samochodu (348 cm długości i 147 cm szerokości) pozwoliły uzyskać mały promień skrętu 4,50 metra, co przy elektrycznym wspomaganiu kierownicy uczyniło samochód wyjątkowo zwinnym. Jedno przełożenie do przodu i jedno do tyłu maksymalnie jazdę po city tylko upraszczają.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?