Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po samochód (nie) do Niemiec?

Adam Mirosiński
Czy opłaca się jeszcze sprowadzać używany samochód z Niemiec? Jak oszukują sprzedawcy u naszych zachodnich sąsiadów? Z jakimi formalnościami przyjdzie się zmierzyć za granicą i w kraju? Te pytania wciąż zadają sobie setki Polaków. Postanowiliśmy na nie odpowiedzieć.
Fot. Archiwum
Fot. Archiwum

„Niemieckie samochody są najlepsze” – pod tym twierdzeniem rzesza Polaków gotowa jest podpisać się obiema rękami. I nieważne, jak auta te wypadają w rankingach awaryjności (przygotowywanych nomen omen za naszą zachodnią granicą), ile trzeba wydać na ich naprawy oraz jakim powodzeniem cieszą się wśród złodziejskiej braci. A skoro auto niemieckie, to koniecznie… z Niemiec. Bo tam są lepsze drogi (przez co pojazd nie niszczy się tak bardzo, jak w Polsce), wyższa kultura serwisowania (właściciele jeżdżą do ASO, nie zaniedbują przeglądów i nie oszczędzają na naprawach) i bogatsze wyposażenie (bogatego Niemca stać). Nawet jeśli wymarzony pojazd to nie Volkswagen, Opel, BMW, Audi, Mercedes lub Porsche, to i tak powinien być… z Niemiec (powody jak wyżej). Nie dziwi więc, że od lat najwięcej samochodów sprowadzamy z kraju nad Renem. Szacuje się, że obecnie stanowią one ok. 37 proc. spośród wszystkich aut przywożonych z zagranicy. Gros z nich to pojazdy, które trafiają do nas za pośrednictwem handlarzy. A co z prywatnym „importem”?

Czy to w ogóle ma sens?

„Nie ma już w Niemczech tanich, dobrych samochodów. A jeśli już się trafiają, to albo dzięki znajomościom, albo fartem” – mówi Adam, który zajmuje się sprowadzaniem do Polski pojedynczych egzemplarzy aut używanych. „Ceny są zwykle wyższe niż u nas, bo Niemcy nauczyli się, że na swoich starych Volkswagenach i Audi mogą zarobić. Kilka lat temu oddawali je praktycznie w cenie złomu, ale dziś to już historia. Poza tym u nich także rozwinął się handel i zawodowcy czyszczą rynek z najbardziej atrakcyjnych ofert”.

Czy opłaca się jeszcze sprowadzać używany samochód z Niemiec? Tak, bo pomimo niejednokrotnie wyższych niż w Polsce cen nadal łatwiej jest trafić na auto z udokumentowanym przebiegiem i historią napraw, bogatym wyposażeniem i bezwypadkowe. A na dodatek w przypadku modeli mniej popularnych, wybór u naszego zachodniego sąsiada jest większy ze względu na efekt skali.

Gdzie szukać samochodu?

W tej kwestii niewiele się zmieniło w ciągu ostatnich lat. Wciąż głównym źródłem informacji o ofertach są portale internetowe. Warto przeszukiwać takie jak:
- www.auto.de
- www.autoscout24.de
- www.mobicar.de
- www.mobile.de
- www.webauto.de

Do Niemiec można udać się samodzielnie, przy czym warto poprosić o pomoc zaprzyjaźnionego mechanika/blacharza-lakiernika, który na miejscu pomoże ocenić stan techniczny pojazdu. Wciąż organizowane są także przez niektóre firmy wyjazdy do Niemiec w celu znalezienia i zakupu auta. W cenie ok. 500 zł oferują one nie tylko transport na place z samochodami, ale także pomoc w wyborze i załatwieniu spraw urzędowych.

Jakie formalności należy załatwić w Niemczech?

Podobnie jak w Polsce, kupując samochód należy sporządzić stosowną umowę, chyba  że sprzedającym jest firma – w takim przypadku wystawi ona fakturę. Wzór dokumentu warto zabrać ze sobą z kraju, drukując jego dwujęzyczną wersję (do pobrania z internetu  po wpisaniu w wyszukiwarkę hasła „Umowa kupna pojazdu w języku polskim i niemieckim”). Jeśli chodzi o dokumenty samochodu, to do końca września 2005 r. składały się one z karty pojazdu, tzw. Fahrzeugbrief (w żargonie: duży brief) w formacie A5 z danymi wszystkich właścicieli oraz mniejszego, trzyczęściowego dowodu rejestracyjnego – Fahrzeugschein (mały brief). Od października 2005 r. dokumenty składają z karty pojazdu (format A4) o nazwie Zulassungsbescheinigung Teil I oraz dowodu Fahrzeugschein z dopiskiem Teil II.

Sprzedający samochód najczęściej wyrejestrowuje go, co wiąże się ze zwrotem tablic rejestracyjnych do urzędu. Chcąc wjechać autem do Polski na kołach należy więc wykupić tymczasowe „blachy”. Do wyboru są tzw. żółte i czerwone. Wersja z żółtym paskiem (Kurzzeitkennzeichen) ważna jest przez 5 dni. Od 01.04.2015 r. do tymczasowych tablic wywozowych wydawany jest dowód rejestracyjny (opłata ok. 13 euro), do którego urząd wpisuje dane zakupionego pojazdu, w tym numer VIN. Formalności załatwia się w odpowiedniku wydziału komunikacji (KFZ-Zulassungsstelle), przy czym należy przedstawić ważny przegląd techniczny (Hauptuntersuchung) oraz pełne dokumenty auta. Jeżeli auto nie ma ważnego badania, żółte tablice wydawane są tymczasowo jedynie na dojazd do stacji diagnostycznej lub do warsztatu w obrębie okręgu, gdzie zostały wydane „blachy”.

Aby otrzymać tablice, należy wcześniej wykupić ubezpieczenie eVB. Problem związany jest z tym, że w zależności od KFZ-Zulassungsstelle jego ceny wahają się od 40 do nawet 100 euro. Po otrzymaniu dowodu z przydzielonym numerem rejestracyjnym trzeba stawić się w punkcie wyrabiania tablic, żeby natłoczyć przydzielone numery (koszt 15-25 euro), a następnie wrócić do wydziału komunikacji, gdzie na „blachy” nalepiane są znaczki legalizacyjne. I tu ważna uwaga – niektóre urzędy nie wydają obcokrajowcom żółtych tablic, bo są one przeznaczone tylko do poruszania się na terenie Niemiec.

Żółte tablice można wyrobić także w Polsce. Zajmują się tym firmy, których ogłoszenia dostępne są w internecie. Koszt operacji to ok. 500 zł, ale – podobnie jak w przypadku formalności w urzędach niemieckich – należy dysponować dowodem rejestracyjnym pojazdu (obie części) i potwierdzeniem ważnego badania technicznego (wpis w małym briefie dotyczącym przeglądu nie jest honorowany).

Czerwone tablice (Ausfuhrkennzeichen) charakteryzują się dłuższym terminem ważności niż żółte, wynoszącym 14 lub 30 dni. Koszty w przypadku dwutygodniowych wynoszą 110-130 euro (w tym pozwolenie na wywóz ok. 33 euro, wyrobienie tablic 15-25 euro, ubezpieczenie 65-75 euro), a miesięcznych 120-140 euro (w tym pozwolenie na wywóz ok. 33 euro, wyrobienie tablic 15-25 euro, ubezpieczenie 70-80 euro).

Jakie formalności należy załatwić w Polsce?

Chcąc korzystać w kraju ze sprowadzonego samochodu, należy zadośćuczynić kilku formalnościom.

1. Tłumaczenie dokumentów.
W pierwszej kolejności warto zacząć do przetłumaczenia dokumentów samochodu oraz umowy lub faktury zakupu. Urzędy respektują tylko efekty pracy tłumacza przysięgłego (lub właściwego konsula, ale takiego rozwiązania w zasadzie się nie stosuje) za którego usługę przyjdzie zapłacić ok. 110-150 zł.

2. Badanie techniczne

Fot. Archiwum
Fot. Archiwum

Gdy samochód nie ma ważnego badania technicznego (a za takie uznaje się wykonywane za granicą do 2 lat wstecz dla aut mających nie więcej iż 3 lata i do roku wstecz dla pozostałych pojazdów), należy je przeprowadzić w Polsce. Koszt to 98 zł, a w przypadku samochodów z instalacją LPG – 148 zł.
Nawet gdy samochód ma ważne badania, wizyta w stacji kontroli pojazdów może okazać się nieodzowna w związku z brakiem wszystkich danych potrzebnych do rejestracji w Polsce. W niemieckich dowodach rejestracyjnych nie ma np. roku produkcji pojazdu, a nacisk na oś jest podawany w innych jednostkach niż stosowane u nas. Zdarzają się urzędy komunikacji, które mimo ważnych badań zagranicznych nie zarejestrują auta dopóki nie dostarczy się badania dodatkowego ustalającego brakujące dane techniczne. Inne urzędy wyrażają z kolei zgodę na rejestrację się na podstawie ważnych zagranicznych badań technicznych, a dopiero w dalszej kolejności nakazują wizytę w stacji kontroli pojazdów, która ustala brakujące dane.

3. Opłata recyklingowa
Sprowadzający auto z zagranicy zobowiązany jest do uiszczenia tzw. opłaty recyklingowej w wysokości 500 zł. Należy ją wpłacić na konto Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (65 1130 1062 0000 0109 9520 0014).

4. Akcyza
W ciągu 14 dni od przekroczenia granicy konieczne jest złożenie we właściwym dla miejsca zameldowania urzędzie celnym uproszczonej deklaracji nabycia wewnątrzwspólnotowego AKC-U, a do 30 dni obliczenie i zapłacenie akcyzy – nie później jednak niż w dniu rejestracji samochodu.

Stawka akcyzy wynosi 3,1 proc. wartości pojazdu dla aut z silnikami o pojemności do 2000 cm3 oraz 18,6 proc. w przypadku pozostałych samochodów. Ustalając wartość należy zastosować bieżący kurs średni euro ogłoszony przez Narodowy Bank polski w dniu powstania obowiązku podatkowego, czyli wprowadzenia auta na terytorium Polski. Konieczne jest także wypełnienie wniosku o wydanie „Dokumentu potwierdzającego zapłatę akcyzy na terytorium kraju od samochodu osobowego w nabyciu wewnątrzwspólnotowym”, który należy dołączyć do deklaracji AKC-U. Nie obędzie się również bez opłaty skarbowej w wysokości 17 zł. Samą akcyzę można zapłacić gotówką w kasie urzędu celnego lub przelewem na konto. Procedurę kończy wydanie zaświadczenia o dokonaniu zapłaty podatku akcyzowego. Zwykle otrzymuje się je od ręki, a zgodnie z przepisami – nie później niż w terminie 7 dni od dnia złożenia wniosku o wydanie zaświadczenia. Szczegóły dotyczące akcyzy dostępne są m.in. na stronach izb celnych.

5. Rejestracja pojazdu

Fot. Wojciech Kołatek
Fot. Wojciech Kołatek

W wydziale komunikacji należy stawić się z:
- wypełnionym wnioskiem o rejestrację,
- dokumentem potwierdzającym zapłatę akcyzy,
- dowodem własności pojazdu (umowa, faktura) wraz z tłumaczeniem,
- dokumentami pojazdu wraz z tłumaczeniem,
- tablicami rejestracyjnymi lub oświadczeniem o ich braku,
- zaświadczeniem o pozytywnym wyniku badania technicznego, jeżeli jest wymagane,
- dowodem tożsamości w przypadku osób fizycznych, a także zaświadczeniem o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej, jeżeli osoba prowadzi taką działalność,
- dowodem uiszczenia opłaty recyklingowej,
- dowodem uiszczenia opłaty komunikacyjnej i ewidencyjnej – 256 zł w przypadku pojazdów samochodowych.
Na ich podstawie wydawane są pozwolenie czasowe (ważne 30 dni) oraz tablice rejestracyjne i nalepka identyfikacyjna na szybę. Stały dowód rejestracyjny i kartę pojazdu odbiera się po 2-3 tygodniach.

6. Ubezpieczenie OC
Najpóźniej w dniu rejestracji samochodu należy wykupić ubezpieczenie OC, nawet jeśli ważna jest jeszcze polisa nabyta w Niemczech.

Uwaga: od 1 stycznia 2015 r. nie ma już obowiązku uzyskania z urzędu skarbowego zaświadczenia VAT-25 potwierdzającego uiszczenie podatku lub brak obowiązku uiszczenia podatku z tytułu sprowadzenia samochodu.

Koszty sprowadzenia samochody z Niemiec – przykład

VW Passat 2.0 TDI DSG DPF Trendline: 4490 euro/18 534 zł
Żółte tablice rejestracyjne (z ubezpieczeniem): 88 euro/363 zł
Tłumaczenie dokumentów: 120 zł
Opłata recyklingowa: 500 zł
Akcyza: 3,1% x 4490 euro = 139 euro/575 zł
Rejestracja: 256 zł
Suma: 20 348 zł

Do kwoty tej doliczyć należy koszty związane z wyjazdem do Niemiec.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty