Po 50 latach znów można handlować samochodami na Kubie

Karol Nowakiewicz
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse
Po ponad 50 latach mieszkańcy Kuby ponownie mogą kupować i sprzedawać samochody. Rząd Raula Castro oficjalnie zalegalizował autohandel na Kubie w ramach reform ekonomicznych.
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse

Nowe prawo wejdzie w życie z dniem 1 października. Zezwala ono na sprzedaż i kupno samochodów bez potrzeby występowania o oficjalną zgodę ze strony władz państwa. Rozporządzenie przewiduje podatek od tego typu transakcji w wysokości 4% wartości auta. Zobowiązany do jego opłacenia będzie zarówno kupujący jak i sprzedający. Ponadto nowy właściciel będzie musiał podpisać deklarację, że pieniądze na zakup pochodzą z legalnego źródła.
**
CZYTAJ TAKŻE

Litr paliwa za trzy grosze? Tak, ale w WenezueliLa Marquise - najstarsze jeżdżące auto na sprzedaż

**

Ustawa została bardzo ciepło przyjęta przez obywateli. Jest to dla nich kolejny krok ku wolności. Po rewolucji w 1959 roku Kubańczycy utracili prawo do kupna i sprzedaży samochodów. Wcześniej mogli oni nabywać pojazdy zarówno z salonów, jak i od osób prywatnych. Kuba jest obecnie znana na całym świecie, jako jedyne miejsce, gdzie czas dla motoryzacji się zatrzymał. Mówi się, że jest to skansen amerykańskiej motoryzacji lat 50-tych. Prócz krążowników z USA, na wyspie można spotkać także auta radzieckie i polskie maluchy. Dotychczas nowe samochody mogły sprowadzać osoby oficjalnie pracujące za granicą, lekarze, sportowcy i artyści. Istniała także możliwość odkupienia od rządu Ład lub Moskwiczy.

Dzięki ustawie, obywatele tego państwa będą mogli dowolnie handlować autami wszystkich marek. Legalne stanie się także posiadanie więcej niż jednego pojazdu, jednak w tym przypadku podatki znacznie wzrosną. Kubańczycy, którzy na stałe opuszczają wyspę, będą mogli przepisać posiadane samochody na swoją rodzinę lub je sprzedać. Nie będą one przepadać, jak do tej pory, na rzecz państwa. Obywatele innych państw tymczasowo przebywający na Kubie będą mieli możliwość posiadania do 2 pojazdów, zarówno tych importowanych jak i zakupionych na miejscu.

Mimo tego, że autohandel na wyspie był nielegalny, w ciągu lat rozkwitł czarny rynek. Ceny samochodów na kubańskim portalu ogłoszeniowym Revolico.cu wahają od 25.000 dolarów za Chevroleta z 1951 roku do 4.800 dolarów za Dodge’a z 1948 roku. Ogłoszona przez rząd Raula Castro decyzja z pewnością wpłynie na spadek cen samochodów wyprodukowanych przed rewolucją.

Źródło: reuters.com

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty