Polisy do raportu

Tadeusz Gołąbek
Fot: Archiwum Polskapresse
Fot: Archiwum Polskapresse
Światło dzienne ujrzał raport rzecznika ubezpieczonych Aleksandry Wiktorow, który obrazowo przedstawia jak towarzystwa ubezpieczeniowe oszukują kierowców na odszkodowaniach za poniesione szkody komunikacyjne. Raport wśród nielicznych skądinąd czytelników wzbudził oburzenie, jakby nie było wiadomo, że obowiązkowe polisy OC kierowców mają przede wszystkim gwarantować ubezpieczycielom godne pensje i różne zbytki. Potrzeby towarzystwa mają duże, więc gdy składki są niewystarczające przychody należy zwiększać wszelkimi środkami.

Środki okazują się skuteczne, albowiem poszkodowanym kierowcom wypłaty zmniejsza się nawet o 70 procent, doprowadzając

Tadeusz Gołąbek, Fot: Archiwum Polskapresse
Tadeusz Gołąbek, Fot: Archiwum Polskapresse

przy okazji do utraty wartości reperowanych samochodów. Fantazja ubezpieczycieli w tej dziedzinie wydaje się nie mieć granic, a najprostszym sposobem pozyskania cudzych pieniędzy jest tak zwana amortyzacja części, obecnie kryjąca się pod nazwa „urealnienia”. Chodzi o to, aby poszkodowany w wypadku stosował do naprawy zamiast części oryginalnych zamienniki, od siebie dodam najlepiej chińskie.

Pani rzecznik to się nie podoba, a nam kierowcom tym bardziej. Niestety w praktyce niewiele mamy do powiedzenia, bo jak się nie podoba, to trzeba się sądzić, a kierowca, jak wiadomo, chce jeździć a nie szlajać się po sądach. W takiej sytuacji można przyjąć na odczepkę tak zwaną szkodę całkowitą, czyli jeszcze bardziej zaniżoną wypłatę w gotówce i z rozbitym autem radzić sobie samemu. Jest ciekawostką, że ubezpieczycielom za wzorzec cen części służy Allegro, gdzie, jak się dobrze poszuka, kupić można wszystko za każdą cenę. Zaniżane nawet o połowę są też koszty robocizny.

Wojna kierowców z ubezpieczycielami przynosi także zwycięstwa. Najczęściej pyrrusowe. I tak Sąd Najwyższy zasądził, że poszkodowanym kierowcom na czas naprawy należy się zwrot kosztów za korzystanie z auta zastępczego. Ale i na to znaleziono sposób – ubezpieczyciele wyznaczają maksymalna stawkę, za którą można wynająć co najwyżej taczkę, a nie pojazd z napędem silnikowym. Tak więc i tu klient musi dołożyć z własnej kieszeni. Teoretycznie są to praktyki niezgodne z prawem, zabronione przez Sąd Najwyższy, ale gdzie go szukać, gdy chodzi o wymianę amortyzatora i lampy? Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie - tym filmowym cytatem zdają się mówić przedstawiciele towarzystw ubezpieczeniowych. Ich zdaniem wszystkie szwindle to rezultat zaniżonych stawek polis OC. Wyjściem mają być podwyżki – czytaj dostaniemy wszyscy po kieszeni. Chyba że UOKiK będzie wreszcie mógł kontrolować całe to towarzystwo. Dotychczas kontrolować nie mógł, bo poszkodowany właściciel samochodu nie był uznawany za konsumenta, a ubezpieczyciele mogli swoje kalkulacje kosztów własnych brać z sufitu, nie zaś z realnego ryzyka.

Raport dokumentuje sposoby omijania prawa i zarabiania na poszkodowanych w wypadkach kierowcach, ale nie uwzględnia w pełni przedsiębiorczości agentów ubezpieczeniowych. Diabeł siedzi bowiem w szczegółach. To działa tak – kupujesz na rynku autko i już następnego dnia dzwonią z firmy ubezpieczeniowej poprzedniego właściciela z propozycją wykupienia polisy. Telefoniczne oferty zaczynają się mnożyć jak króliki, a pochodzą od różnych agentów związanych z ubezpieczycielem. Każda oferta jest inna. Agent zawyża stawkę, na zasadzie „a może się uda”. Przyłapany podczas próby zarobienia prowizji na krzywy ryj rozłącza się, a potem udaje, że go nie ma. Firma świecąca klientom w oczy pochodnią statuy wolności złożyła mi cztery propozycje polisy OC od 430 złotych do prawie 1000 zł. Samo życie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty