Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polo szybsze od bolidu Formuły 1

Łukasz Szewczyk
Rallycross łączy w sobie widowiskowość rajdów ze znaną z wyścigów walką zderzak w zderzak oraz startami w tempie zawstydzającym bolidy Formuły 1. W bieżącym sezonie karty na torach rozdają 600-konne Volkswageny Polo zespołu Petter Solberg Rallycross Volkswagen Sweden.fot. Volkswagen Motorsport
Rallycross łączy w sobie widowiskowość rajdów ze znaną z wyścigów walką zderzak w zderzak oraz startami w tempie zawstydzającym bolidy Formuły 1. W bieżącym sezonie karty na torach rozdają 600-konne Volkswageny Polo zespołu Petter Solberg Rallycross Volkswagen Sweden.fot. Volkswagen Motorsport
Rallycross łączy widowiskowość rajdów ze znaną z wyścigów walką zderzak w zderzak i startami w tempie zawstydzającym bolidy Formuły 1. W bieżącym sezonie karty na torach rozdają 600-konne Polo GTI RX Supercar zespołu PSRX Volkswagen Sweden.

Występujące w rallycrossie Polo GTI RX Supercar ważą 1300 kg. Zostały zbudowane na bazie rajdowych Polo R WRC, ale są napędzane większymi, dwulitrowymi silnikami z turbodoładowaniem. Rozwiązania techniczne jednostek napędowych oraz ich szczegółowe parametry pozostają owiane tajemnicą. Zespół orientacyjnie podaje, że w grę może wchodzić nawet 560-600 KM i 900 Nm oraz czasy przyspieszenia do 100 km/h na poziomie 1,9-2,1 sekundy! Dla porównania, bolidy F1 na uzyskanie 100 km/h potrzebują ok. 2,3 s, a Polo W WRC, które z załogą Ogier/Ingrassia czterokrotnie sięgało po rajdowe samochodowe mistrzostwo świata, rozwija 318 KM i 430 Nm, natomiast „setkę” osiąga po ok. 3,9 s.

Rallycross łączy w sobie widowiskowość rajdów ze znaną z wyścigów walką zderzak w zderzak oraz startami w tempie zawstydzającym bolidy Formuły 1. W bieżącym
Rallycross łączy w sobie widowiskowość rajdów ze znaną z wyścigów walką zderzak w zderzak oraz startami w tempie zawstydzającym bolidy Formuły 1. W bieżącym sezonie karty na torach rozdają 600-konne Volkswageny Polo zespołu Petter Solberg Rallycross Volkswagen Sweden.

fot. Volkswagen Motorsport

Zestopniowanie skrzyni biegów sprawia, że rallycrossowe Polo rozpędza się do 190-200 km/h. Prędkość jest oczywiście dopasowana do konfiguracji torów z mieszaną, szutrowo-betonową nawierzchnią oraz licznymi zakrętami. Okrążenie ma długość ok. jednego kilometra. W każdym z czterech biegów kwalifikacyjnych zawodnicy pokonują po cztery okrążenia, a później po sześć w półfinale i finale. Formuła zawodów jest więc kompaktowa, a kto chce liczyć się w walce o zwycięstwo, musi dać z siebie wszystko od samego początku.

Mistrzowska kombinacja

Rallycross łączy w sobie widowiskowość rajdów ze znaną z wyścigów walką zderzak w zderzak oraz startami w tempie zawstydzającym bolidy Formuły 1. W bieżącym
Rallycross łączy w sobie widowiskowość rajdów ze znaną z wyścigów walką zderzak w zderzak oraz startami w tempie zawstydzającym bolidy Formuły 1. W bieżącym sezonie karty na torach rozdają 600-konne Volkswageny Polo zespołu Petter Solberg Rallycross Volkswagen Sweden.

fot. Volkswagen Motorsport

Petter Solberg to rajdowy mistrz świata z 2003 r. i wicemistrz sezonów 2002, 2004 i 2005. W kolejnych latach przebojowy i sympatyczny kierowca z Norwegii – nie bez przyczyny nazywany Mr. Holywood – nie odnosił większych sukcesów w rajdach. Karta odwróciła się, gdy w sezonie 2014 Solberg wystartował w nowo utworzonych mistrzostwach świata w rallycrossie. Zmagania na szutrowo-asfaltowych torach były mu doskonale znane – to od nich zaczynał karierę, zostając mistrzem Norwegii w 1995 r. Już w pierwszym sezonie FIA World Rallycross Championship Solberg sięgnął po mistrzowskie laury, zostając pierwszym kierowcą, który wygrał dwa różne cykle należące do FIA. Sukces udało mu się powtórzyć w 2015 r. W rezultacie Solberg stał się 17. potrójnym mistrzem świata w zawodach odbywających się pod patronatem FIA.

Rallycross łączy w sobie widowiskowość rajdów ze znaną z wyścigów walką zderzak w zderzak oraz startami w tempie zawstydzającym bolidy Formuły 1. W bieżącym
Rallycross łączy w sobie widowiskowość rajdów ze znaną z wyścigów walką zderzak w zderzak oraz startami w tempie zawstydzającym bolidy Formuły 1. W bieżącym sezonie karty na torach rozdają 600-konne Volkswageny Polo zespołu Petter Solberg Rallycross Volkswagen Sweden.

fot. Volkswagen Motorsport

W 2016 r. Petter Solberg, wciąż startujący zbudowanym przez własny zespół Citroënem DS3, był czwarty, co z pewnością było wynikiem poniżej jego oczekiwań i możliwości. Do walki w coraz mocniejszej stawce zespołów wspieranych przez producentów konieczne było topowe auto. Wydarzenia ułożyły się po myśli trzykrotnego mistrza świata. Rozpoczął on rozmowy ze startującym w rallycrossie od 2015 r. zespołem Volkswagen Team Sweden. Ten z kolei zacieśnił współpracę z Volkswagen Motorsport, który po zakończeniu programu startów w WRC miał wolne samochody, sztab świetnych mechaników oraz inżynierów.

Zaskakująco udany sezon

Nowo utworzony zespół Petter Solberg Rallycross Volkswagen Sweden (PSRX) nie pozostawił konkurentom wątpliwości, kto dysponuje najlepszymi samochodami, zawodnikami i mechanikami. Johan Kristoffersson już na dwie rudy przed końcem sezonu odbierał gratulacje za wywalczenie tytułu mistrza świata, który można uznać za naturalną kolej rzeczy – utalentowany kierowca ze Szwecji w sezonie 2015 był trzeci, a w 2016 r. – drugi. Kristoffersson nie ukrywa, że drogę do sukcesu ułatwiła mu współpraca z Solbergiem, który m.in. pomógł mu w znalezieniu optymalnych ustawień samochodu.

Rallycross łączy w sobie widowiskowość rajdów ze znaną z wyścigów walką zderzak w zderzak oraz startami w tempie zawstydzającym bolidy Formuły 1. W bieżącym
Rallycross łączy w sobie widowiskowość rajdów ze znaną z wyścigów walką zderzak w zderzak oraz startami w tempie zawstydzającym bolidy Formuły 1. W bieżącym sezonie karty na torach rozdają 600-konne Volkswageny Polo zespołu Petter Solberg Rallycross Volkswagen Sweden.

fot. Volkswagen Motorsport

Bilans wciąż trwającego sezonu (ostatnia runda odbędzie się w listopadzie w RPA) dla zespołu PSRX jest imponujący. Kristoffersson wygrał sześć z jedenastu rozegranych rund.  Dwukrotnie był drugi i raz trzeci. Dochodzi do tego jedno zwycięstwo Solberga oraz drugie i trzecie miejsce.

Myślami zespół PSRX jest już przy sezonie 2018. W planach jest udoskonalenie samochodu z wykorzystaniem podzespołów Polo R WRC, które miało startować w rajdach w 2017 r. Plany koncernu uległy jednak zmianie. Cykl startów w WRC zawieszono, mimo że Volkswagen Motorsport dysponował już gotowymi autami – mocniejszymi, lżejszymi i szerszymi od rajdówek stosowanych w sezonach 2013-2016.

Rallycross łączy w sobie widowiskowość rajdów ze znaną z wyścigów walką zderzak w zderzak oraz startami w tempie zawstydzającym bolidy Formuły 1. W bieżącym
Rallycross łączy w sobie widowiskowość rajdów ze znaną z wyścigów walką zderzak w zderzak oraz startami w tempie zawstydzającym bolidy Formuły 1. W bieżącym sezonie karty na torach rozdają 600-konne Volkswageny Polo zespołu Petter Solberg Rallycross Volkswagen Sweden.

fot. Volkswagen Motorsport

Za kilka miesięcy przekonamy, w jakim kierunku będzie ewoluowało rallycrossowe Polo GTI RX Supercar. Regulaminy dają inżynierom spore pole do popisu. Możliwe jest chociażby przeniesienie chłodnicy do bagażnika, w celu poprawy wyważenia samochodu i zmniejszenia prawdopodobieństwa uszkodzenia delikatnego elementu podczas kolizji.

Plany na przyszłość

Zespół PSRX potwierdził, że pozostanie przy sprawdzonym w boju nadwoziu, mimo że na rynku pojawiło się już nowe Polo. Volkswagen Motorsport zapowiedział natomiast, że na bazie Polo szóstej generacji zostanie zbudowana rajdówka klasy R5. Czas pokaże, czy auto doczeka się rallycrossowej mutacji. Przy tworzeniu Polo R5 wykorzystane zostaną doświadczenia rajdowego zespołu Skody. W sezonie 2016 startujący za  kierownicą Fabii R5 Esapekka Lappi został mistrzem WRC-2, a Teemu Suninen był drugi. Z kolei w bieżącym roku karty rozdawał Pontus Tidemand.

Rallycross łączy w sobie widowiskowość rajdów ze znaną z wyścigów walką zderzak w zderzak oraz startami w tempie zawstydzającym bolidy Formuły 1. W bieżącym
Rallycross łączy w sobie widowiskowość rajdów ze znaną z wyścigów walką zderzak w zderzak oraz startami w tempie zawstydzającym bolidy Formuły 1. W bieżącym sezonie karty na torach rozdają 600-konne Volkswageny Polo zespołu Petter Solberg Rallycross Volkswagen Sweden.

fot. Volkswagen Motorsport

Umiejętne wykorzystywanie doświadczeń i transfer technologii nie ogranicza się wyłącznie do motorsportu. Przykładem może być wspomniane Polo szóstej generacji. Powstało na debiutującej w 2012 r. modularnej platformie technologicznej MQB. Optymalizacja poszczególnych składowych – nawet wiązek elektrycznych, zawieszeń czy konstrukcji foteli – pozwoliła na stworzenie lżejszych, a zarazem bardziej przestronnych czy bezpiecznych samochodów. Z myślą o MQB opracowano też silniki nowej generacji, których paletę z biegiem czasu poszerzono. W ich przypadku nacisk położono na redukcję masy, poprawę bilansu termicznego i ograniczenie oporów wewnętrznych. Finalnie w ręce klienta trafiły szybsze i bardziej oszczędne samochody. Dość powiedzieć, że 115-konne Polo 1.0 TSI na przyspieszenie do 100 km/h potrzebuje 9,5 s, a deklarowane średnie spalanie w cyklu mieszanym to 4,6 l/100km. Nawet jeżeli nie sposób mówić o bezpośrednim transferze rozwiązań ze sportu motorowego do drogowych aut, tak ich ewolucja przebiega w analogiczny sposób – sztaby inżynierów dążą do optymalizacji optymalizację konstrukcji.

Motoryzacyjne widowisko

Rallycross łączy w sobie widowiskowość rajdów ze znaną z wyścigów walką zderzak w zderzak oraz startami w tempie zawstydzającym bolidy Formuły 1. W bieżącym
Rallycross łączy w sobie widowiskowość rajdów ze znaną z wyścigów walką zderzak w zderzak oraz startami w tempie zawstydzającym bolidy Formuły 1. W bieżącym sezonie karty na torach rozdają 600-konne Volkswageny Polo zespołu Petter Solberg Rallycross Volkswagen Sweden.

fot. Volkswagen Motorsport

Mimo spektakularności rallycross nie należy do najdroższych dyscyplin motorsportu. Wartość najszybszych samochodów nie odstaje od poziomu znanego z WRC – jest szacowana na milion euro. Podczas każdej rundy auta pokonują jednak 30 zamiast 300 kilometrów po nawierzchni, która po kilku przejazdach jest sprzątana i wyrównywana. Rajdówki natomiast muszą poruszać się po zniszczonych drogach, co w kombinacji z cięciem zakrętów czy stojącymi w bezpośrednim sąsiedztwie trasy drzewami bywa niszczące dla wielu elementów samochodu. W rallycrossie lekki kontakt między pojazdami jest dozwolony, więc po finałowych biegach mechanicy muszą przywrócić do ładu błotniki, progi czy zderzaki wraz ze znajdującymi się za nimi wzmocnieniami. By trzymać koszty w ryzach, narzucono limit opon (po osiem na suchą i mokrą nawierzchnię w każdej rundzie), zakazano stosowania kontroli trakcji czy innych systemów wspomagających kierowcę, a skrzynia musi mieć ręczny mechanizm wybierania biegów, zamiast znanych z WRC czy wyścigówek łopatek za kierownicą.

Zmagania podczas każdej rundy są śledzone na żywo przynajmniej przez kilkanaście tysięcy kibiców. Kolejne setki tysięcy delektują się zaciętą rywalizacją dzięki darmowym i prowadzonym na żywo transmisjom z zawodów. Warto zarezerwować czas na obejrzenie ostatniej rundy sezonu w RPA (11-12 listopada). Będzie się działo. Johan Kristoffersson zapowiada pełny atak, Petter Solberg stoczy walkę z Mattiasem Ekströmem (Audi S1) o drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, a obecnie czwarty w „generalce” Sébastien Loeb (Peugeot 208) z pewnością marzy o odniesieniu chociaż jednego zwycięstwa w sezonie - dotychczas musiał zadowolić się drugimi i trzecimi lokatami.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty