Polski kierowca: 300 zł miesięcznie na paliwo i 20 tys. km pokonanych rocznie

Na zlecenie Santander Consumer Banku, Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRIS przepytał kierowców z całej Polski. Celem było zebranie informacji dotyczących wydatków ponoszonych przez zmotoryzowanych na eksploatację samochodów oraz poznanie motywacji, jakimi kierują się w swoich działaniach związanych z posiadaniem i użytkowaniem aut.

Przebiegi

Z raportu wynika, że zdecydowana większość kierowców w Polsce przejeżdża rocznie nie więcej niż 20 tys. km. Największa grupa, bo aż 30 proc. badanych, pokonuje między 10 a 20 tys. km. Kobiety jeżdżą mniej niż mężczyźni. Aż 38 proc. pań deklarowało, że pokonuje w ciągu roku nie więcej niż 5 tys. km. Wśród mężczyzn taką odległość przejeżdża tylko 15 proc. respondentów. Mało mobilni są też mieszkańcy wsi. Co trzeci z nich deklarował, że przejeżdża maksymalnie do 5 tys. km rocznie. Biorąc pod uwagę wiek, 69 proc. osób w wieku 25-34 lata przemierza rocznie za kółkiem od 10 do 40 tys. km, a 55 proc. zmotoryzowanych mających powyżej 55 lat jeździ nie więcej niż 5 tys. km rocznie.

Wydatki na paliwo

Jedynie co czwarty kierowca w Polsce wydaje na paliwo ponad 500 zł miesięcznie, a prawie 46 proc. z nas przeznacza na ten cel nie więcej niż 300 zł. Mężczyźni, jako że pokonują większe dystanse, deklarują też nieco wyższe wydatki na paliwo. Więcej niż pozostałe grupy wydają również młodzi kierowcy (w wieku do 34 lat). Nie jest zaskoczeniem, że deklarowany poziom wydatków na paliwo jest związany z wysokością zarobków. Kierowcy o najniższych dochodach najczęściej ze wszystkich grup tankują za kwotę do 200 zł miesięcznie, a ci o najwyższych dochodach zwykle za ponad 500 zł miesięcznie.

Wybór stacji

Przy wyborze stacji paliw równie ważnym czynnikiem, co odległość od miejsca zamieszkania, jest aktualna oferta cenowa placówki i przywiązanie do danej marki. Mimo że na paliwo wydajemy stosunkowo mało, Polacy przywiązują dużą wagę do możliwości obniżenia miesięcznych kosztów paliwa.

Warto zauważyć, że marka operatora stacji jest czynnikiem ważniejszym dla mężczyzn (48 proc. uważa ją za istotny element wyboru), z kolei dla kobiet kluczowa jest raczej lokalizacja. Bliskość stacji od miejsca zamieszkania wskazało jako ważny czynnik decydujący o wyborze aż 50 proc. pań. Mężczyźni znacznie częściej zwracają uwagę na ofertę gastronomiczną danego punktu (jako istotną wskazało ją 9 proc. badanych panów i trzy razy mniej kobiet). Z kolei dla kobiet znaczenie może mieć pomoc pracownika stacji przy tankowaniu. Co dziesiąta kobieta i tylko co dwudziesty mężczyzna będą skłonni szukać miejsca, gdzie można spodziewać się takiej obsługi. Najbardziej skłonni do szukania stacji oferującej paliwo w dobrej cenie są kierowcy młodzi (25-34 lata) i osoby dojrzałe (55-64 lata).

Dodatkowe zakupy na stacji

Dla zdecydowanej większości klientów stacji benzynowych tankowanie to okazja do zakupu również innych produktów z ich oferty. Najczęściej wybieranymi artykułami są napoje gorące (kawa i herbata), które kupuje 39 proc. osób. Napoje zimne wybiera 35 proc. W pierwszej piątce towarów kupowanych przy okazji tankowania znalazły się również sprzęt i części eksploatacyjne do samochodu (22 proc. kierowców), papierosy (18 proc.) i prasa (13 proc.).

Ciepłą herbatą i kawą właściciel stacji ma większe szanse skusić mężczyznę, niż kobietę. Ten element oferty wybiera ponad połowa panów (51 proc.) i tylko co piąta pani (18 proc.). Z kolei prawie dwa razy więcej kobiet, niż mężczyzn deklaruje, że zaopatrują się na stacji w materiały eksploatacyjne do samochodu (31 proc. vs 17 proc.). Kobiety również z większym prawdopodobieństwem sięgną po prasę. Kupuje ją 17 proc. pań, w porównaniu z 10 proc. mężczyzn. Natomiast 3 proc. mężczyzn zadeklarowało, że korzysta z dostępnej na stacji oferty upominków, kwiatów bądź maskotek, na co z kolei nie wskazała żadna z ankietowanych kobiet.

Nasze samochody

Ile warte są cztery kółka Kowalskiego? Według badania na zlecenie Santander Consumer Banku niewiele ponad 10 proc. polskich kierowców deklaruje szacunkową wartość swojego auta powyżej 50 tys. zł. Autami o najniższej deklarowanej wartości jeżdżą przeważnie najmłodsi kierowcy. Ponad połowa z nich deklaruje, że za swoje pojazdy dostaliby przy odsprzedaży maksymalnie 5 tys. zł. Wśród kierowców w wieku 25-34 lata najczęściej szacowaną (28 proc.) wartością auta jest ta pomiędzy 10 a 20 tys. zł, dla zmotoryzowanych mających 35-44 lata zwykle kwota plasuje się w przedziale 5-10 tys. zł. (28 proc.), zaś prawie 1/3 osób w wieku 55-64 lata deklaruje wartość swojego auta na poziomie pomiędzy 20 a 50 tys. zł. Wśród najstarszych kierowców najpopularniejsze (29 proc.) są auta kosztujące 5-10 tys. zł.