Pomiar wideorejestratorem. Jak nie dać się oszukać?
Data publikacji: Autor: łs

Kamera zamontowana w radiowozie nie mierzy prędkości nagrywanego pojazdu. Jest połączona z zamontowanym w radiowozie czujnikiem prędkości, a na ekranie prezentowana jest prędkość radiowozu.
– W instrukcjach obsługi tego sprzętu jest wyraźnie zapisane, że kierujący ma zrównać swoją prędkość z pojazdem za którym jedzie – przypomina Emil Rau. Tylko w takiej sytuacji pomiar będzie wiarygodny. Wskazane jest także, by odbywał się na możliwie długim odcinku drogi.
– Kiedy pojawią się wątpliwości, bierzemy centymetr i mierzymy. Dlaczego na samym początku pomiaru samochód ma wysokość 10 cm, a pod koniec pomiaru ma 11 cm? Czy oznacza to, że w ciągu kilku sekund pojazd urósł o 10%? Nie. To efekt niedokładnie wykonanego pomiaru – wyjaśnia Emil Rau.
Jeżeli kierowca jest pewny, że nie jechał z prędkością o której mówią funkcjonariusze, nie powinien przyjmować mandatu i dowodzić swoich racji przed sądem.
Na taki krok zdecydował się m.in. Krzysztof Hołowczyc. Policja podawała, że przekroczył prędkość o 114 km/h. Sąd ustalił, że rajdowiec jechał o 71 km/h więcej niż pozwalały przepisy. Postępowanie zakończyło się nieprawomocnym wyrokiem. Hołowczyc odwołał się od wyroku. W listopadzie bieżącego roku sprawa została umorzona z powodu przedawnienia.