Powrót Kubicy i innych sportowców po ciężkich wypadkach

Bartosz Karcz
Wielu sportowców wracało do rywalizacji po koszmarnych wypadkach. Kierowcy byli w stanie krytycznym, a potem startowali na torze.
Fot. Lotus Renault GP
Fot. Lotus Renault GP

Zdjęcia Roberta Kubicy sprzed kilkunastu dni, wspierającego się na kuli, poruszyły kibiców polskiego kierowcy. Fani zastanawiają się, kiedy i czy Kubica wróci na tor. Nie brakuje obaw, bo bezwładna ręka, którą wyraźnie widać na zdjęciach, wzbudziła falę spekulacji na temat przyszłości kierowcy.

**CZYTAJ TAKŻE

Kubica wróci na tor w listopadzie?
James Allison o nowych przepisach w F1

**

Menedżer Kubicy Daniele Morelli uspokaja, że rehabilitacja Polaka przebiega zgodnie z planem. Kibice mogą też pocieszać się, że jest wiele przypadków w świecie sportu, gdy zawodnicy po bardzo ciężkich kontuzjach wracali jednak do rywalizacji.

Najbardziej znanym przypadkiem z Formuły 1 jest walka o powrót na tor legendarnego kierowcy Niki Laudy.

W 1976 roku podczas Grand Prix Niemiec Austriak uległ koszmarnemu wypadkowi. Prowadzony przez Laudę bolid uderzył w bandę i stanął w płomieniach. Kierowca zakleszczył się w pojeździe i długo nie mógł go opuścić. W końcu udało się go wydostać, ale cały poparzony znajdował się w stanie krytycznym. Gdy poinformowano, że Lauda ma poparzoną twarz, głowę, że uszkodzone są płuca (efekt wdychania gorących oparów paliwa), mało kto dawał Austriakowi szansę powrotu na tor. A jednak kierowca okazał się wyjątkowo twardym człowiekiem. Wystarczyło mu raptem sześć tygodni, by znów stanąć na starcie. Mało tego, niewiele zabrakło Laudzie do zdobycia mistrzostwa świata, które przegrał zaledwie o jeden punkt.

Wypadek Laudy pamiętają dobrze starsi kibice. Ci młodsi mają przed oczami niezwykłego pecha, jaki spotkał Felipe Massę w kwalifikacjach do Grand Prix Węgier 2009.

Brazylijczyk dostał w głowę sprężyną, która odpadła z bolidu Rubensa Barrichello. Po tym uderzeniu Massa stracił przytomność, zupełnie przestał panować nad bolidem i uderzył nim w bandę.
Szybko został oczywiście przetransportowany do szpitala w Budapeszcie, a pierwsze informacje, jakie z niego napłynęły, mówiły o końcu kariery.

Jednak Massa, mimo iż miał pękniętą kość czaszki, uraz mózgu, mimo iż przeszedł kilka skomplikowanych operacji, już po niespełna trzech miesiącach wrócił na tor! Teraz startuje normalnie, choć trzeba przyznać, że nie jeździ już z takim powodzeniem jak przed wypadkiem.

Bardzo źle wyglądała również sytuacja z Miką Hakkinenem. Fin wypadkowi uległ podczas Grand Prix Australii w 1995 roku. Niewiele brakowało, żeby Hakkinen zginął na torze, z którego zabrany został do szpitala w stanie śpiączki. Zdarzył się jednak prawdziwy cud, bo kierowca przytomność odzyskał już na drugi dzień, a po szczegółowych badaniach okazało się, że nie doznał poważniejszych obrażeń! Hakkinen szybko wrócił oczywiście na tor, by startować na nim z ogromnym powodzeniem, o czym świadczyć mogą przede wszystkim tytuły mistrza świata.

Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse

Robert Kubica wypadku doznał poza torem Formuły 1. Podobnie było z innym kierowcą Markiem Webberem, który podczas zawodów triatlonowych, jadąc na rowerze, zderzył się z samochodem. Efekt nie był aż tak dramatyczny jak po wypadku Roberta Kubicy w czasie rajdu, ale i tak kierowcę czekała operacja. Australijczykowi pozostał po niej tytanowy pręt w nodze, z którym jeździ do dzisiaj.

**CZYTAJ TAKŻE

Czy Kubica wróci za kierownicę?Kubica wróci na tor w barwach innego zespołu?

**

Jak widać, sportowcy mają to do siebie, że potrafią podnieść się po najbardziej koszmarnych upadkach czy kontuzjach. Wypada wierzyć, że Robert Kubica należy do grupy właśnie takich twardych ludzi, że pójdzie tą samą drogą i już niedługo będziemy się cieszyć z jego sukcesów na torze.

Źródło: Dziennik Zachodni

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty