Przynajmniej ten wariant będą promować drogowcy oraz przedstawiciele Zarządu Transportu Miejskiego. Dlaczego? Bo niewiele zmieni sytuację kierowców, a pasażerom autobusów oraz taksówek skróci czas przejazdu o kilka cennych minut.
**
CZYTAJ TAKŻE
**
**
Władze Poznania planują dalszą przebudowę ul. Bukowskiej**
- To ostatni tak newralgiczny odcinek wyjazdu z centrum w stronę lotniska - przyznaje Kazimierz Skałecki, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich.
Dlatego drogowcy przygotowali kilka wariantów przebudowy ulicy Bukowskiej. Jeden zakłada utworzenie dwóch bus-pasów na całym odcinku, od ulicy Polnej do Zeylanda, likwidację lewoskrętów i... ruchu samochodowego w stronę centrum. Inny przewiduje likwidację lewoskrętów oraz stworzenie pasa dla autobusów w stronę lotniska.
- Najbardziej podoba nam się wariant zakładający stworzenie dwóch buspasów. Jeden od Kaponiery do Przybyszewskiego, drugi od lotniska także do ulicy Przybyszewskiego - przyznaje Skałecki. Dlaczego granica ma przebiegać właśnie na ulicy Przybyszewskiego? - Bo to element drugiej ramy komunikacyjnej i często właśnie na wysokości Przybyszewskiego rozładowują się korki - wyjaśnia Radosław Ciesielski z ZDM, autor propozycji.
- Poza tym, skrzyżowanie z ulicą Przybyszewskiego okazało się być węzłem blokującym ruch - dodaje Jerzy Nawrocki, miejski inżynier ruchu. Za tym właśnie wariantem przemawia, zdaniem drogowców, badanie natężenia ruchu. I symulacja ewentualnych skutków wprowadzenia w życie każdego z nich. Pozostałe mogłyby sparaliżować ruch i całkowicie zakorkować sąsiednie ulice: Marcelińską i Dąbrowskiego. Ten, który najbardziej przypadł do gustu drogowcom, pozwoli uniknąć takiej sytuacji. I jednocześnie sprawi, że przejazd autobusem skróci się o kilka minut (w zależności od wyliczeń od 2 do nawet 6 minut).
- Nam też najbardziej podoba się właśnie ten wariant - przyznaje Rafał Kupś, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego. - Aż dziewięć dziennych linii autobusowych i dwie nocne przebiega, choćby częściowo, właśnie ulicą Bukowską. Skrócenie czasu przejazdu o kilka minut pozwoli w skali całego miasta zaoszczędzić sporo pieniędzy.
Ale wcześniej będzie musiało wydać około 15 mln zł (drogowcy szacują, że tyle właśnie będzie kosztowało wprowadzenie nowych rozwiązań). Skąd wziąć te pieniądze? - My ich nie mamy. Brakuje nam nawet na łatanie dziur w jezdniach - przyznaje dyrektor Skałecki. - Dlatego rozpoczynamy rozmowy, by te pieniądze znalazły się w kasie miejskiej.
Dlaczego zmiana organizacji ruchu będzie kosztowała aż 15 mln zł? Bo projekt zakłada nie tylko wymalowanie nowych linii, likwidację wysepek czy zmianę oznakowania. To także konieczność przebudowy skrzyżowań, zmianę programów sygnalizatorów oraz budowę "świateł" na trzech skrzyżowaniach.
- Przy ulicy Swoboda, obok centrum stomatologicznego oraz na odcinku między ulicami Grochowską a Szamotulską - opowiada Jerzy Nawrocki.
Jeśli prace wkrótce się rozpoczną, zdecydowaną większość zmian uda się wprowadzić jeszcze przed mistrzostwami Euro 2012. Urzędnicy i drogowcy planują jeszcze skonsultować projekt z zainteresowanymi.
- Czyli przedstawicielami dziesięciu rad osiedli i korporacjami taksówkowymi - wyjaśnia Włodzimierz Groblewski, dyrektor biura kształtowania relacji społecznych Urzędu Miasta Poznania. To właśnie jego biuro odpowiada za konsultacje. W ramach przebudowy śródmiejskiej części ulicy Bukowskiej zakłada się także budowę ścieżek rowerowych i chodników oraz likwidację miejsc postojowych.
Źródło: Głos Wielkopolski
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
