Egzaminy praktyczne na prawo jazdy w Białymstoku najczęściej odbywają się w centrum miasta i w jego wschodniej części.
Egzamin na prawo jazdy łatwiejszy niż się wydaje
Naszym przewodnikiem po egzaminacyjnych trasach w Białymstoku jest Szczepan Łagoda, właściciel OSK Szał, członek Społecznego Stowarzyszenia Szkolenia Kierowców w Białymstoku. Zobacz, na co trzeba uważać zdając egzamin na prawo jazdy w stolicy Podlasia:
Wbrew obiegowej opinii egzamin na prawo jazdy w Białymstoku nie jest szczególnie trudny. Aby go zdać bez kłopotu, nie trzeba wcale jechać do Łomży. Dla osoby, która zupełnie nie zna tego miasta, skrzyżowań czy ulic, egzamin może zakończyć się znacznie szybciej niż w Białymstoku.
Instruktorzy nauki jazdy mają coraz lepsze zdanie o sposobie przeprowadzaniu egzaminów przez Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Białymstoku.
- Egzaminatorzy podają w sposób czytelny i zrozumiały kierunki jazdy i informacje o przebiegu egzaminu - uważa Szczepan Łagoda.
Zobacz też: Prawo jazdy - duże zmiany w testach, kategoriach i egzaminach
Skrzyżowania w Białymstoku są w większości czytelnie oznakowane. Dużo jest kierunkowych świateł w sygnalizacji do skrętu w lewo, co minimalizuje zarówno ryzyko kolizji, jak i popełnienia błędów przez kandydata na kierowcę podczas takiego manewru.
- Zastrzeżenia mogę mieć jednak do warunkowych skrętów w prawo - mówi Szczepan Łagoda. - Często sygnały - zielone strzałki - wyświetlane są za krótko, co powoduje problemy z ich zauważeniem.
Miejsca wpadek
Sami egzaminowani narzekają z kolei na skrzyżowania, gdzie między liniami jest tak mało miejsca, że graniczy z cudem przejechanie bez najechania na podwójną ciągłą. Tak jest np. na skrzyżowaniu ulic św. Mikołaja z Grochową - to jedna z tras egzaminacyjnych. Wśród kierowców panuje wręcz opinia, że jeżeli egzaminator będzie chciał kogoś oblać, to najłatwiej właśnie tędy przeprowadzić trasę.
Pogubić można się na Placu Uniwersyteckim, który część kandydatów na kierowców traktuje jak rondo, w efekcie czego dochodzi do wymuszenia pierwszeństwa. Plac Uniwersytecki to pięć odrębnych skrzyżowań. Lekarstwo jednak tutaj jest proste: wystarczy patrzeć na znaki.
Z winy samych egzaminowanych
Podczas egzaminu należy jechać zgodnie z obowiązującymi przepisami. Ich złamanie to powód oblania egzaminu, wtedy pretensje można mieć tylko do siebie.
Najczęstszymi błędami, popełnianymi przez białostoczan, są:
* wjeżdżanie na skrzyżowanie w chwili, gdy na sygnalizatorze pali się żółte światło,
* niezatrzymanie się przed znakiem STOP czy przed zieloną strzałką przy warunkowym skręcie w prawo,
* wymuszenie pierwszeństwa,
* najechanie na podwójną linię ciągłą przy skręcie w lewo.
Piotr Walczak
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?