Ogromna inwestycja JLR dałaby pracę prawie 5 tysiącom osób. Całkowity obszar fabryki ma zajmować ponad 450 hektarów. Głównym atutem Polski w "wyścigu" o budowę zakładu miała być wykwalifikowana kadra i przemysłowe tereny. Rozważano lokalizację fabryki w Małopolsce lub na Dolnym Śląsku.
- Stało się tak, jak się stało. Widocznie Słowacy mieli większy katalog zachęt - powiedziała Kopacz. Jej zdaniem Polska musi "utrzymywać równowagę, między zachętą, a stratą". Pozytywnym aspektem całej sytuacji, jest według premier fakt, iż do Polski w ostatnim czasie "przychodzą naprawdę duzi inwestorzy".
Wcześniej na temat sprawy fabryki wypowiedział się także wicepremier i minister gospodarki, Janusz Piechociński.
- Negocjowaliśmy twardo, ale w ostatecznej fazie dyskusji Słowacy przedstawili takie warunki, że w polskim rachunku kontynuowanie rozmów było niepotrzebne. Mieliśmy takie argumenty, jak lokalizacja i większy potencjał ludzki, ale rozłożenie nakładów przy ofercie słowackiej byłoby irracjonalne. Cieszymy się, że fabryka powstanie niedaleko, co zwiększy zapotrzebowanie na podzespoły naszej produkcji - zdradził.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?