Kij w mrowisko włożył kilka dni temu Andrzej Seremet, prokuratur generalny, który twierdzi, że gminy nie mają prawa karać kierowców na podstawie zdjęć wykonywanych przez stacjonarne fotaradary zamontowane w przydrożnych masztach.
Jego zdaniem strażnicy nie mają też prawa do występowania jako oskarżyciel przed sądem w takich sprawach. Do rejestrowania wykroczeń przez kierowców strażnicy miejscy mogą używać tylko urządzeń przenośnych lub zainstalowanych "w niepozostającym w ruchu pojeździe".
Prokurator powołuje się przy tym na przepisy Prawa o ruchu drogowym. Według niego karanie kierowców na podstawie zdjęć z fotoradarów stacjonarnych jest tylko w gestii Inspekcji Transportu Drogowego. Kierowcom, którzy dostaną zdjęcia od straży miejskiej, radzi, by decydowali się na rozstrzygnięcie sporu w sądzie.
- Naszym zdaniem kierowca ukarany mandatem na podstawie zdjęcia z fotoradaru stacjonarnego nie powinien go przyjmować – uważa prokurator Mateusz Martyniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej.
Wówczas sprawa trafia do sądu. Prokurator zaznacza, że nie ma pewności, czy sąd przyzna racje kierowcy. Jeśli nie, można walczyć dalej.
- Po uprawomocnieniu wyroku kierowca może się zwrócić z wnioskiem do Prokuratury Generalnej albo Rzecznika Praw Obywatelskich o kasację - tłumaczy Martyniuk.- My taką kasację na pewno wniesiemy.
Słowa prokuratora generalnego już zrobiły sporo zamieszania. Na część gmin padł blady strach. Np. warszawska straż miejska posiada 23 stacjonarne fotoradary, które w ubiegłym roku zarobiły 4 mln zł, a na przykład niespełna 65-tysięczny Kędzierzyn-Koźle w województwie opolskim dzięki dwóm masztom i jednemu urządzeniu rejestrującemu prawie 233 tys. zł.
Jak przekonuje Jacek Żarowski, komendant Straży Miejskiej w Kędzierzynie-Koźlu, fotoradarów chcą sami mieszkańcy.
- Kilka dni temu mieliśmy spotkanie z radą osiedla Blachownia, na którym byli mieszkańcy. Wymuszali wręcz na prezydencie, by na ul. Przyjaźni fotoradar pracował jak najczęściej - twierdzi komendant Jacek Żarowski. - Według nich poskramia on ułańską fantazję kierowców.
Szef kędzierzyńsko-kozielskiej straży miejskiej uważa, że fotoradary działają legalnie. - Regulują to stosowne przepisy, nasze racje potwierdza Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oraz Inspekcja Transportu Drogowego. Ale czekamy cierpliwie na interpretację przepisu przez Trybunał Konstytucyjny i zobaczymy, jak to będzie - mówi.
Wniosek prokuratora generalnego dotyczący niezgodności wykorzystywania radarów przez strażników miejskich i gminnych z obowiązującym dziś prawem wpłynął już do Trybunału Konstytucyjnego. Zostanie rozpoznany jeszcze w tym miesiącu.
A co na to prawnicy? - W polskim prawie jest sporo luk, wszystko zależy od interpretacji sądów – mówi Jan Mikołajczyk, prawnik z Warszawy. – Przy czym wyrok sądu w Krakowie, czy Łodzi, nie ma żadnego znaczenia dla sędziego, który wyrok w podobnej sprawie będzie wydawał w Opolu czy Szczecinie. I jeszcze jedna sprawa. Opinia prokuratora generalnego nie jest aktem prawnym i w żaden sposób nie wiąże straży miejskich czy gminnych.
Sławomir Draguła
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?