Proptotyp Fiata - Simba

Pokazany podczas salonu samochodowego w Bolonii fiat simba to pierwsze
oficjalne, choć jeszcze nieco ukryte oblicze nowego malucha, który w przyszłym
roku będzie produkowany w Tychach. Na razie w prasie ukazują się głównie
mniej lub bardziej trafne symulacje komputerowe.

Prawdopodobnie simbie najbliżej do mini w wersji 4x4, bo taka będzie
także produkowana. Tak jak ona, simba ma stały napęd na 4 koła ze sprzęgłem
wiskotycznym. W normalnych warunkach napędzana jest tylko przednia oś,
ale kiedy jej koła zaczynają się ślizgać, automatycznie włącza się napęd
na wszystkie koła. Wspomaga więc kierowcę i w terenie i na autostradzie.
Simba ma długość 368 cm, szerokość 163 cm i wysokość 173 cm. Takie same
rozmiary mieć więc będzie także mini.
Szukając w simbie sylwetki mini trzeba przede wszystkim zdjąć relingi
dachowe i plastykowe nakładki na nadkola i dolną część drzwi, a także zmienić
atrapę chłodnicy i koła. Na wszystkich symulacjach mini ma kanciaste reflektory.
Fiat mini ma być małym i tanim, a więc dość prostym samochodem. Można
go jednak będzie kupić także z bogatym i zaawansowanym technicznie wyposażeniem.
W gamie silników mają być dwie jednostki benzynowe (sprawdzony silnik 1,1
55 KM i silnik 1,2 l) oraz turbodiesel 1,3 JTD, który będzie produkowany
w Bielsku-Białej. We wrześniu 2003 roku wejdzie do sprzedaży samochód pięciodrzwiowy.
Trzydrzwiowe nadwozie ma się pojawić rok później. Przewidziano także produkcję
wersji 4x4 i van.
Włosi utrzymują jeszcze w tajemnicy nie tylko wygląd, ale i cenę nowego
samochodu. Pytany o to przez dziennikarzy Gianni Coda, dyrektor Business
Unit Fiat/Lancia/LCV, odpowiedział: - Niektóre wersje będą zbliżone ceną
do seicento, a inne do punto. Wiem, że to dyplomatyczna odpowiedź, ale
innej nie mogę jeszcze podać.
Fiat nie przewiduje prezentacji nowego auta podczas marcowego salonu
samochodowego w Genewie. Prawdopodobnie samochód poznamy dopiero w maju.