Przegląd samochodu przed wakacyjnym wyjazdem - co zrobić samemu?

Piotr Walczak
Przegląd samochodu przed wakacyjnym wyjazdem - co zrobić samemu?
Przegląd samochodu przed wakacyjnym wyjazdem - co zrobić samemu?
Przed urlopem warto sprawdzić stan techniczny auta. Radzimy, co zrobić samemu, a z czym lepiej pojechać do mechanika.

Stan techniczny samochodu warto kontrolować na co dzień. Po pierwsze, tak jest bezpieczniej. Po drugie, szybciej odkryjemy ewentualne usterki, co w wielu przypadkach sprawi, że ich usunięcie będzie tańsze.

Wyjątkowo dokładnie należy sprawdzić samochód przed wakacyjna podróżą - szczegółnie taką, która liczy kilka tysięcy klometrów. To ważne tym bardziej, że

od przeglądu po zimie minęło już kilka miesięcy.

Lepiej więc zabezpieczyć się przed niespodziankami w podróży.

Kontrola płynów i oleju silnikowego
Podstawowe rzeczy kierowca może sprawdzić sam. Należy zwrócić uwagę przede wszystkim na poziom płynów eksploatacyjnych, takich jak:
* chłodniczy,
* do spryskiwaczy,
* hamulcowy,
* wspomagania kierownicy.

Bez trudu powinniśmy sprawdzić, czy konieczna jest ewentualna dolewka. Na zbiorniczkach płynów hamulcowego, chłodniczego i układu wspomagania kierownicy znajdują się oznaczenia: min. i max. Oczywiście poziom płynu powinien znajdować się pomiędzy nimi, blisko oznaczenia max. W przypadku płynu do spryskiwaczy, dolewamy go tyle, aż będziemy widzieli lustro cieczy.

Pamiętaj o ciśnieniu w oponach
Przy okazji tankowania samochodu na stacji paliw, warto też skontrolować ciśnienie w oponach, również - o czym zdarza się często zapominać - w kole zapasowym.
Wartości ciśnień z reguły można znaleźć na naklejce umieszczonej na klapce wlewu paliwa lub słupku drzwiowym albo w instrukcji obsługi auta. Upewnijmy się, że ogumienie nie jest zniszczone. Niepokój powinny wzbudzić wszelkie bąble i przecięcia. Widoczne na większości opon wskaźniki zużycia powinny być jeszcze niestarte.

Olej silnikowy sprawdzaj regularnie
Kolejna ważna sprawa to olej silnikowy. Kontrola jego poziomu to jedna z najważniejszych, codziennych wręcz czynności związanych z obsługą samochodu. Poziom oleju sprawdzamy na bagnecie pomiarowym przy zimnym silniku. Samochód powinien wtedy stać na równym podłożu. Jeśli wskazania są blisko wartości minimalnej, trzeba uzupełnić stan oleju do poziomu lekko poniżej wartości maksymalnej. W trasę warto zabrać przynajmniej litr oleju na dolewkę. W książce serwisowej znajdziemy wpis z rodzajem, jaki znajduje się w silniku. Taką informację mechanicy zazwyczaj zostawiają też zapisaną na kartce, którą zobaczymy po otwarciu maski. W kryzysowej sytuacji - co prawda - możemy dolać inny olej niż ten, który mamy zalany, jednak odradzamy robienie tego na co dzień. Szkoda silnika, w którym powinien pracować olej zalecany przez producenta.

Przy dolewaniu nie tyle ważna jest marka produktu, co jego specyfikacja, klasa i norma lepkości, jaką olej posiada i jakiej wymaga producent samochodu. Parametry te znajdują się na etykiecie każdego opakowania. Kiedy nie można stwierdzić, jaki produkt znajduje się w silniku, najlepiej dolać półsyntetyk 10W-40. Będzie to najbezpieczniejsze rozwiązanie. Oprócz zabrania do bagażnika zapasu oleju (przykładowo: litr półsyntetyka 10W-40, markowego producenta i dobrej jakości kupimy za niewiele ponad 20 zł), weźmy też kanister płynu do spryskiwaczy. Za pięciolitrowy pojemnik zapłacimy w granicach nie wiecęj niż 10 zł.

Wycieraczki i komplet żarówek
Widzieć i być widocznym to jedna z głównych motoryzacyjnych mądrości. - Zwróćmy uwagę na wycieraczki, czy pracują całą powierzchnią, nie zostawiając smug, nie są rozwarstwione i dobrze przylegają do szyby. W razie potrzeby pióra łatwo wymienimy na nowe - tłumaczy Robert Laskowski, mechanik z Rycar Bosch Service w Białymstoku. - Sprawdźmy też oświetlenie naszego auta. Większość żarówek każdy kierowca z łatwością może wymienić samodzielnie. Weźmy do samochodu komplet zapasowych żarówek. Kupimy je za kilka złotych. Upewnijmy się tylko wpierw, jaki typ pasuje do reflektorów. Codziennością jest, że kierowcy nie wiedzą, czy mają H1, H4, czy też H7.

Przegląd samochodu u mechanika
Kontrolę stanu technicznego można też powierzyć mechanikowi. Zwłaszcza, że teraz taki przegląd wiele serwisów oferuje w promocyjnej cenie za kilkadziesiąt złotych bądź za darmo. W ramach przeglądu samochodu pracownicy warsztatu kontrolują poziom płynów eksploatacyjnych i oleju, stan hamulców, stan zawieszenia i jego geometrię, układ kierowniczy, akumulator i układ elektryczny oraz oświetlenie.

Robert Laskowski: - Przy okazji wizyty w serwisie koniecznie należy wspomnieć mechanikowi, jaki charakter będzie miała nasza podróż. Jeżeli np. wybieramy się w góry, gdzie klocki hamulcowe zużywają się o wiele szybciej niż zwykle, trzeba będzie przyjrzeć się im baczniej.

Upewnij się, że o niczym nie zapomniałeś
Oczywiście przed każdą podróżą obowiązkowo powinniśmy upewnić się, czy na wyposażeniu auta mamy wymagane przepisami podstawowe wyposażenie:
- gaśnicę (ok. 25 zł),

- trójkąt ostrzegawczy (ok. 12 zł)**. **

Warto również kupić kamizelkę odblaskową (koszt ok. 20 zł), która zwiększa bezpieczeństwo na drodze podczas awarii lub kolizji oraz apteczkę pierwszej pomocy (od 6 zł). Planując dalszą podróż samochodem, trzeba też sprawdzić, na jakich zasadach nasze policy OC, AC i assistance działają za granicą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty