Przeszczep nadal w modzie

(ms)
fot. Tomasz Jodłowski
fot. Tomasz Jodłowski
Dokumenty prawdziwe, a samochód kradziony.

Policja informuje, że złodzieje samochodów, aby móc legalnie sprzedać kradzione auta, stosują metodę na tzw. przeszczep.

 

fot. Tomasz Jodłowski
fot. Tomasz Jodłowski

Postępowanie grup przestępczych w tym przypadku jest następujące. Przestępcy zdobywają najpierw dokumenty samochodu sprzedawanego na złom. W ogłoszeniach motoryzacyjnych można napotkać wiele anonsów w rodzaju: "kupię samochód, stan obojętny", "powypadkowy kupię", "każdy samochód kupię" itd. Jeżeli ogłoszenie daje złodziej, chodzi mu jedynie o zdobycie prawdziwych dokumentów, pola numerowego i tabliczki znamionowej.

 

Jeżeli mają dokumenty

Mając już dokumenty, złodzieje kradną na mieście samochód takiej samej marki ten sam model, w takim samym kolorze i z tego samego rocznika. Następnie wycinają pole numerowe i demontują tabliczkę znamionową ze złomowanego auta i "montują" w pojeździe kradzionym. Mamy wtedy sytuacje następującą: samochód jest kradziony, ale dokumenty, pole numerowe i tabliczka znamionowa - prawdziwe. W ten sposób złodzieje legalizują kradziony samochód.

 

Jak ograniczyć ryzyko

Policja radzi, jak można sprawdzać samemu nabywany pojazd. Po pierwsze należy obejrzeć sposób zamocowania tabliczki znamionowej i numery silnika (te są zazwyczaj przebite). Jest to jednak sposób zawodny, bo złodzieje amatorami nie są. Bywają tak dobrze "zrobione" pojazdy, że nawet rzeczoznawcy przy badaniu mechanoskopii mają problemy z odkryciem oszustwa. Trzeba więc złodziei przechytrzyć. Dokumenty zawierają dużą ilość cyfr i liter (numer identyfikacyjny, data pierwszej rejestracji, poprzedni właściciele), z których wynika wiele niedostępnych dla laika informacji, w taki właśnie sposób zakodowanych.

 

Sprawdź w serwisie

Już na podstawie numeru identyfikacyjnego przedstawiciel może wiele powiedzieć. Z kodu wynika, czy auto ma manualną, czy też automatyczną skrzynię biegów, seryjnie zamontowany ABS, katalizator itp. Na podstawie numeru identyfikacyjnego można także bardzo dokładnie ustalić rok produkcji samochodu, i nie chodzi tu o dziesiąty znak tegoż numeru, lecz o ostatnie sześć znaków, czyli tzw. numer fabryczny.

Potencjalny nabywca dysponuje danymi kodowymi kupowanego samochodu, może zwrócić się do serwisu z prośbą o rozszyfrowanie oznaczeń. Wówczas w przypadku oszustwa będzie miał szansę ujawnić, czy dokumenty dotyczą jedynie podobnego auta, czy też konkretnie tego egzemplarza, który kupuje.

 

Kontakt z byłym właścicielem

Nabywany samochód można sprawdzić jeszcze w inny sposób. Otóż z treści dokumentów wynikają niekiedy nazwiska kolejnych właścicieli samochodu. Można ich odwiedzić albo zatelefonować, aby zweryfikować prawdziwość tych informacji. Jeżeli np. ostatni właściciel oświadczy, że auto złomował, albo sprzedał na części, wówczas jest bardzo prawdopodobne, że w te dokumenty został wyposażony kradziony samochód.

 

Przeczytaj uważnie dokumenty

Weryfikując dokumenty, należy sprawdzić szczegóły. Czy ogumienie albo nawet rozmiar felg wpisane do dokumentów odpowiadają tym, które figurują na samochodzie. Można także porównać kolor samochodu z numerem kodu koloru lakieru figurującym w dokumentach.

Policja przestrzega również przed zakupem używanego pojazdu, który ma nieoryginalne szyby, bądź ślady na uszczelkach i lakierze świadczące o tym, że mogłyby być wymieniane. Uważa się mianowicie, że złodzieje kradnąc samochód oznakowany, przed jego sprzedażą wymieniają dla niepoznaki wszystkie szyby.

Warto też dobrze przyjrzeć się polu numerowemu. Jeśli przed numerem i po nim są ślady po niefabrycznym spawaniu to znak, że pole numerowe może pochodzić z innego pojazdu. Podejrzane są także ślady "nachalnego" zabezpieczenia antykorozyjnego pod maską samochodu.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty