Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psycholog: Ludzie mniej inteligentni szybciej robią prawo jazdy

redakcja.regiomoto
Psycholog: Ludzie mniej inteligentni szybciej robią prawo jazdy
Psycholog: Ludzie mniej inteligentni szybciej robią prawo jazdy
Andrzej Markowski, psycholog transportu, przekonuje, że obecny egzamin na prawo jazdy łatwiej zdać osobom z mniejszym ilorazem inteligencji.
Psycholog: Ludzie mniej inteligentni szybciej robią prawo jazdy
Psycholog: Ludzie mniej inteligentni szybciej robią prawo jazdy

- Coś jest nie tak z systemem egzaminowania kierowców w Polsce - uważa pan Jerzy z Bydgoszczy, kierowca z ponad 50-letnim stażem. Za pierwszym razem zdaje niewielu kursantów.

Statystyka zdawalności na podstawową kategorię prawa jazdy kat. B jest rzeczywiście dramatycznie niska - w Bydgoszczy wynosi 24 proc., w Toruniu i Grudziądzu 28,9 proc., we Włocławku 29 proc.

Zdaniem pana Jerzego, to w większości nie wina zdających, ale chorego systemu egzaminowania, który źle świadczy o naszym państwie. To przecież instytucje państwowe zdecydowały o takim kształcie szkolenia i egzaminowania kierowców.

Tak ogromnego odsiewu, jak wśród osób podchodzących do egzaminu na prawo jazdy, nie ma w żadnej innej dziedzinie życia: na maturze, na uczelniach, czy na wszelkich egzaminach zawodowych.

Kursanci się żalą

Osoby egzaminowane skarżą się na drakoński system oceny (czytaj opinie z portalu Pomorska.pl).

„Artur” pisze, że każdy egzamin to dla WORD dopływ gotówki - im więcej, tym lepiej. „Jaca” uważa, że z poprawek są kolosalne pieniądze.

Choć są i tacy, którzy duży odsiew popierają, by potem nie dochodziło do wypadków.

System jest zły

O tym, że system egzaminowania nie jest dobry, przekonuje Andrzej Markowski, psycholog ruchu drogowego, wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Psychologów Transportu w Polsce: - Badania dowodzą, że człowiek z ilorazem inteligencji 90 łatwiej zdaje egzamin na prawo jazdy niż z inteligencją 140. To dlatego, że pierwszy mechanicznie i bezkrytycznie wykonuje polecenia wydane przez egzaminatora, drugi stara się myśleć, dokładać do tych czynności swą inteligencję. A?to, niestety, gorsze rozwiązanie. Efekt jest taki, że później ludzie mniej inteligentni, którzy łatwiej zdobywają prawo jazdy, wyjeżdżają na drogi i powodują wypadki. Powodują, bo nie myślą, bo muszą się sprawdzić, bo aktywują swe pierwotne instynkty, szaleją nie przejmując się skutkami. Ludzie inteligentni jeżdżą spokojniej, bardziej kulturalnie, bezpieczniej.

Zdaniem Markowskiego, egzamin powinien polegać na przejechaniu z punktu A do B, a nie na wykonywaniu ciągłych poleceń egzaminatora: proszę skręcić w lewo, prawo, zaparkować w tej i innej zatoczce.

W ten sposób nie sprawdza się zdolności do bezpiecznych zachowań w ruchu drogowym, a jedynie odporność na stres. Doświadczony egzaminator może sprawdzić zdolność kandydata na kierowcę do bezpiecznej jazdy, ale krępuje go instrukcja egzaminowania, w której bezdusznie odhacza każdą z kratek.

Krojenie tortu

- Decydenci słuchają nas, ale nie słyszą. Robią to, co chcą - skarży się psycholog. - Podobnie jest z nowelizacją ustawy o kierujących, w której widać, że chodzi nie o uzdrowienie zasad szkolenia i egzaminowania, ale o podział łupów, czyli o pieniądze.

Marek Weckwerth

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty