Rajd Dakar 2020. Znamy trasę i program

Podczas rozpoczynającego się Rajdu Andaluzji, w którym startuje wielu uczestników Dakaru, przedstawiono zarys koncepcji przyszłorocznej edycji słynnego maratonu.

W 2020 roku uczestnicy Dakaru odkrywali Arabię Saudyjską, rok później poznawali nowe zakątki kraju, a w 2022 będą kontynuować tę przygodę. Rzut oka na mapę z trasą podpowiada, że to będzie rajd dla tych, którzy kochają bezkresne przestrzenie regionu zwanego Empty Quarter, czyli… pusta okolica. Ogromna pustynia o powierzchni porównywalnej z obszarem Francji zajmuje całą południowo-wschodnią część Arabii Saudyjskiej. Dyrektor rajdu David Castera stawia więc przed uczestnikami niezwykle trudne zadanie. Trasa aż trzech odcinków specjalnych będzie prowadzić wyłącznie po wydmach! W tej fazie rajdu wszystko będzie więc zależeć od umiejętności jazdy po wydmach oraz nawigacji w terenie. Aby wyrównać szanse uczestników, wszyscy piloci samochodów, specjalnie przygotowanych do tego typu imprez pojazdów SSV i ciężarówek będą używać elektronicznej książki drogowej, podobnie jak stawka motocyklistów i quadowców.

Edycja 2022 wyznacza początek realizacji planu dopuszczenia do startu w imprezie wyłącznie pojazdów napędzanych alternatywnymi źródłami energii, co ma nastąpić w 2030 roku. Stopniowe zmniejszanie udziału w rajdzie pojazdów z napędem spalinowym będzie następowało sukcesywnie, stosownie do postępów w rozwoju nowych technologii. Pierwszym krokiem na tej drodze jest wprowadzenie kategorii T1-E dla prototypów. Konstruktorzy już obecnie pracują nad rozwojem tych pojazdów dążąc do tego, aby były one jak najbardziej konkurencyjne, także w klasyfikacji generalnej. Pierwszą marką, która będzie rywalizować w nowej klasie jest Audi. Zespół niemieckiego producenta stanie na starcie Dakaru 2022, co oznacza, że na bezkresnych wydmach regionu Empty Quarter zagoszczą także samochody elektryczne.

Zmiany szykują się także w kategorii Dakar Classic, która w czasie tegorocznej edycji cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem na biwakach. Przyciągnęła także uwagę telewidzów i odbiorców mediów społecznościowych na całym świecie. Podczas przyszłorocznego rajdu w tej klasie wprowadzono kilka zmian. Regularność nie będzie już jedynym kryterium wyniku – na fragmentach trasy (łącznie około 20 proc.) decydować będzie tylko nawigacja, a nie czas, natomiast każdy pokonany nadprogramowo kilometr będzie oznaczał punkty karne dla załogi. Ze względu na duże zainteresowanie klasykami również samych zawodników, organizator spodziewa się nawet dwukrotnie więcej załóg na starcie, niż w czasie tegorocznej edycji.

Przyjmowanie zgłoszeń do udziału w 44. Rajdzie Dakar rozpocznie się już 17 maja.

Zobacz także: Skoda Kodiaq po kosmetycznych zmianach na 2021 rok