W środę, 3 października rozegrano trzeci, najdłuższy etap Rajdu Faraonów. Zawodnicy rywalizowali na trasie Tibniya - Abu
Mingar pokonując 528 kilometrów. Łukasz Łaskawiec wyruszył dziś na trasę jako pierwszy quadowiec, podczas etapu stracił do krakowianina 31 sekund, jednak zachował minutową przewagę w klasyfikacji generalnej.
Łukasz Łaskawiec: Dzisiejszy etap był typowo dakarowy: bardzo dużo piachu, kurzu utrudniającego widoczność i wydm, kamienistych odcinków było znacznie mniej. Był najdłuższym, jaki pokonujemy podczas Rajdu Faraonów, za nami aż 582 km. Temperatura zaczęła wzrastać, dlatego jechało się go zdecydowanie ciężej. Dzień minął bardzo spokojnie, bez żadnych przygód. Jadę swoim tempem, mam na uwadze, że przed nami jeszcze połowa rajdu i sporo kilometrów do przejechania. Quad spisuje się świetnie, niestety na poprzednim biwaku musieliśmy zostawić naszego busa serwisowego, który uległ awarii. Do przewozu części serwisowych korzystamy z ciężarówki Orlen Teamu.
Przed zawodnikami rywalizującymi w Rajdzie Faraonów jeszcze trzy etapy. Jutro pokonają liczącą 530 km pętlę wokół Abu Mingar. Na piątek organizatorzy przygotowali rywalizację na trasie o długości 422 km i metą w Tibniya. Zmagania w Rajdzie Faraonów zakończą się w sobotę, 6 października, 425 kilometrowym etapem z Tibniya do Kairu.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?