Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rajd Wlk. Brytanii: Robert Kubica nie dogadał się z pilotem

Tomasz Szmandra, Chester
Fot: Tomasz Szmandra
Fot: Tomasz Szmandra
Robert Kubica zaliczył dwie kraksy i nie ukończył Rajdu Wlk. Brytanii. Ponoć zawiniła komunikacja z pilotem. Ostatnią rundę mistrzostw świata wygrali faworyci Sebastien Ogier i Julien Ingrassia z zespołu Volkswagena.

Francuska załoga Volkswagena przypieczętowała więc swój tegoroczny sukces kolejnym zwycięstwem. Ogier i Ingrassia już

Fot: Tomasz Szmandra
Fot: Tomasz Szmandra

podczas Rajdu Francji zapewnili sobie mistrzostwo w kategorii kierowców i pilotów, natomiast Volkswagen Motorsport od Rajdu Hiszpanii miał już zagwarantowany tytuł w kategorii producentów.

To historyczny wyczyn, ponieważ do tej pory jeszcze żaden producent nie wszedł w tak spektakularny sposób do królewskiej klasy sportu rajdowego. Volkswagen już w pierwszym roku startów modelem Polo R WRC zdobył wszystkie tytuły Rajdowych Mistrzostw Świata FIA w kategorii WRC.

- Wales Rally GB jest pierwszą imprezą w tym sezonie, w której nie czujemy żadnej presji. Volkswagen zdobył tytuł, a my razem z Julienem mamy mistrzostwo w klasyfikacji pilotów i kierowców. Ten rajd nigdy nie był moim ulubionym, ale wraz z doświadczeniem rośnie moja pewność w podejściu do tej imprezy. Wiele rzeczy nie jest tutaj zbyt gościnnych: niskie temperatury, deszcz, mgła i błotniste drogi w lasach. Ale prawdopodobnie nie ma lepszego sposobu na zakończenie sezonu jak zwycięstwo w Walii. I taki jest mój cel - zapewniał przed startem nowy mistrz świata Sebastien Ogier.

Na starcie rajdu stanęli także polscy zawodnicy. Robert Kubica po raz pierwszy miał okazję sprawdzić swoje umiejętności w citroenie DS3 WRC, reprezentując Abu Dhabi Citroën Total World Rally Team, natomiast Michał Sołowow i Chris Patterson jechali fordem fiesta WRC w barwach Qatar M-Sport World Rally Team. Kolejną polską załogą byli Hubert Ptaszek i Kamil Kozdroń w fordzie fiesta R2.

Fot: Tomasz Szmandra
Fot: Tomasz Szmandra

Niewątpliwie sporym utrudnieniem dla Kubicy była nagła zmiana pilota tuż przed Rajdem Wielkiej Brytanii. Maćka Barana, który po Rajdzie Katalonii zrezygnował z przyczyn osobistych, zastąpił Michele Ferrara. 35-latek z Como dotąd tworzył duet z Andreą Crugnolą, z którym zdobył mistrzostwo Włoch w kategorii juniorów. To trzeci włoski pilot w karierze Kubicy - po Giuliano Manfredim (2010 i 2012 rok) i Emanuele Inglesim (2012)

Ale Kubicy daleko było do optymizmu: - Samochód jest trochę inny niż RRC, do którego byłem przyzwyczajony, ale tak naprawdę to nie samochód stanowi największe wyzwanie. Rajd jest fantastyczny, lecz bardzo trudno ocenić poziom przyczepności i odczytać drogę. Największą trudność stanowi zmiana pilota. Miałem bardzo mało czasu i musiałem znaleźć nowego pilota na 11 dni przed rajdem. Michele nie mówi po polsku, co nie jest łatwe po całym sezonie spędzonym z kimś innym w samochodzie, kto mówił w tym języku. Zdarzało się na zapoznaniu z trasą, że pytałem o coś Michele po  polsku. Muszę się kontrolować, a to nie jest idealne - tłumaczył mistrz świata kategorii WRC 2.

Ostatecznie Kubica uzyskał siódmy czas na odcinku kwalifikacyjnym i taka też pozycja przypadła Polakowi na starcie do pierwszego etapu. Michał Sołowow został sklasyfikowany na 11. pozycji, a najszybszy okazał się Ogier, który pokonał Thierry'ego Neuville'a (ford fiesta WRC) o siedem setnych sekundy. Pierwsza, czwartkowa pętla rajdu została rozegrana po zmroku.

Kubica rozpoczął Wales Rally GB od ósmego czasu. Michał Sołowow zaliczył przygodę na pierwszym odcinku i stracił 2,5 minuty. - Wypadliśmy do rowu. Kibice już nas wypychali, kiedy nadjechał Yazeed al-Rajhi i uderzył w tył naszego samochodu - tłumaczył kielczanin. Na kolejnej próbie Kubica uzyskał siódmy czas, a następnie był szósty, co dawało mu siódmą lokatę w klasyfikacji pierwszego dnia. Liderem rajdu był Ogier.

Niestety, pierwszy piątkowy odcinek - Hafren - został przerwany po dachowaniu citroena polsko-włoskiej załogi. - Przeceniłem

Fot: Tomasz Szmandra
Fot: Tomasz Szmandra

przyczepność na hamowaniu. Popełniłem błąd, nie zauważając błota na drodze, a gdy hamowałem, po prostu zablokowały się przednie koła. Starałem się ratować ręcznym, jednak wypadliśmy z drogi. Było dosyć stromo i skończyliśmy na dachu. Uszkodzenia nie są duże, więc jutro wracamy w systemie Rally 2 - mówił Kubica. Tymczasem trwała zła passa Citroena - po wypadku Kubicy, Mikko Hirvonen poważnie rozbił samochód na oesie Myherin i zakończył swój udział w imprezie.

Robert Kubica obciążony 30-minutową karą czasową jako pierwszy ruszał do rywalizacji trzeciego dnia rajdu. Rozpoczął dość spokojnie, notując ósmy czas. Ale kolejny odcinek okazał się dla niego ostatnim na tym rajdzie. Około czterech kilometrów po rozpoczęciu oesu Dyfi citroen wykonał dwa obroty przez dach i wylądował 60 m poniżej drogi.

- Uderzyliśmy w duży kamień. Myślę, że po prostu nastąpiło nieporozumienie w dyktowaniu notatek. W miejscu, gdzie powinienem hamować, nadal jechałem pełnym gazem, i gdy zobaczyłem zakręt, było za późno. Próbowałem się ratować, ale różnica w prędkości była za duża. Po prostu mieliśmy chwilowe odcięcie w dopływie informacji - tłumaczył były kierowca F1.

Tym razem uszkodzenia okazały się na tyle poważne, że nie było mowy o powrocie do  rywalizacji czwartego dnia. Rajd Wielkiej Brytanii zakończył kolejnym triumfem Volkswagen. Sebastien Ogier wyprzedził swojego kolegę z teamu Jariego-Mattiego Latvalę i Thierry'ego Neuville'a z zespołu Forda.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty