Najniebezpieczniejsze miejsca dla aut to: Warszawa, Trójmiasto, Katowice, Łódź i Poznań.
W 2000 roku policja zarejestrowała w swojej bazie pojazdów utraconych 79 943 pojazdy. Pojazdy te zostały utracone przez właścicieli na skutek: kradzieży, włamania, rozboju, krótkotrwałego użycia lub innych przestępstw i sytuacji losowych, w których doszło do straty pojazdu.
W ciagu ostatnich pięciu lat skradziono 350 000 pojazdów, w tym: 50 000 "maluchów", 30 000 Polonezów, 20 000 Volkswagenów. Można zaryzykować więc twierdzenie, że po naszych drogach jeździ kilkaset tysięcy kradzionych samochodów. Na pewno nie wszystkie sprzedano w całości, lecz dużą ilość jako części zamienne. Fakt jednak pozostaje.Jak kradną
Przestępcy dysponują aktualnymi informacjami na temat immobiliserów montownych fabrycznie i nowych na rynku alarmów. Jeżeli zabezpieczenia sprawiają złodziejom kłopot, kradną pojazd napadając właściciela. Popularna jest więc metoda na "koło", podobną popularność zyskały sobie sposoby na "policjanta", "przeszkodę", albo "kupca".
Ludzie nie reagują
Jeżeli właściciela nie ma akurat w pobliżu, przestępcy czują się niemal bezkarnie. Gdy samochód ma dobrą blokadę zapłonu lub skrzyni biegów i nie można szybko uruchomić silnika, zawodowcy w ciągu kilku sekund potrafią załadować wóz na lawetę lub wciągnąć go do ciężarówki.Prawdziwy raj
Wymyślne zabezpieczenia niewiele dają, gdy żadna instytucja w Polsce nie ma aktualnego wykazu wszystkich samochodów i ich numerów rejestracyjnych. Nie wiadomo nawet dokładnie, ile właściwie samochodów jeździ po Polsce. Taki chaos jest prawdziwym rajem dla złodziei.
Dotychczasowe pomysły posłów mające na celu ograniczenie kradzieży, wzbudzają tylko ogólne zadowolenie u złodziei i utwierdzają ich w bardzo dobrym samopoczuciu. Dotyczy to także świadectw orginalności. Przypomnijmy, posłowie proponują, aby od nowego roku warunkiem zarejestrowania każdego używanego samochódu było świadectwo legalności. Świadectwo ma być ważne przez jeden rok, a wydawać mają je instytucje, które uzyskają zezwolenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Łatwo wyobrazić więc sobie następujący scenariusz. Złodzieje najpierw wyrabiają sobie świadectwo, potem faszerują auto częściami pochodzącymi z kradzionych samochodów. W myśl pomysłu posłów przestępcy mieliby na to rok. Poza tym kto zagwarantuje, że certyfikaty legalności będą legalne?Najważniejszy centralny komputer
Tymczasem najważniejsze jest to, żeby wszystkie dane dotyczące rejestrowanych samochodów były zbierane w centralnym komputerze krajowego ośrodka rejestracyjnego. Stale aktualizowana baza danych obejmująca wszystkie samochody w kraju jest podstawowym warunkiem bezpieczeństwa. Złodziejom znacznie trudniej będzie upłynnić skradziony samochód, gdy policjant, celnik lub po prostu kupujący będzie miał natychmiastowy dostęp do pełnej informacji o samochodzie i jego prawdziwym właścicielu. Centralny ośrodek komputerowy powinien także ściśle kontrolować produkcję nowych tablic samochodowych i wydawanie dowodów rejestracyjnych.
Aby system sprawnie działał, policjanci, celnicy i wydziały komunikacji muszą mieć komputery połączone z centralną bazą danych. Wiarygodność dokumentów przedstawionych przez kierowcę powinna być stale sprawdzana przy każdej kontroli drogowej, przy przekraczaniu granicy, a także przy sprzedaży pojazdu i wizytach w stacji obsługi.
Dane: Komenda Główna Policji
»
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?