Relacja z V eliminacji WLK

29 października w Piasecznie odbyła się 5. runda Warszawskiej Ligi Kartingowej. Był to pierwszy wyścig na torze Imola&More. Od samych kwalifikacji, zawody dostarczyły wielu emocji zarówno kibicom, jak i uczestnikom.

O ile podczas poprzednich eliminacji murowanymi faworytami były teamy Kart

Arena Warriors oraz Pole-Position, tak tym razem kandydatów do zwycięstwa było znacznie więcej. Duża część kierowców już wcześniej brała udział w wyścigach na torze w Piasecznie i liczyli, że zdobyte doświadczenie zaprocentuje podczas 5. eliminacji WLK.

Dwa dni przed zawodami odbył się oficjalny trening, podczas którego rekord toru ustanowił Jacek Kołodziejczyk z czasem 19,71s, a po uwzględnieniu wirtualnego doważania najlepszy czas uzyskał Krzysztof Siejka - 19,83 s. Różnice między kolejnymi zawodnikami były minimalne, bo aż 9 zawodników uzyskało czas pomiędzy 19,91, a 19,98 s. Wszystkie karty prezentowały równy, wysoki poziom.

**CZYTAJ TAKŻE

**

Przed rozpoczęciem zawodów odbyła się krótka odprawa, podczas której oprócz przypomnienia zasad panujących podczas WLK, zawodnicy dowiedzieli się, jaka jest stawka zawodów. Zwycięzca tegorocznej edycji WLK będzie miał zapewniony darmowy start w przyszłorocznym cyklu, trzech najlepszych zawodników otrzyma ogromne puchary, sześciu najszybszych zawodników zdobędzie nagrody rzeczowe, a pierwsza dziesiątka będzie miała możliwość startu w 2 edycji bez konieczności przechodzenia przez ewentualne eliminacje.

Po spotkaniu, zawodnicy zostali podzieleni na 8 grup po 5 osób i rozpoczęto kwalifikacje. Już podczas drugiego przejazdu dobry czas uzyskał Michał Wacławek. Przez długi czas żaden z konkurentów nie mógł ustanowić lepszego rezultatu, aż do momentu, gdy na torze pojawił się jego rekordzista. Jacek Kołodziejczyk ponownie wykazał się znakomitymi umiejętnościami plasując się na pozycji lidera. Na drugim miejscu znalazł się Krzysztof Siejka.
    
Po zaprezentowaniu pełnych wyników kwalifikacji rozpoczęły się finały. O ile pierwsze wyścigi przebiegały spokojnie, o tyle w czwartym finale kibice mogli zaobserwować dużo walki na torze i ciekawe strategie związane z wizytami w alei serwisowej. Pierwszy na pit stop zjechał już na drugim okrążeniu Michał Pinkowski. Dobra strategia oraz równe tempo, które trzymał do końca wyścigu, pozwoliły mu wygrać wyścig pomimo, iż startował z 5. miejsca. Zupełnie odwrotną strategię zastosował Paweł Derda, który swój pit stop zaliczył na przed ostatnim okrążeniu, co dało mu drugie miejsce. Trzeci dojechał Grzegorz Skotarek, który jechał gokartem z numerem "20". Za nim Kościelny, Walczak oraz Michał Goździewski. Ostatni dojechał Jakub Mika, który stracił bardzo dużo czasu podczas postoju. Choć dołączył do peletonu za Tomaszem Kościelnym, jednak pod koniec wyścigu przegrał pojedynek z Michałem Goździewskim.

W 3. finale Wojciech Michalski wykonał pit stop na 2 okrążeniu, jednak nie

zatrzymał się w wyznaczonej strefie i musiał wykonać go jeszcze raz, co przekreśliło jego szanse na dobry wynik i ukończył wyścig na 7. miejscu. Kolejne miejsca zajęli Michał Pinkowski oraz Konrad Jęczeń. Na trzecim okrążeniu pit stop wykonali Piotr Gajewski oraz Paweł Derda. Paweł miał dość dużą stratę, lecz śledzenie jego toru jazdy pozwoliło mu na utrzymanie się za Piotrem aż do mety. Obaj zawodnicy zajęli kolejno 3. i 4. miejsce. Na czele stawki Jacek Goździewski dojechał przed Arkadiuszem Balcerem.

Drugi Finał zapowiadał się niezwykle emocjonująco, ponieważ wśród 7 zawodników pojawiło się cała czołowa czwórka klasyfikacji generalnej: Balcer, Trzeciecki, Jacek Goździewski oraz Krzysztof Nowak. Skład finału uzupełnili Paweł Chałupka oraz Krzysztof Macierzyński, którzy ostatnio są w bardzo wysokiej formie oraz doświadczony Daniel Żórawski. Paweł Trzeciecki po ostrzeżeniu nie przestawał atakować Balcera, co skończyło się drugim ostrzeżeniem i w efekcie czarną flagą. Szóste miejsce zajął Jacek Goździewski, który z powodu długiego pit stopu stracił szanse na lepszą pozycję. Mimo to, ku radości kibiców, zaprezentował jazdę gokartem w poślizgu. Piąte miejsce padło łupem Krzysztofa Macierzyńskiego, który ostatecznie zameldował się na mecie za Balcerem. Paweł Chałupka dotarł do mety na 3. miejscu. Do finału awansowali Krzysztof Nowak oraz Daniel Żórawski.

Do walki o podium stanęli Jacek Kołodziejczyk, Michał Wacławek, Antoni Niemczynowicz, Krzysztof Siejka, Andrzej Skotarek, Daniel Żórawski i Krzysztof Nowak. Już na pierwszym zakręcie Daniel Żurawski bardzo ostro zaatakował rywali, za co dostał ostrzeżenie. Na drugim zakręcie Daniel obrócił Andrzeja, co ten drugi wykorzystał na wykonanie pit stopu, lecz potem nie zdołał nawiązać już walki z resztą stawki. Jeszcze wolniej pojechał Krzysztof Nowak, który nie dał rady opanować swojej maszyny. Piąty finiszował Daniel Żórawski, który nie nadążał za pierwszą czwórką. Walkę o trzecie miejsce toczyli Antoni Niemczynowicz oraz Krzysztof Siejka. Po pit stopach Krzysztof znalazł się przed Antkiem, lecz ten cierpliwie czekał na błąd przeciwnika i na ostatnim zakręcie wyprzedził Krzysztofa. Drugi dojechał Michał Wacławek, który problemy miał jedynie z dublowaniem Nowaka, natomiast niesamowite tempo narzucił Jacek Kołodziejczyk, który z czasem 19,86s jako jedyny zszedł poniżej 20s i pewnie dojechał do mety na pierwszym miejscu.

Piątą Eliminację Warszawskiej Ligi Kartingowej wygrał Jacek Kołodziejczyk

przed Michałem Wacławkiem i Antonim Niemczynowiczem. Cała trójka otrzymała puchary, dyplomy, bony "Życie to przygoda" o łącznej wartości 450 zł oraz czapeczki WLK. Trzech następnych zawodników otrzymało podkładkę pod mysz, torbę oraz koszulkę. Wszystkie te gadżety były opatrzone logiem Abarth, a ufundowane przez firmę Carserwis. Ponadto, cała szóstka otrzymała vouchery na tor Imola&More...