Należąca do BMW marka zaprezentowała nową odsłonę Phantoma. Rolls-Royce zapewnia, że otworzy on nowy rozdział w historii firmy. Łączy bowiem szlachetność i dostojeństwo Rolls-Royce'a z nowoczesnymi rozwiązaniami technicznymi.
W celu obniżenia masy dużą część nadwozia wykonano z aluminium. W przyszłości platforma nazwana "Architecture of Luxury" ma trafić do kolejnych modeli Rolls-Royce'a. W przypadku Phantoma zwiększyła ona sztywność karoserii aż o 30% względem dotychczas oferowanego modelu. Przełoży się to na wyższy komfort, poprzez ograniczenie rezonansów i wibracji rozchodzących się pod nadwoziu.
Koła Phantoma będą prowadzone przez niezależne, wielowahaczowe zawieszenie z pneumatycznymi miechami i systemem Magic Carpet Ride, który nieustannie koryguje nastawy podwozia, by zapewnić jak najwyższy komfort jazdy. W proces zaangażowano nawet kamerę umieszczoną za przednią szybą, która do 100 km/h pozwala na przygotowanie elementów resorujących np. do zbliżającej się nierówności czy zmiany nawierzchni.
Inżynierowie dołożyli starań, by Phantom był najcichszym z dostępnych samochodów. Klejone szyby mają 6 mm grubości, a w karoserii ukryto 130 kg materiałów tłumiących hałas! Firma współpracowała nawet z dostawcą opon. Specjalnie przygotowane 22-calowe ogumienie z technologią Silent-Seal posiada wewnątrz specjalną piankę, która zredukowała szumy toczenia o 9 dB. A warto pamiętać, że zmiana już o 3 dB oznacza dwukrotny wzrost lub spadek odczuwalnego hałasu.
Pod maskę trafił podwójnie doładowany motor 6.75 V12. Rolls-Royce nie podaje już - jak kiedyś - że jego parametry są wystarczające. Teraz mówi już wprost, że motor oferuje 900 Nm przy zaledwie 1700 obr./min oraz 563 KM. Do tego automatyczna skrzynia ZF z ośmioma przełożeniami oraz oprogramowaniem współpracującym z nawigacją w celu dobrania odpowiedniego biegu. Kierowca nigdy nie dowie się jednak, który bieg jest aktualnie włączony i na jakich obrotach pracuje silnik. Tradycyjnie jedynym wskaźnikiem obrazującym pracę jednostki napędowej jest wskaźnik dostępnej rezerwy mocy.
Tradycyjnie już Rolls-Royce nie wspomina o cenach. Potencjalni nabywcy nie przykładają bowiem do nich wagi - po prostu mogą pozwolić sobie na zakup samochodu. Większość z nich decyduje się też na personalizację pojazdu - Rolls-Royce daje im ogromne pole manewru, pozwalając na samodzielne komponowanie lakierów, wybieranie kolorów skóry czy gatunków drewna używanych do wykończenia wnętrza. Oczywiście zrealizuje też prośby odnośnie grawerowanych lub haftowanych ozdobników w kabinie czy układu świetlnych punktów w podsufitce, które mają przypominać rozgwieżdżone niebo.
Zobacz też: Test Phantoma poprzedniej generacji
źródło: TVN Turbo / TVN
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?